Czy przecenione spółki z portfela Altusa i Trigona to okazja?

Fundusze będące pod presją płynności musiały pozbywać się akcji wielu spółek. Zdaniem analityków niektóre z nich zostały zbyt mocno przecenione i pod względem fundamentalnym obecne wyceny mogą być atrakcyjne.

Publikacja: 13.09.2018 12:00

Foto: GG Parkiet

We wrześniu fundusze inwestycyjne kontynuowały wyprzedaż polskich akcji. Głównie dotyczy to Altusa TFI i Trigona TFI, które dotknięte problemami GetBacku borykały się z umorzeniami (w sierpniu miały odpowiednio 280 mln zł i 230 mln zł odpływów netto – szacuje Trigon DM).

Przymusowa wyprzedaż

W obliczu odpływów fundusze te musiały wyprzedawać akcje, szukając płynności. Które z ich spółek, dotknięte mocną przeceną, bronią się pod względem fundamentalnym i mogą stanowić okazję inwestycyjną?

Od początku roku Kruszwica potaniała o 30 proc. – Negatywną informacją, przyczyniającą się do przeceny akcji tej firmy, są słabe zbiory rzepaku. W tym sezonie w Europie się nie udały, w Polsce spadły rok do roku o 20 proc. To spowoduje nie tylko wzrost cen surowca i zacieśnienie marż, ale też mniejszą dostępność surowca. Zwykle mniejsza podaż ziarna negatywnie przekładała się na wyniki Kruszwicy i spodziewam się, że w tym roku będzie podobnie, wyniki będą w kolejnych kwartałach pod presją. Notowania akcji Kruszwicy mogą być pod wpływem negatywnych informacji fundamentalnych i utrzymujemy zalecenie „niedoważaj" – mówi Jakub Szkopek, analityk DM mBanku. Dodaje, że pozytywnie wygląda sytuacja bilansowa: spółka ma gotówkę netto, to może działać in plus, ale zwiększenia dywidendy w obliczu słabych wyników się nie spodziewa.

Ferro, producent i sprzedawca armatury sanitarnej i grzewczej, od początku roku został przeceniony o ponad 20 proc. – Sytuacja fundamentalna Ferro jest raczej stabilna, nie stało się nic, co uzasadniałoby tak dużą przecenę. Przychody w II kwartale urosły o 11 proc., ale wynik netto był zaburzony przez podatek. Ta negatywna informacja o zaległym podatku w wysokości 20 mln zł plus 8 mln zł odsetek mogła częściowo ciążyć notowaniom, ale zarząd twierdzi, że ma solidne argumenty świadczące o tym, że podatek ten niesłusznie został pobrany. Po korekcie o to zdarzenie zysk byłby stabilny rok do roku. Wskaźnik C/Z na historycznych wynikach w okolicach 7 i stopa dywidendy na poziomie 4–5 proc. wskazują, że spółka mogłaby zyskać i odrobić straty, gdyby cały rynek ruszył w górę. Pozytywną wiadomością byłoby też odzyskanie podatku – uważa Michał Krajczewski, analityk BM BGŻ BNP Paribas.

W wielu analizowanych spółkach, w których istotne udziały miały lub mają Altus TFI i Trigon TFI, spadki przyspieszyły w ostatnich tygodniach. – Przez miesiąc kursy akcji Synektika, Oponeo i PBKM traciły między 11 a 28 proc. wobec spadku WIG o 2,6 proc. Wynika to z problemów tych TFI, które ze względu na aferę GetBacku miały w ostatnich miesiącach znaczne odpływy kapitału i musiały sprzedawać akcje, aby mieć środki na wypłaty. W każdej z tych wyżej wymienionych spółek Altus, który do niedawna również inwestował kapitał norweskiego funduszu emerytalnego w Polsce, lub Trigon, należą do największych akcjonariuszy – mówi Adrian Kowollik, analityk East Value Research.

Jego zdaniem obecne wyceny Synektika, PBKM i Oponeo są na atrakcyjnych poziomach wejścia w inwestycję. – Ostatnie przeceny akcji nie są fundamentalnie uzasadnione, w PBKM i Synektiku potwierdzają to również ostatnie zakupy akcji przez kierownictwa tych spółek. W przypadku Synektika wyniki w kolejnych kwartałach powinny poprawić się ze względu na rosnąca sprzedaż radiofarmaceutyków w Polsce, inwestycje w sprzęt medyczny finansowane dotacjami z UE i prawdopodobne pozyskanie międzynarodowego partnera do dalszego rozwoju kardioznacznika po zakończeniu fazy II badań pod koniec 2018 r. Także Oponeo powinno poprawiać wyniki ze względu na dynamicznie rosnący segment e-commerce, wzrost sprzedaży internetowej opon i felg w kraju i za granicą oraz nowy sklep online z asortymentem rowerowym i sportowym Dadelo.pl. W przypadku PBKM atrakcyjną wycenę potwierdza naszym zdaniem przekroczenie 5 proc. w akcjonariacie tej spółki przez znany amerykański fundusz Invesco, które zostało ogłoszone 7 września – dodaje Kowollik. O blisko 10 proc. od początku roku potaniały akcje LC Corp. – Cały sektor deweloperski pokazuje, że sytuacja na rynku mieszkaniowym jest dobra. LC Corp, mimo wcześniejszego wzrostu kursu, nadal był nisko wyceniony. Wyniki firmy są dobre, zarówno segment mieszkaniowy, jak i komercyjny osiągają niezłe i powtarzalne rezultaty. Spółka ma zdolność do wypłaty co roku stopy dywidendy rzędu 5–8 proc. Być może, gdy skończy się podaż akcji przez niektórych obecnych akcjonariuszy, notowania LC Corp będą miały szanse na odbicie – uważa Krajczewski.

Nowe obszary działalności

Nadzieje w e-commerce pokładane są także w przypadku TIM, którego akcje potaniały przez miesiąc o 15 proc. – Pod względem sytuacji fundamentalnej spółka wygląda nieźle, ostatnio poprawiła wyniki i spodziewamy się, że wyniki powinny rosnąć w przyszłości. Spółka zainwestowała w e-commerce, który szybko rośnie, a dodatkowo przez ostatnie dwa lata pracowała nad nowym projektem 3LP, logistyczną firmą outsourcingową dla przedsiębiorców działających w e-commerce. Projekt ten ma już pozytywny wpływ na wynik EBITDA, to przyszłościowa działalność. TIM to niezadłużona spółka, mogłaby w przyszłości wypłacać dywidendy i obecna wycena się broni, jeśli weźmiemy pod uwagę długoterminowe podejście – ocenia Szkopek.

Jedną z najmocniej przecenionych firm (35 proc. od stycznia) jest Polwax. – Przyczyniają się do tego wyniki, które podczas ostatnich sześciu kwartałów odnotowywały pięciokrotnie spadek zysku na akcję. Swego rodzaju szansą, ale jednocześnie też i ryzykiem dla spółki, jest przeprowadzana inwestycja instalacji odolejania rozpuszczalnikowego. Obecnie w UE działa tylko jeden taki zakład, związany z węgierskim MOL-em. Dzięki temu spółka może zmienić strukturę przychodów, ale inwestycja to ryzyko, że coś może pójść nie tak, a zadłużenie właśnie poprzez tę inwestycję bardzo silnie wzrośnie – jej koszt szacowany jest na 160 mln zł. Otwarte pozostaje pytanie, na ile po ukończeniu instalacji spółka będzie w stanie wykorzystać jej potencjał – mówi Mateusz Namysł, analityk Raiffeisena.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty