Jest korowód spółek żegnających się z giełdą. Ale są i debiuty

BIK, Kruszwica, OEX, PEM czy Polnord – to tylko przykłady firm, które wkrótce znikną z giełdy. Jeśli dobra koniunktura na rynku wtórnym się utrzyma, lukę po nich zasypią debiutanci.

Publikacja: 22.06.2021 07:02

Foto: GG Parkiet

W czwartek z giełdy zniknie Kruszwica. Jej akcje na warszawskim parkiecie były notowane niemal ćwierć wieku. Spółka podzieli los innych wycofywanych firm – została przejęta przez dominującego akcjonariusza. Sprawdziliśmy, które jeszcze podmioty w najbliższym czasie pożegnają się z giełdą.

O krok od wycofania

W przypadku niektórych delisting to już tylko kwestia czasu. Zależy od spełnienia wymogów formalnych. Z taką sytuacją mamy do czynienia w Polnordzie, gdzie 100-proc. udziałowcem po wezwaniu i przymusowym wykupie jest już Cordia International. Podobnie w przypadku Biura Inwestycji Kapitałowych: NREP NSF IV Holding po zrealizowanym wezwaniu ogłosił przymusowy wykup. W poniedziałek spółka poinformowała o złożeniu wniosku do Komisji Nadzoru Finansowego o zezwolenie na wycofanie akcji z obrotu.

Wspomniany Polnord, podobnie jak Kruszwica, jest na warszawskiej giełdzie weteranem: jego akcje notowane są od 1999 r. Natomiast BIK zadebiutował później (2016 r.), podobnie jak PEM (2015 r.), który też właśnie kończy swoją przygodę z giełdą. Został wydzielony z grupy MCI, ale po kilku latach wraca do punktu wyjścia: łączy się z giełdowym MCI Capital ASI. Dlatego od poniedziałku handel akcjami PEM jest już zawieszony. Ostatnie transakcje zawierano po 18,5 zł. To poziom o ponad 80 proc. niższy od ceny, po jakiej sprzedawano akcje w ofercie publicznej przed sześcioma laty.

Do wyjścia z giełdy szykuje się też OEX, ale tam proces ten dopiero się rozpoczął. Zapoczątkowali go akcjonariusze reprezentujący około 83 proc. głosów na walnym zgromadzeniu, którzy zawarli porozumienie. Ogłoszono wezwanie do sprzedaży akcji (zapisy ruszą 15 lipca, potrwają do 13 sierpnia). Jeżeli akcje nabyte w wyniku wezwania łącznie z tymi należącymi do akcjonariuszy (będących stroną porozumienia) będą stanowiły co najmniej 95 proc. głosów, zostanie przeprowadzony przymusowy wykup.

Pięć powyższych spółek ma łączną kapitalizację wynoszącą 2,2 mld zł, z czego aż 70 proc. przypada na Kruszwicę. Obecnie wartość rynkowa wszystkich spółek notowanych na warszawskiej giełdzie wynosi ponad 1,2 bln zł, z czego 641 mld zł przypada na emitentów krajowych. Łączną wycenę firm zagranicznych solidnie uszczupliło niedawne wycofanie z GPW spółki Talanx, której kapitalizacja przed wykluczeniem z obrotu sięgała 43 mld zł, co dawało jej szóste miejsce na liście największych spółek na naszym parkiecie.

Kto w kolejce

Na liście spółek, które mogą opuścić parkiet, jest też Radpol. THC SICAV-RAIF wezwał w tym miesiącu do sprzedaży akcji stanowiących 62,53 proc. kapitału po 3 zł za sztukę. W poniedziałek po południu kurs rynkowy Radpolu spadał o ponad 1 proc. i oscylował w okolicach 3 zł. Zapisy w wezwaniu potrwają od 28 czerwca do 27 lipca.

„Jeśli wzywający osiągnie wymagany prawem próg ogólnej liczby głosów na WZ, nie wyklucza przeprowadzenia przymusowego wykupu akcji (...) oraz podjęcia czynności mających na celu wycofanie akcji spółki z obrotu na rynku regulowanym" – czytamy w treści wezwania.

O delistingu myślą też menedżerowie Ropczyc, natomiast tam sprawa jest bardziej złożona, mimo że uchwała o delistingu została już podjęta. Jak niedawno informowaliśmy, do sądu trafił pozew kilkunastu akcjonariuszy, którzy głosowali na kwietniowym walnym zgromadzeniu przeciwko uchwale o zniesieniu dematerializacji papierów. Mniejszościowi akcjonariusze uważają, że spółka jest warta zdecydowanie więcej, niż zaoferowali przejmujący w wezwaniu.

Rynek zastanawia się również, jakie będą giełdowe losy spółek, które już weszły (Energa), bądź mają wejść do grupy PKN Orlen (PGNiG, Lotos).

Nowe spółki pod lupą

Od początku roku na rynku głównym GPW zadebiutowało osiem firm (Photon Energy, Answear.com, Huuuge Games, Creepy Jar, Captor Therapeutics, Vercom, Brand24 oraz Pepco Group). Ta liczba w całym 2021 r. może się podwoić. Na horyzoncie jest kilka przeprowadzek z NewConnect, a ponadto w Komisji Nadzoru Finansowego na zatwierdzenie czekają prospekty Onde, Cavatiny Holding, Big Cheese Studio i Emitela. Trwa też IPO spółki Shoper. Chce ona zadebiutować na GPW w okolicach 9 lipca (szczegóły str. 4).

Jest więc spora szansa, że tegoroczne statystyki dotyczące debiutów będą najlepsze od kilku lat. To ożywienie oczywiście cieszy, ale warto odnotować, że baza, z którą się porównujemy, jest niska: ostatnie lata były najsłabsze w historii warszawskiej giełdy pod względem debiutów.

Ożywienie w zakresie debiutów widać też na innych rynkach europejskich. Wartość IPO przeprowadzonych na giełdach w Europie w samym tylko I kwartale 2021 r. była wyższa niż w całym zeszłym roku – podaje PwC. W I kwartale 2021 r. zadebiutowało 86 spółek (wobec 16 rok wcześniej). Aż w sześciu przypadkach wartość IPO przekroczyła poziom 1 mld euro. Największą transakcję w Europie w tym okresie przeprowadził InPost.

Do utrzymania dobrej koniunktury na rynku pierwotnym niezbędne są dobre nastroje na rynku wtórnym. WIG w tym roku jest na 15-proc. plusie. Mocno szedł w górę od połowy kwietnia do końca maja. Jednak od tego czasu tkwi w konsolidacji. Tydzień rozpoczął słabo. W poniedziałek, po doniesieniach o spadkach kontraktów terminowych w USA oraz zniżkujących indeksach w Azji, WIG tracił. Po południu oscylował w okolicach 65,6 tys. pkt.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty