Rekomendacje w sierpniu 2018 - analiza Parkietu

Przyjrzeliśmy się rekomendacjom biur maklerskich, które trafiły na rynek w tym miesiącu. Analiza cen docelowych budzi spory optymizm: są średnio o niemal jedną piątą wyżej niż obecne wyceny poszczególnych emitentów. Którzy z nich są faworytami analityków?

Publikacja: 23.08.2018 12:00

Foto: GG Parkiet

Ostatnich miesięcy inwestorzy na warszawskiej giełdzie nie mogą zaliczyć do udanych. Od styczniowego szczytu hossy WIG stracił 13 proc. Gros polskich spółek jest wycenianych zdecydowanie niżej niż ich zagraniczni konkurenci. Potencjał rodzimych firm potwierdza też analiza rekomendacji, które w tym miesiącu trafiły na rynek. Lektura ponad 30 raportów pozwala stwierdzić, że ceny docelowe oszacowane przez analityków są średnio o 17 proc. wyższe od aktualnych wycen.

Gdyby cały rynek tyle zyskał, WIG osiągnąłby rekordowy poziom niemal 69,4 tys. pkt. Na te wyliczenia trzeba jednak patrzeć przez pryzmat tego, że analizowane rekomendacje w większości dotyczą spółek małych i średnich, tymczasem zachowanie WIG zależy przede wszystkim od blue chips.

Faworyci analityków

Kilkanaście spółek, które wzięli ostatnio pod lupę brokerzy, ma ponad 10-proc. potencjał do wzrostu. W oczy rzuca się British Automotive Holding, dla którego cenę docelową Sylwia Jaśkiewicz z DM BOŚ (w raporcie z 25 lipca upublicznionym po raz pierwszy 26 lipca o godz. 17.35) oszacowała na 7,7 zł. Tymczasem teraz za akcję tej spółki trzeba zapłacić zaledwie 2 zł, co implikuje potężny ponad 360-proc. potencjał wzrostu. Warto jednak odnotować, że w momencie wydania rekomendacji kurs wynosił 6,2 zł, ale kilka dni później załamał się w reakcji na wypowiedzenie umowy przez dużego kontrahenta. Tuż po tej informacji DM BOŚ zawiesił wydawanie rekomendacji dla motoryzacyjnej spółki.

Wśród firm, które według najnowszych rekomendacji mają ponad 30-proc. potencjał do zwyżki, znajdziemy m.in. Synektika, Neukę, Playa, JSW i Stalprodukt. Z kolei ponad 20-proc. (ale niższą niż 30 proc.) przestrzenią do wzrostu mogą się pochwalić m.in. Orange Polska, Enel-Med, BZ WBK, Elektrobudowa, Amica i Tauron.

Ta pierwsza już kilka lat temu utraciła miano dywidendowego pewniaka, ale Maciej Bobrowski z DM BDM spodziewa się, że powróci ona do wypłaty dywidendy począwszy od podziału zysku za 2020 r. Broker (w raporcie który został po raz pierwszy udostępniony 8 sierpnia o godz. 9.01) cenę docelową dla Orange oszacował na 6,05 zł, podczas gdy kurs rynkowy jest obecnie poniżej 5 zł. Spodziewa się, że nakłady inwestycyjne grupy w latach 2018–2020 mogą wynieść średnioroczne około 2,1 mld zł.

Wątek dywidendy pojawia się też w raporcie (jego pierwsza publikacja odbyła się 14 sierpnia o godz. 08.29) Konrada Księżopolskiego z Haitong Banku dla innego telekomu – wspomnianego już Playa. Obniżył on zapowiadaną dywidendę do 300–400 mln zł z 650 mln zł planowanych wcześniej, ale analitycy podkreślają, że nie wynika to z pogorszenia wolnych przepływów pieniężnych dla akcjonariuszy.

Branże pod lupą

W ostatnich tygodniach na rynek trafiło też kilka raportów sektorowych, w których analitycy wzięli pod lupę kluczowych reprezentantów poszczególnych branż.

Przykładem może być publikacja DM BOŚ, który na początku sierpnia obniżył ceny docelowe dla akcji Budimeksu, Elektrobudowy, Erbudu i Trakcji, a podniósł dla Unibepu. Podtrzymał jednocześnie zalecenie „trzymaj" dla wszystkich pięciu powyższych spółek. Broker podkreśla, że polskie budownictwo przeżywa okres znakomitej koniunktury. Spodziewa się, że w 2018 r. dwucyfrowa dynamika produkcji budowlanej się utrzyma, a wzrost powinny wspierać duże przetargi infrastrukturalne. Jest też jednak i druga strona medalu: mocny rynek skutkuje rosnącymi cenami materiałów budowlanych i kosztów pracy. To bije w marże firm, co zresztą jest już dobrze widoczne w raportowanych przez nie wynikach. Kiedy się poprawią? W ocenie analityków jest szansa, że może to nastąpić już w przyszłym roku. Przemawiają za tym oferty składane przez spółki w przetargach: znacząco przekraczają one budżety inwestorów.

Z kolei DM mBanku w raporcie z 31 lipca autorstwa Piotra Zybały zwraca uwagę na segment deweloperski. W II kwartale 2018 r. średnie ceny transakcyjne mieszkań wzrosły o 7–9 proc. r/r.

„Z kolei dynamika cen mieszkań w ofercie oraz wprowadzonych do oferty wyniosła 10–15 proc. i zapowiada dalszy wzrost cen transakcyjnych w kolejnych kwartałach" – czytamy w raporcie. Broker zaleca przeważanie akcji takich spółek, jak: LC Corp, Archicom, Lokum Deweloper, Echo Investment, Atal i Dom Development.

Eksperci o rynku

Analitycy podkreślają, że od kilku tygodni WIG20 zachowuje się lepiej niż indeks rynków wschodzących. Jest więc szansa, że charakteryzujące się atrakcyjnymi wskaźnikami wycen największe polskie spółki mogą zyskiwać na wartości.

– Jeśli jednak awersja wobec rynków wschodzących będzie się pogłębiać, w szczególności w związku z umocnieniem dolara lub pojawieniem się kłopotów w kolejnych krajach, trudno liczyć, by WIG20 znalazł się w korzystnej sytuacji – komentuje Roman Przasnyski, główny analityk Gerda Broker. Dodaje, że bardziej odporne na zawirowania w otoczeniu rynkowym mogą się okazać walory średnich i małych firm, które zaczną raportować lepsze wyniki finansowe lub w przypadku których poprawią się zdecydowanie perspektywy biznesowe. Niedawno mieliśmy kilka przykładów takiej tendencji, choćby w przypadku Forte, Kęt, PKP Cargo, Orange Polska czy Amiki, gdzie pozytywne sygnały skutkowały dynamicznymi zwyżkami kursów akcji.

– Może ona być kontynuowana nawet w warunkach niewielkiego spowolnienia tempa wzrostu gospodarczego. A im więcej tego typu przypadków, tym większe szanse na powrót zainteresowania inwestorów akcjami małych i średnich spółek, a więc i wzrostu indeksów reprezentujących kondycję w tych segmentach rynku – podsumowuje Przasnyski.

Natomiast Mariusz Pawlak, partner w Lorek Pawlak Family Office, zwraca uwagę, że obecnie akcje rodzimych spółek są notowane ze znaczącym dyskontem, pomimo dynamicznego wzrostu gospodarczego w Polsce, w głównej mierze spowodowanego znaczącym ożywieniem eksportu do Niemiec i innych krajów Europy Zachodniej.

– Uzasadnieniem dla takiego stanu jest zmniejszenie akceptacji dla ryzyka globalnych inwestorów. Zdecydowanie wolą oni alokować aktywa w amerykańskich dolarach (rosnące stopy procentowe) czy inwestować w amerykańskie akcje, których notowania biją kolejne rekordy – mówi Pawlak. Dodaje, że w takiej sytuacji inwestorzy nie mają motywacji do poszukiwania wyższych stóp zwrotu na bardziej ryzykownych rynkach, jakim z ich perspektywy jest Polska.

– Niestety, nasz rynek akcji dużo mocniej reaguje na zdarzenia geopolityczne, czego przykładem jest ostatnia wypowiedź prezydenta USA odnośnie do sytuacji w Turcji czy jego polityka wobec Iranu albo rosnące napięcie na Półwyspie Koreańskim, co ma realne odzwierciedlenie w niższych wycenach polskich akcji – mówi Pawlak.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty