Niskie wskaźniki ceny do wartości księgowej nie zawsze są okazją

Część sektorów obecnych na warszawskiej giełdzie jest wyceniana bardzo nisko. Czy to już jest odpowiedni moment, by się nimi bliżej zainteresować?

Publikacja: 09.11.2020 08:26

Niskie wskaźniki ceny do wartości księgowej nie zawsze są okazją

Foto: Adobestock

Wyceny na warszawskiej giełdzie wydają się względnie niskie, jeśli popatrzymy na wskaźnik ceny do wartości księgowej. Jego średnia dla indeksu WIG wynosi zaledwie 1,06. Aż 58 proc. spółek z rynku głównego notowanych jest poniżej swojej wartości księgowej (czyli z C/WK poniżej 1). W uproszczeniu oznacza to, że możemy nabyć ich akcje za mniej, niż jest wart posiadany przez nie majątek. Teoretycznie takie spółki można uznać za atrakcyjne, tyle że zwykle wiąże się to z niepewnymi perspektywami ich rozwoju, co automatycznie oznacza większe ryzyko.

Zmiany na horyzoncie

Jednym z najbardziej niedocenianych sektorów są spółki energetyczne. Przez ostatnich kilka lat był to jeden z najsłabszych segmentów na GPW, co istotnie wpłynęło na wskaźniki wyceny. Najwięksi przedstawiciele tej branży są wyceniani za mniejszy lub większy ułamek swojej wartości księgowej. – Powody takiej sytuacji są powszechnie znane. Niemniej wydaje się, że najbliższe kilka miesięcy może przynieść diametralną zmianę. Zarówno uzgodnienie z UE przedstawionego planu wsparcia dla górnictwa, jak i przede wszystkim projekt wydzielenia aktywów węglowych, który może się rozpocząć w 2021 r. są zdecydowanie pozytywne dla spółek energetycznych – uważa Emil Łobodziński, doradca inwestycyjny w BM PKO BP. – Po odjęciu aktywów węglowych spółki te będą mogły się skoncentrować na rozwoju zielonych źródeł energii, co będzie też im zdecydowanie łatwiej sfinansować. Nie wspominając, że wyceny takich firm są inne niż tych korzystających ze źródeł kopalnych. Konieczność poniesienia nakładów inwestycyjnych będzie jednak ograniczała możliwość wypłaty dywidend – wskazuje.

GG Parkiet

Jak zauważa Paweł Puchalski, analityk Santander BM, potencjalne zmiany struktury organizacyjnej (wyjęcie węgla ze struktur grup) mogą skutkować istotnymi przeszacowaniami wartości księgowej, co powoduje, że wskaźnik C/WK staje się niemalże zupełnie bezwartościowy w ocenie atrakcyjności tego segmentu. – Wyjęcie tych aktywów ze struktur grup jest kluczowe dla przyszłości polskiego segmentu utilites, i brak szczegółów na ten temat istotnie utrudnia wycenę, szczególnie że ostatnio sugerowano, że pomysł zakończenia wydzielenia aktywów węglowych do końca roku 2021 może być zbyt optymistyczny – zwraca uwagę ekspert. Plany odejścia od węgla i koncentracji na aktywach regulowanych odnawialnych ocenia jednak pozytywnie. – Ze względu na znaczną wartość aktywów regulowanych, odnawialnych i oczekiwania wydzielenia segmentów ciepło i wydobycie oceniam, że potencjał wzrostu kursu spółki Tauron jest najwyższy – argumentuje Puchalski.

Przecenione banki

Najniższe od lat wyceny banków notowanych na GPW to w dużej mierze efekt tegorocznej przeceny. Tylko od początku stycznia tego roku indeks sektorowy WIG-banki stracił prawie 50 proc. Wskaźnik cena do wartości księgowej dla sektora wynosi zaledwie 0,35. Wydaje się więc, że wszystkie negatywne informacje są już uwzględnione w ich cenach. – W perspektywie dwóch–czterech miesięcy spodziewamy się dobrego momentu do przeważenia sektora. Byliśmy konsekwentnie negatywni od ponad roku i uważamy, że relatywna słabość względem szerokiego indeksu WIG dobiega końca. Nie jesteśmy hurraoptymistami wobec nominalnych poziomów kursów banków, bo nasze ogólne podejście do rynku akcji jest negatywne, ale uważamy, że bardzo dużo złego jest już zdyskontowane w cenach, a potencjalna przecena na rynkach akcji powinna w większym stopniu obciążyć inne sektory – uważa Maciej Marcinowski, analityk Trigon DM. W krótkim terminie zaleca jednak ostrożne podejście w związku z możliwym wydaniem kolejnego zakazu wypłaty dywidend przez KNF oraz pogorszeniem stosunku do banków z USA, w wyniku spodziewanego przez analityków spadku rentowności amerykańskich obligacji. – Jak tylko zakaz wypłacania dywidend stanie się faktem, będzie to według nas jeden z lepszych momentów do przeważenia banków w ciągu ostatnich 10–15 lat – wskazuje. Warto jednak postawić na selekcję w tym sektorze. Zdaniem brokera, biorąc pod uwagę obecne wyceny, najatrakcyjniej prezentują się PKO BP, Pekao, BNP Paribas i Santander BP.

Spółki przemysłowe wracają do formy

Niskie wskaźniki wyceny to jeden z głównych argumentów przemawiających na korzyść spółek przemysłowych. Jednak pozytywne oczekiwania mają związek z poprawą otoczenia w II półroczu 2020 r., co będzie miało przełożenie na wyniki przedstawicieli tego sektora. – Utrzymujące się wysokie wskaźniki PMI dla przemysłu w Niemczech oraz osłabienie złotego do euro to korzystne otoczenie dla polskich eksporterów. Ryzykiem jest potencjalne zamknięcie gospodarek (lockdown) oraz pojawienie się Covid-19 w zakładach produkcyjnych – wskazuje Jakub Szkopek, analityk BM mBanku. Jego prognozy zakładają, że w III kwartale 50 proc. analizowanych spółek sektora poprawi rok do roku wyniki, a proporcja wyraźnie wzrośnie w porównaniu z poprzednim kwartałem. W gronie przemysłowych faworytów wycenianych poniżej wartości księgowej analityk jest pozytywnie nastawiony do Astarty (spadek produkcji cukru na Ukrainie w sezonie 2020/2021 i pierwszy od trzech lat deficyt surowca, rosnące ceny zbóż, mleka i oleju sojowego), Cognora (przełamanie trendu spadku wyników finansowych w III kwartale, prawdopodobny powrót do polityki dywidendowej w 2021 r.), Famuru (zbliżone rok do roku wyniki w III kwartale i wzrost gotówki netto na bilansie do 0,43 zł/akcja), Kernela (wyższe marże na tłoczeniu słonecznika, rosnące ceny zbóż, oddłużenie bilansu) i Stalprodukt (drastycznie przeceniona spółka z mocnym bilansem na końcu wieloletniego programu inwestycyjnego, wyższe ceny cynku i rosnące ceny blachy transformatorowej).

Tomasz Wyłuda dyrektor biura doradztwa inwestycyjnego, Credit Agricole

Badania pokazują, że inwestowanie w spółki z niskimi wskaźnikami C/WK pozwala na osiąganie wyższych stóp zwrotu niż inwestowanie w spółki z wysokimi wartościami. Zależność ta jest jednak zaburzona w okresach, gdy mamy do czynienia z kryzysem gospodarczym. W tym okresie spółki z niskimi wartościami C/WK radzą sobie gorzej niż cały rynek. Wynika to z większego ryzyka inwestycyjnego, które towarzyszy spółkom o niskiej cenie w stosunku do wartości księgowej. Z taką sytuacją mamy obecnie do czynienia. Nie ma wątpliwości, że krajowy rynek akcji jest obecnie nisko wyceniany i w dłuższej perspektywie musi się to zmienić. Będzie to następowało na dwa sposoby – po pierwsze, będą rosły wyceny podmiotów, a po drugie, będą upadały spółki z niskimi wartościami C/WK. Niski poziom C/WK dla całego rynku w obecnej sytuacji (kryzys) pokazuje, że rynek jest mocno wyprzedany, ale nie jest to dobra okazja do inwestycji w bardzo nisko wyceniane podmioty. Należy więc do wyboru spółek podejść w sposób szczególnie selektywny. JIM

Adam Łukojć dyrektor departamentu zarządzania portfelami akcji, TFI Allianz

Posiłkując się wskaźnikiem ceny do wartości księgowej, trzeba wziąć pod uwagę, że nie jest on doskonałą miarą niedowartościowania czy przewartościowania akcji. Wynika to z dwóch głównych powodów. Po pierwsze, w osiąganiu zysków liczy się nie tylko bilans. Spółki równie dobrze mogą zarabiać dzięki temu, że posiadają technologię, markę czy zbudowaną sieć i pozycję na rynku – nie tylko dzięki bilansowi. Na przykład twórca gier komputerowych może osiągać większe zyski niż elektrownia, a jednocześnie mieć od niej wyraźnie niższe aktywa czy kapitał własny. Po drugie, rentowność kapitału własnego się zmienia. Kapitał własny odzwierciedla historię spółki, natomiast przyszłość może się okazać inna – mniej zyskowna. Na przykład rentowność polskich banków spadła po obniżeniu stóp procentowych do rekordowo niskich poziomów; ten sam kapitał własny wypracuje jutro mniej zysku niż jeszcze rok temu. I cena ich akcji to odzwierciedla. JIM

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty