DOWCIPY DAMSKO-MĘSKIE!!!

luźne dyskusje inwestorów
eryk7
Kapitan
Posty: 43100
Rejestracja: 06 cze 2006 12:36
Lokalizacja: Galicja,piękne strony!

Postautor: eryk7 » 08 sty 2014 21:27

OSTATNI BYŁ :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Nazywanie kogoś idiotą nie jest obelgą tylko diagnozą.
Nie doradzam,mam swoje zdanie.
Kontrowersje są porównaniem ludzkich umysłów.
Nigdy nie wiesz co przyniesie los.
Polityka to syf !

REKLAMA


maciey
Starszy sierżant
Posty: 90
Rejestracja: 29 gru 2013 12:16
Kontakt:

Postautor: maciey » 08 sty 2014 21:29

W kwiaciarni
- To już ostatni bukiet, który kupuję w waszej kwiaciarni
- Czyżby miał pan zamiar korzystać z innej ?
- Nie. Jutro się żenię !

maciey
Starszy sierżant
Posty: 90
Rejestracja: 29 gru 2013 12:16
Kontakt:

Postautor: maciey » 08 sty 2014 21:45

Na akademii medycznej w Białymstoku skacowani studenci mają zajęcia z
anatomii i pierwszy raz mają być świadkami sekcji zwłok. Stoją wokół łóżka
ciałem. Prowadzący zajęcia nagłym ruchem ściąga prześcieradło i oczom
wszystkich ukazuje się topielec w drugim tygodniu rozkładu. Dłonie
studenciaków wędrują w kierunku ust, a profesor ze stoickim spokojem zaczyna
wykład: - Podczas tych zajęć dowiecie się jakie są dwie najważniejsze rzeczy
*** lekarza. Po pierwsze: brak jakiegokolwiek obrzydzenia. Po tych
słowach lekarz wpycha palec w d*pę topielca, po czym go wyjmuje i, ku
obrzydzeniu studentów, oblizuje. - Teraz - mówi - wszyscy, którym zależy na
zaliczeniu mają to powtórzyć! Studenci medycyny (jak pisał Cornugon) to sami
twardziele. Podchodzą i robią co im profesor kazał: palec w d*pę, palec w
buzię. Co drugi nie daje rady i po wszystkim wymiotuje. Gdy wszyscy
skończyli profesor mówi: - I tak dochodzimy, do drugiej istotnej cechy
dobrego lekarza: umiejętność obserwacji. Ja wsadziłem środkowy palec, a
oblizałem wskazujący. Na przyszłość proszę o więcej uwagi.
moja domowa strona www.pompaciepla-24.pl

eryk7
Kapitan
Posty: 43100
Rejestracja: 06 cze 2006 12:36
Lokalizacja: Galicja,piękne strony!

Postautor: eryk7 » 08 sty 2014 21:55

BYŁO :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Nazywanie kogoś idiotą nie jest obelgą tylko diagnozą.
Nie doradzam,mam swoje zdanie.
Kontrowersje są porównaniem ludzkich umysłów.
Nigdy nie wiesz co przyniesie los.
Polityka to syf !

maciey
Starszy sierżant
Posty: 90
Rejestracja: 29 gru 2013 12:16
Kontakt:

Postautor: maciey » 08 sty 2014 22:08

W I klasie podstawówki, pani od Religi mówi:
- Na początku, Bóg stworzył mężczyznę.
- Tak, bo Bóg zaczął od zera - powiedziała jedna z dziewcząt. Wszystkie dziewczynki się śmieją, a Jasiu wstaje i mówi:
- Tak! A jak Bóg chciał stworzyć kobietę to się potknął i powiedział ku***, a słowo ciałem się stało.
moja domowa strona www.pompaciepla-24.pl

Trolejbus
Porucznik
Posty: 29994
Rejestracja: 07 sie 2005 14:10

Postautor: Trolejbus » 09 sty 2014 09:46

Dobrą pamięć masz Eryku, skoro wiesz, że wszystko było lub prawie wszystko. :) Może dziś cię zaskoczę:

Hrabia po dłuższym pobycie za granica wraca do swoich posiadłości. Na dworcu czeka na niego zaprzęg koni i wierny sługa Jan.
- No i cóż tam zdarzyło się nowego we dworze podczas mojej nieobecności Janie?
- Nic nowego Jaśnie Panie... no może tylko to że Azorek zdechł.
- Azorek ?! Mój ulubiony pies? Jak to się stało?
- Ano nażarł się końskiej padliny to i zdechł.
- A skąd we dworze końska padlina?
- Konie się poparzyły to zdechły.
- Jak to konie się poparzyły ??... Od czego?
- Od ognia Panie jak się stajnia paliła.
- A kto podpalił stajnie?
- Nikt od płonącego dworu się zajęła.
- Na miłość boską to i dwór spłonął? Jakim sposobem?
- Ano po prostu. Świeczka przy trumnie teścia Pana hrabiego się przewróciła i firany się zajęły.
- Och! A czemu mój teść umarł?
- Bo Jaśnie Pani uciekła z tym oficerem co się z nim od trzech lat spotykała.
- Spotykała się od trzech lat?! To przecież nic nowego!
- Właśnie mówiłem Jaśnie Panie że nie zdarzyło się nic nowego.

***
Dwie siostry zakonne, Matematyka i Logika, przechadzają się po parku blisko zakonu. Jest późno i zaczyna się ściemniać.
SM: Zauważyłaś tego mężczyznę, który nas śledzi? Kto wie,czego chce od nas...
SL: To logiczne chce nas zgwałcić.
SM: O Boże, o Boże, zbliża się do nas dogoni nas za 5min i 18sek. Co robimy?
SL: Jedyne logiczne rozwiązanie to przyspieszyć kroku.
SM: O Boże, o Boże, to nic nie dało.
SL: Oczywiście, logicznie rzecz biorąc on także przyspieszył.
SM: O Boże, o Boże, dystans się zmniejszył, dogoni nas za 1min i 44sek.
SL: Jedyne logiczne rozwiązanie, to się rozdzielić: ty idź na prawo ja na lewo. Logicznie rzecz biorąc,nie może iść za obiema.
Mężczyzna decyduje się iść za siostrą Logiką. Siostra Matematyka dociera do zakonu cała i zdrowa, ale bardzo zaniepokojona o drugą, która wraca kilka minut później.
SM: Siostro Logiko, o Boże dzięki, o Boże opowiadaj, opowiadaj!
SL: Logicznie rzecz biorąc mężczyzna mógł iść tylko za jedną z nas i wybrał mnie.
SM: (trochę wkurzona) Tak, tak wiem, a potem?
SL: Zgodnie z zasadami logiki, ja biegłam coraz szybciej i tak samo robił on!
SM: Tak, tak, a potem?
SL: Zgodnie z logiką, dogonił mnie.
SM: O Boże, o Boże i co zrobiłaś?
SL: Jedyną logiczną w tej sytuacji rzecz: podciągnęłam habit do góry!
M: O Boże, o mój Boże! A on?
SL: Zgodnie z zasadami logiki: opuścił spodnie!
SM: O Jezus Maria! I co się stało?
SL: Logiczne Siostra z podkasanym habitem biegnie szybciej niż mężczyzna z opuszczonymi spodniami!

***
Lecą ludzie samolotem. Nagle z głośnika głos pilota.
- Proszę państwa, proszę się nie denerwować, mamy małą awarię. Proszę przejść na lewą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka.
Ludzie przechodzą na lewą stronę, samolot się przechyla, a pilot:
- Jak państwo słusznie zauważyli, lewy silnik płonie.
Mała panika na pokładzie ale od czego drugi silnik... Za chwilę jednak znów głos...
- Proszę państwa, a teraz spokojnie, powoli proszę przejść na drugą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka...
Ludzie już bardziej podenerwowani przebiegają na drugą stronę;
- Jak widać proszę państwa, drugi silnik również płonie...
Panika zaczyna wybuchać na pokładzie...
- A teraz proszę spojrzeć w dół.
Wszyscy przylepili się do okienek.
- Jak widać, pod nami rozpościera się duże, piękne jezioro, a pośrodku widać mały żółty pontonik. Z małego żółtego pontonika mówiła dla państwa załoga samolotu...

***


Kategorie

Abstrakcyjne
Baba
Baca
Binladen
Blondynki
Erotyczne
Hrabia
Humor z zeszytów
Jasiu
Komputerowe
Lekarze
Małysz
Mąż i żona
Polak, Rusek i inni
Policjanci
Polityczne
Religijne
Różne
Stirlitz
Szkoci
Szkolne
Teściowa
Unia europejska
Wariaci
Zagadki
Zwierzęta
Żołnierze

Sortuj dowcipy

Oglądaj wszystkie dowcipy

Najwyżej ocenione
Nowe

Śmieszne dowcipy - Najlepsze
AAA

Zarejestruj się, a raz na jakiś czas wyślemy Ci dowcipy na email.

< poprzednia123...67891011121314...400401402następna >

Podchodzi facet do baru zamawia dwie setki, wypija... Na to barman:
- Widzę, że nie jest dobrze. Mów pan co się stało to panu ulży.
- Nie.... nie ważne...
- No wyrzuć pan to z siebie to będzie lepiej.
Po chwili zastanowienia facet zaczyna mówić:
- Wie pan, poznałem fajną dupę, wszystko zajebiście, poszliśmy do jej domu, zaczynamy się pukać, a tu mąż wraca bo zapomniał laptopa. Ona każe mi się schować na balkonie, więc ja wyszedłem na balkon i zacząłem zwisać na rękach jak ten i***.
- Oooo to musiał pan się wk***ić!
- Nie. Nie to mnie wk***iło! Po chwili słyszę... a ona puka się z NIM!
- Oooooo to musiał pan się ostro wk***ić!
- Nie. Nie to mnie wk***iło! Po chwili przez okno wylatuje zużyty kondom i ląduje na mojej głowie.
- Uuuu to musiało ostro pana wk***ić!!
- Nie. Nie to mnie wk***iło!! Po chwili koleś wychodzi na balkon i leje mi prosto na głowę!
- O kur... to musiał pan się maksymalnie wk***ić!!!!
- Nie. Nie to mnie wk***iło!
Barman patrzy zdezorientowany...
- To co pana tak wk***iło?
- Wie pan co mnie wk***iło? To, że dopiero po tym wszystkim spojrzałem w dół i zorientowałem się, że mam metr do gruntu!

Oceń dowcip:

DODAJ DO ULUBIONYCH

Ocena: 4.75 (220)

Kategoria: Mąż i żona

Link bezpośredni do przesłania znajomym

Dwie siostry zakonne, Matematyka i Logika, przechadzają się po parku blisko zakonu. Jest późno i zaczyna się ściemniać.
SM: Zauważyłaś tego mężczyznę, który nas śledzi? Kto wie,czego chce od nas...
SL: To logiczne chce nas zgwałcić.
SM: O Boże, o Boże, zbliża się do nas dogoni nas za 5min i 18sek. Co robimy?
SL: Jedyne logiczne rozwiązanie to przyspieszyć kroku.
SM: O Boże, o Boże, to nic nie dało.
SL: Oczywiście, logicznie rzecz biorąc on także przyspieszył.
SM: O Boże, o Boże, dystans się zmniejszył, dogoni nas za 1min i 44sek.
SL: Jedyne logiczne rozwiązanie, to się rozdzielić: ty idź na prawo ja na lewo. Logicznie rzecz biorąc,nie może iść za obiema.
Mężczyzna decyduje się iść za siostrą Logiką. Siostra Matematyka dociera do zakonu cała i zdrowa, ale bardzo zaniepokojona o drugą, która wraca kilka minut później.
SM: Siostro Logiko, o Boże dzięki, o Boże opowiadaj, opowiadaj!
SL: Logicznie rzecz biorąc mężczyzna mógł iść tylko za jedną z nas i wybrał mnie.
SM: (trochę wkurzona) Tak, tak wiem, a potem?
SL: Zgodnie z zasadami logiki, ja biegłam coraz szybciej i tak samo robił on!
SM: Tak, tak, a potem?
SL: Zgodnie z logiką, dogonił mnie.
SM: O Boże, o Boże i co zrobiłaś?
SL: Jedyną logiczną w tej sytuacji rzecz: podciągnęłam habit do góry!
M: O Boże, o mój Boże! A on?
SL: Zgodnie z zasadami logiki: opuścił spodnie!
SM: O Jezus Maria! I co się stało?
SL: Logiczne Siostra z podkasanym habitem biegnie szybciej niż mężczyzna z opuszczonymi spodniami!



A dla tych, którzy myśleli o świństwach... pięć zdrowasiek!!! ;)

Oceń dowcip:

DODAJ DO ULUBIONYCH

Ocena: 4.75 (610)

Kategoria: Erotyczne

Link bezpośredni do przesłania znajomym

Lecą ludzie samolotem. Nagle z głośnika głos pilota.
- Proszę państwa, proszę się nie denerwować, mamy małą awarię. Proszę przejść na lewą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka.
Ludzie przechodzą na lewą stronę, samolot się przechyla, a pilot:
- Jak państwo słusznie zauważyli, lewy silnik płonie.
Mała panika na pokładzie ale od czego drugi silnik... Za chwilę jednak znów głos...
- Proszę państwa, a teraz spokojnie, powoli proszę przejść na drugą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka...
Ludzie już bardziej podenerwowani przebiegają na drugą stronę;
- Jak widać proszę państwa, drugi silnik również płonie...
Panika zaczyna wybuchać na pokładzie...
- A teraz proszę spojrzeć w dół.
Wszyscy przylepili się do okienek.
- Jak widać, pod nami rozpościera się duże, piękne jezioro, a pośrodku widać mały żółty pontonik. Z małego żółtego pontonika mówiła dla państwa załoga samolotu...

Oceń dowcip:

DODAJ DO ULUBIONYCH

Ocena: 4.75 (224)

Autor: kacper11

Kategoria: Różne

Link bezpośredni do przesłania znajomym

Rozmawia dwóch adminów:
- Mój kumpel wczoraj w 5 minut uszkodził główny serwer.
- Jest hakerem?
- Nie, ***...

Oceń dowcip:

DODAJ DO ULUBIONYCH

Ocena: 4.75 (195)

Kategoria: Komputerowe

Link bezpośredni do przesłania znajomym

Za czasów komunizmu na lekcji plastyki pani kazała narysować prace pod tytułem "Lenin na wakacjach", minęło kilka minut i pani przechadza się po klasie i ogląda prace uczniów.
Podchodzi do Krzysia i ogląda plaże piasek a na piasku opalający się Lenin w okularach, pani mówi
- No brawo Krzysiu, bardzo dobra praca.
Podchodzi do Marysi i ogląda góry śnieg i Lenina ubranego w kombinezon narciarski jeżdżącego na nartach, pani mówi
- No brawo Marysiu, bardzo dobra praca.
Podchodzi do Jasia i ogląda pokój w nim łóżko i kochająca się żona Lenina z premierem Rosji, pani pyta się
- Jasiu dobrze, ale gdzie jest Lenin?
- Na wakacjach proszę pani.

Oceń dowcip:

DODAJ DO ULUBIONYCH

Ocena: 4.75 (199)

Autor: julcia14

Kategoria: Jasiu

Link bezpośredni do przesłania znajomym

Pewien facet, przez kilka lat miał kochankę, Włoszkę. Pewnej nocy oświadczyła, że jest w ciąży. On nie chcąc zrujnować swojej reputacji i małżeństwa, dał jej sporą sumę pieniędzy, aby wyjechała do Włoch i tam urodziła dziecko, aby uniknąć skandalu. Zaproponował również płacenie alimentów do 18 roku życia na dziecko. Ona się zgodziła, ale spytała:
- Jak mam przesłać Ci wiadomość, kiedy dziecko się urodzi?
- Aby utrzymać wszystko w sekrecie, wyślij mi pocztówkę na mój adres domowy, z jednym tylko słowem "spaghetti", wtenczas zacznę słać Ci alimenty na utrzymanie dziecka. I ona wyjechała...
Po około 9 miesiącach facet wieczorem wraca do domu z pracy, a tu żona mówi:
- Dostałeś jakąś bardzo dziwną kartkę pocztową, nic nie rozumiem co to za kartka.
Maż na to:
- Daj mi tę kartkę, zobaczę co to?
Żona dała mężowi kartkę bacznie go obserwując. Mąż zaczął czytać pocztówkę, zbladł jak ściana i... zemdlał...
Na kartce było napisane: spaghetti, spaghetti, spaghetti, spaghetti, spaghetti. Trzy porcje z kulkami mięsnymi, dwie bez. Wyślij więcej sosu.

***
Karol i Hela spędzają powtórny miodowy miesiąc, na uczczenie 40tej rocznicy ślubu. Lecą sobie do Australii. Nagle głos pilota:
- Drodzy pasażerowie, silniki odmówiły posłuszeństwa. Możemy lądować awaryjnie na wyspie przed nami, ale prawdopodobieństwo że ktoś nas odnajdzie jest równe zeru. Dziękujemy za wyrozumiałość.
Karol drapie się w głowę i mówi do Heli:
- Kochanie opłaciłaś rachunki za mieszkanie?
- Tak najmilszy, uregulowałam tuż przed wyjazdem.
- A za telefony?
- Też zapłaciłam najdroższy.
Karol myśli, myśli, myśli...
- A ZUSy nasze popłaciłaś?
- O Boże, kochanie na śmierć zapomniałam! Och dowalą nam karę!
Karol całuję ja tak jak nie całował od lat 30tu, śmieje się, wrzeszczy jak wariat:
- Przeżyjemy! Znajdą nas! Te sku****** znajdą nas, nawet na końcu świata!!!

***
Wchodzi nauczyciel do klasy i mówi:
- Wszyscy nienormalni wstać.
Wszyscy uczniowie usiedli, Jasiu stoi. Nauczyciel pyta się:
- Jasiu, czemu nie usiadłeś?
A Jasiu na to:
- Bo mi głupio jak Pan tak sam stoi.

***
Chłopak proszony przez dziewczynę by się z nią ożenił zgadza się pod jednym warunkiem.
- Wezmę z tobą ślub ale pod jednym warunkiem.
- Jakim?
- Przez całe nasze wspólne życie nie zajrzysz do szuflady w szafce przy łóżku.
Dziewczyna oczywiście się zgodziła.
Po 25 latach małżeństwa jednak nie wytrzymała i zajrzała do szuflady. Zobaczyła tam dwa jajka i 100 złotych. Gdy tylko mąż wrócił do domu, żona pyta jej się co to ma znaczyć.
- Co to są za jajka?
- No wiesz za każdym razem kiedy cię zdradziłem to wkładałem do szuflady jedno jajko.
Dziewczyna pomyślała sobie, że dwa razy to nie tak źle.
- A co to za pieniądze?
- No za każdym razem gdy szuflada była już pełna jajek to szedłem na bazar i je sprzedawałem.

CDN
"Chcesz mieć hossę? Bądź jak James Bond: kup trochę akcji i uratuj  świat." - Trolejbus.
Wróżbici z Parkietu: viewtopic.php?f=1&t=229359

eryk7
Kapitan
Posty: 43100
Rejestracja: 06 cze 2006 12:36
Lokalizacja: Galicja,piękne strony!

Postautor: eryk7 » 09 sty 2014 16:07

Z JANEM NIE PAMIĘTAM CZY BYŁ Z MAKARONEM NIE PAMIĘTAM Z HAKEREM NIE WIEM A Z LENINEM CHYBA NIE BYŁO A RESZTA BEZ REWELI DZISIAJ CHYBA NA BANI WKLEJAŁEŚ :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Nazywanie kogoś idiotą nie jest obelgą tylko diagnozą.
Nie doradzam,mam swoje zdanie.
Kontrowersje są porównaniem ludzkich umysłów.
Nigdy nie wiesz co przyniesie los.
Polityka to syf !

bosun
Chorąży sztabowy
Posty: 6837
Rejestracja: 25 maja 2006 22:58
Lokalizacja: Zachodnio-pomorskie

Postautor: bosun » 10 sty 2014 19:06

Na akademii medycznej w Białymstoku skacowani studenci mają zajęcia z
anatomii i pierwszy raz mają być świadkami sekcji zwłok. Stoją wokół łóżka
ciałem. Prowadzący zajęcia nagłym ruchem ściąga prześcieradło i oczom
wszystkich ukazuje się topielec w drugim tygodniu rozkładu. Dłonie
studenciaków wędrują w kierunku ust, a profesor ze stoickim spokojem zaczyna
wykład: - Podczas tych zajęć dowiecie się jakie są dwie najważniejsze rzeczy
*** lekarza. Po pierwsze: brak jakiegokolwiek obrzydzenia. Po tych
słowach lekarz wpycha palec w d*pę topielca, po czym go wyjmuje i, ku
obrzydzeniu studentów, oblizuje. - Teraz - mówi - wszyscy, którym zależy na
zaliczeniu mają to powtórzyć! Studenci medycyny (jak pisał Cornugon) to sami
twardziele. Podchodzą i robią co im profesor kazał: palec w d*pę, palec w
buzię. Co drugi nie daje rady i po wszystkim wymiotuje. Gdy wszyscy
skończyli profesor mówi: - I tak dochodzimy, do drugiej istotnej cechy
dobrego lekarza: umiejętność obserwacji. Ja wsadziłem środkowy palec, a
oblizałem wskazujący. Na przyszłość proszę o więcej uwagi.
:lol:
Prawo Murphy&#8217;ego:
Jeżeli przewidzisz cztery możliwe sytuacje, w których coś może się nie udać i zdołasz je obejść, natychmiast wyłoni się piąta.

Jot23
Kapitan
Posty: 55920
Rejestracja: 06 cze 2005 00:53

Postautor: Jot23 » 10 sty 2014 19:52

]

:lol:
LOL

WELCOME BACK BOSUN
:twisted: :lol:
POWODZENIA-a ja i tak będę robił po swojemu :-)

TONY HALIK
Podporucznik
Posty: 19797
Rejestracja: 30 maja 2006 18:38
Lokalizacja: z Jamajki.

Postautor: TONY HALIK » 10 sty 2014 21:51

o bosun jest i j23 :lol: :lol:
" Kryterium przedsięwzięcia w biznesie jest jego zyskowność " Peter Drucker
" WINNERS never quit, and quitters never WIN !"

eryk7
Kapitan
Posty: 43100
Rejestracja: 06 cze 2006 12:36
Lokalizacja: Galicja,piękne strony!

Postautor: eryk7 » 10 sty 2014 23:15

Obrazek


:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Nazywanie kogoś idiotą nie jest obelgą tylko diagnozą.
Nie doradzam,mam swoje zdanie.
Kontrowersje są porównaniem ludzkich umysłów.
Nigdy nie wiesz co przyniesie los.
Polityka to syf !

eryk7
Kapitan
Posty: 43100
Rejestracja: 06 cze 2006 12:36
Lokalizacja: Galicja,piękne strony!

Postautor: eryk7 » 10 sty 2014 23:18

Obrazek



:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Nazywanie kogoś idiotą nie jest obelgą tylko diagnozą.
Nie doradzam,mam swoje zdanie.
Kontrowersje są porównaniem ludzkich umysłów.
Nigdy nie wiesz co przyniesie los.
Polityka to syf !

TONY HALIK
Podporucznik
Posty: 19797
Rejestracja: 30 maja 2006 18:38
Lokalizacja: z Jamajki.

Postautor: TONY HALIK » 10 sty 2014 23:22

Obrazek


:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
" Kryterium przedsięwzięcia w biznesie jest jego zyskowność " Peter Drucker
" WINNERS never quit, and quitters never WIN !"

eryk7
Kapitan
Posty: 43100
Rejestracja: 06 cze 2006 12:36
Lokalizacja: Galicja,piękne strony!

Postautor: eryk7 » 10 sty 2014 23:23

Obrazek


:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Nazywanie kogoś idiotą nie jest obelgą tylko diagnozą.
Nie doradzam,mam swoje zdanie.
Kontrowersje są porównaniem ludzkich umysłów.
Nigdy nie wiesz co przyniesie los.
Polityka to syf !

TONY HALIK
Podporucznik
Posty: 19797
Rejestracja: 30 maja 2006 18:38
Lokalizacja: z Jamajki.

Postautor: TONY HALIK » 11 sty 2014 13:19

Obrazek


:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

był Eryk :lol: :lol:
" Kryterium przedsięwzięcia w biznesie jest jego zyskowność " Peter Drucker
" WINNERS never quit, and quitters never WIN !"


Wróć do „Hyde Park”

REKLAMA

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości