Punkt 11
JUŻ WIADOMO DLACZEGO USUNIĘTO POST PROPONUJE DALSZE PUNKTY I MIŁYCH I BOGATYCH WAKACJI W 2011 WIG 20 2800 I TRZA BYŁO WRACAĆ TERAZ 1700 PO 5 LATACH KIEDY ELEKTRIM BONANZA
Brexit Bonanza - Max Kolonko Mówi Jak Jest
https://www.youtube.com/watch?v=liSMU2T35V8
Gdy ELEKTRIM miał wrócić do notowań w 2011r. Wig20 wynosił ...2800 pkt
http://www.bankier.pl/forum/temat_re-gd ... 92237.html
I JĘSZCZE PRZEPRASZAĆ
Przeproście Soloża to na tym zyskacie!
Napiszcie do niego grzecznie i rzeczowo to może coś ugracie.
TO JEST DOBRE I BRZMI BLIŹNIACZO
KIEDY TAKĄ LAURKE NAPISZĄ NASZEMU GÓRU
George Soros. Magik, spryciarz, wywrotowiec
Mariusz Zawadzki 02.07.2016 01:02
Jest biegłym i groźnym graczem na rynkach finansowych. Ale specjalizuje się w działaniach na rzecz obalenia władców, którzy dławią demokrację.
Rzućcie się im do gardła!
Jako Sándor Kiss doczekał końca wojny (cała rodzina przeżyła dzięki zapobiegliwości ojca), w 1947 r. wyemigrował do Wielkiej Brytanii, a potem do USA. Przez kilkanaście lat terminował wśród rekinów finansjery na nowojorskiej Wall Street, żeby w 1969 r. otworzyć własny biznes. Fundusz inwestycyjny Quantum - z adresem w Antylach Holenderskich - na starcie dysponował kwotą 6 mln dolarów. Ale dwie dekady później Soros obracał już miliardami. Od zysków, jakie wypracował dla inwestorów, którzy mu powierzali pieniądze, pobierał prowizję 20 proc.
W 1992 r. wykonał swoją najsłynniejszą sztuczkę, która jemu przyniosła ok. miliarda dolarów, a Wielką Brytanię kosztowała - według późniejszych wyliczeń - grubo ponad 3 mld dolarów. Dlatego dzień największego triumfu Sorosa jest w Londynie pamiętany jako czarna środa.
Sztuczka opiera się na operacji, która w języku maklerów nazywa się short sell. Można ją wyjaśnić na prostym przykładzie: załóżmy, że przeczuwamy, że w środę spadnie cena rowerów. Dlatego we wtorek pożyczamy rower od Zosi i natychmiast sprzedajemy go za 100 złotych. W środę cena rowerów faktycznie spada do 70 złotych. W czwartek odkupujemy rower (za tę nową cenę) i oddajemy go Zosi. Zostało nam 30 złotych w kieszeni.
W czarną środę, czyli 16 września 1992 r., rower zastąpiły miliardy funtów.
W owym czasie Unia Europejska szykowała się do wprowadzenia euro - poszczególne kraje członkowskie miały jeszcze własne, narodowe waluty, ale zobowiązały się, że będą stabilizować ich kursy (w ramach przygotowań do konwersji). Rząd brytyjski miał pilnować, żeby wartość funta nie spadła poniżej 2,77 niemieckiej marki. Wkrótce okazało się jednak, że jest to pułap zbyt ambitny jak na ówczesną kondycję brytyjskiej gospodarki. Odczuwała ona skutki globalnej recesji, dlatego należało np. obniżyć stopy procentowe na funcie, żeby skłonić ludzi do konsumpcji, a firmy do inwestycji. Ale ze względu na umowę z Unią nie można było tego zrobić. Żeby utrzymać funta w unijnych widełkach, Bank Anglii musiał podnosić stopy procentowe (by zwiększyć atrakcyjność funta dla dużych inwestorów i drobnych ciułaczy) oraz interwencyjnie skupować funty.
Soros bezbłędnie wyczuł, że Wielka Brytania jest ranna i miota się w pułapce, którą sama na siebie zastawiła. Do ataku przygotowywał się od wielu tygodni, pożyczając funty, gdzie się da. We wtorek 15 września 1992 r. nakazał swoim maklerom: "Rzućcie się im do gardła!". Co oznaczało: od środy rano sprzedawajcie wszystkie funty, które pożyczyliśmy.
Bank Anglii musiał je - chcąc nie chcąc - skupować, żeby kurs nie spadł poniżej 2,77 marki. Równocześnie co kilka godzin - po gorączkowych konsultacjach z kanclerzem skarbu i premierem Johnem Majorem - podnoszono stopy procentowe na funcie. Aż do astronomicznego poziomu 15 proc.
Jednak nawet to nie powstrzymało powodzi funtów, które zalewały Bank Anglii. Jego rezerwy walutowe, wykorzystywane na interwencyjne zakupy, z każdą godziną dramatycznie malały. Szacuje się, że tamtego dnia Soros rzucił na rynek ok. 10 mld funtów. Wieczorem rząd brytyjski skapitulował: ogłosił, że nie dotrzyma unijnych zobowiązań, i zostawił funta na pastwę rynku. Kurs spadł do 2,60 marki niemieckiej (potem nawet do 2,20). Soros, żeby oddać pożyczone przed czarną środą miliardy funtów, musiał je teraz odkupić - ale już po nowym, znacznie niższym kursie. Na każdym funcie zarobił kilkadziesiąt pensów, a łącznie - pół miliarda funtów.
Burzyciel
W ilości zarobionych pieniędzy Soros nie przebił Rothschilda, ale jego ambicje i wpływy polityczne są chyba większe. Co jest niemałym wyczynem, bo przecież różne teorie spiskowe i legendy o Rothschildach (Nathanie, jego braciach i ich potomkach) były po części uzasadnione. Pomogli sfinansować ekspedycję księcia Wellingtona, która zakończyła się ostatecznym zwycięstwem pod Waterloo. Ich pieniądze okazały się kluczowe, bo rząd brytyjski był na skraju bankructwa po latach wojen napoleońskich i embarga na brytyjskie towary, które Napoleon narzucił prawie całej kontynentalnej Europie. Prywatnie Rothschildowie pożyczali pieniądze nawet Metternichowi, kanclerzowi Austrii, który był najbardziej wpływową europejską figurą tamtego czasu; architektem Świętego Przymierza, paktu zawartego przez mocarstwa po upadku Napoleona.
Rothschildowie za główny cel stawiali sobie utrzymanie spokoju i stabilności, które były efektem Świętego Przymierza i umożliwiały pomnażanie majątku. Soros specjalizuje się w burzeniu istniejącego porządku, zwłaszcza w działaniach na rzecz obalenia władców, którzy dławią demokrację lub naruszają prawa człowieka.
Już w latach 70. wspierał czarnych studentów w RPA, gdzie panował wówczas apartheid. Potem finansował fundacje, których celem było popieranie opozycji i przemian demokratycznych w krajach Europy Wschodniej - pierwsza powstała w 1984 r. na Węgrzech, następna cztery lata później w Warszawie (Fundacja Batorego).
W 1993 r. założył Instytut Społeczeństwa Otwartego, który jest rodzajem parasola nad wszystkimi jego działaniami charytatywnymi. Jego roczny budżet wynosi obecnie prawie 900 mln dolarów (większy ma w USA tylko fundacja Billa i Melindy Gatesów). Na stronie instytutu, przemianowanego niedawno na Fundację Społeczeństwa Otwartego, można przeczytać, że w ostatnich 23 latach wydał na całym świecie ponad 12 mld dolarów, m.in. na edukację, obronę praw człowieka, równouprawnienie kobiet, mniejszości seksualnych i etnicznych (prawie 2 mld na "poprawianie jakości demokracji" w Rosji i dawnych krajach bloku sowieckiego).
Dlatego, jak łatwo się domyślić, na Kremlu uważają Sorosa za wywrotowca. W listopadzie zeszłego roku prokuratura w Moskwie ogłosiła, że zakazuje mu działalności na terenie Rosji. "Fundacja Społeczeństwa Otwartego jest zagrożeniem dla fundamentów systemu konstytucyjnego Federacji Rosyjskiej i dla bezpieczeństwa kraju" - napisano w oficjalnym komunikacie. Wcześniej zakazy lub inne szykany spadały na fundacje Sorosa w Kazachstanie, Turkmenistanie i na Białorusi.
W amerykańską politykę Soros zaangażował się dopiero w 2004 r. - też jako wywrotowiec. Przed wyborami prezydenckimi ogłosił krucjatę przeciwko George'owi W. Bushowi. Krytykował "wojnę z terrorem", która - co zauważył jako jeden z pierwszych! - przynosiła skutki odwrotne do zamierzonych, a przede wszystkim absurdalną inwazję na Irak. - Doszedłem do wniosku, że najlepsza rzecz, jaką mogę zrobić dla świata, to wykurzyć Busha z Białego Domu - mówił dziennikarzom. Wyłożył na ten cel ponad 20 mln dolarów; tyle dostali Demokraci i różne organizacje zaangażowane w wybory po ich stronie.
Od tamtej pory Soros wspiera liberałów we wszystkich amerykańskich debatach, sporach i wojnach kulturowych - finansuje organizacje walczące z dyskryminacją czarnych, nadużywaniem siły przez policję, dyskryminacją seksualną, zakazem marihuany itp. Dlatego zdobył sobie specjalne miejsce w sercach widzów Fox News.
http://wyborcza.pl/magazyn/1,153403,203 ... rects=true
Soros nie lubi ludzi, uzywa pieniedzy by szkodzic.
Ale jaja, gazeta bez żenady pisze laurkę nowemu właścicielowi.
Ta kanalia niema nic wspolnego z demokracja przeciwnie to on rozwala demokracje a jego celem jest zaprowadzenie NWO zrobienie z ludzi niewolnikow pod pozorem szerzenia idei demokracji.Niepozwolmy mu na to.
Ojciec chrzestny chaosu, zniszczenia i kryzysów na świecie to dla #GW światowy obrońca demokracji?! OMG!
Leo Messi skazany na 21 miesięcy więzienia
Leo Messi został skazany na 21 miesięcy więzienia za uchylanie się od płacenia podatków. Nie oznacza to jednak, że gwiazdor FC Barcelony trafi za kratki – informuje kataloński dziennik „El Periodico”.
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Leo-Mes ... cleComment