GANT DEVELOPMENT [GNT] cz.34
-
- Porucznik
- Posty: 31543
- Rejestracja: 14 mar 2006 18:28
- Lokalizacja: Gdanisko
GANT DEVELOPMENT [GNT] cz.34
Witam w nowej części,
kolejne minima roczne. Niepewna sytuacja na szerokim rynku.
cena dziś na zamknięciu 12,70
link do poprzedniej czesci :
http://www.parkiet.com/forum/viewtopic.php?t=128242
powodzenia i samych zysków.
kolejne minima roczne. Niepewna sytuacja na szerokim rynku.
cena dziś na zamknięciu 12,70
link do poprzedniej czesci :
http://www.parkiet.com/forum/viewtopic.php?t=128242
powodzenia i samych zysków.
Ostatnio zmieniony 20 paź 2008 15:19 przez marcinecki_69537, łącznie zmieniany 2 razy.
REKLAMA
-
- Podporucznik
- Posty: 17460
- Rejestracja: 23 sie 2006 21:35
-
- Porucznik
- Posty: 31543
- Rejestracja: 14 mar 2006 18:28
- Lokalizacja: Gdanisko
-
- Podporucznik
- Posty: 17460
- Rejestracja: 23 sie 2006 21:35
-
- Porucznik
- Posty: 21022
- Rejestracja: 14 maja 2006 01:12
- Lokalizacja: ^^ http://www.psianiol.org.pl ^^ http://www.pegasus.org.pl ^^ http://www.pomoczwierzakom.pl :-)
- Kontakt:
dobra sugestia popieramja tylko towarzysko....jakies sugestie odnośnie tytułu ?
każda pomoc ma znaczenie
http://www.psianiol.org.pl
http://www.pegasus.org.pl
http://www.pomoczwierzakom.pl
http://www.psianiol.org.pl
http://www.pegasus.org.pl
http://www.pomoczwierzakom.pl
-
- Porucznik
- Posty: 21022
- Rejestracja: 14 maja 2006 01:12
- Lokalizacja: ^^ http://www.psianiol.org.pl ^^ http://www.pegasus.org.pl ^^ http://www.pomoczwierzakom.pl :-)
- Kontakt:
albo biedny narciarzCzarna trasa narciarskajakies sugestie odnośnie tytułu ?
każda pomoc ma znaczenie
http://www.psianiol.org.pl
http://www.pegasus.org.pl
http://www.pomoczwierzakom.pl
http://www.psianiol.org.pl
http://www.pegasus.org.pl
http://www.pomoczwierzakom.pl
-
- Porucznik
- Posty: 21022
- Rejestracja: 14 maja 2006 01:12
- Lokalizacja: ^^ http://www.psianiol.org.pl ^^ http://www.pegasus.org.pl ^^ http://www.pomoczwierzakom.pl :-)
- Kontakt:
Globalny kryzys zmusza analityków do weryfikacji prognoz dla Polski
ISB
Trwający od kilku miesięcy kryzys finansowy w USA powoli rozlewa się na cały świat i zaczynamy go odczuwać także w Polsce. To zmusza analityków do weryfikacji swoich prognoz dotyczących wzrostu gospodarczego i dynamiki eksportu. Komplikuje także perspektywy wejścia do strefy euro.
Dwunastu analityków ankietowanych przez agencję ISB niedawno zweryfikowało swoje prognozy lub właśnie pracuje nad nowymi szacunkami wzrostu gospodarczego oraz motoru napędowego polskiej gospodarki - eksportu - na lata 2008-2009. Co prawda zmiany nie są znaczące, sięgają 0,2-0,4 punktu procentowego, ale fakt pozostaje faktem - eksperci z coraz mniejszym optymizmem patrzą w przyszłość.
"Przyczyn niższego tempa wzrostu jest kilka. Po pierwsze to droższy i trudniej dostępny kredyt, który przełoży się na niższą dynamikę inwestycji, ale także - w pewnym stopniu, konsumpcji. Ponadto, większa niepewność i i zweryfikowane oczekiwania co do zyskowności w przyszłości również nie będą zachęcały do nowych projektów, zwłaszcza, że wyższe stopy to niższa wartość bieżąca przyszłych zysków" - powiedział główny ekonomista X-Trade, Przemysław Kwiecień.
Jego zdaniem można także oczekiwać spadku dynamiki eksportu, ale warto też zwrócić uwagę, iż spowolnienie dość mocno odczuwalne jest w trzecim kwartale, ale ze względu na konstrukcję oficjalnego wskaźnika zmiany PKB, będzie to widoczne z opóźnieniem - najbardziej w pierwszym kwartale przyszłego roku. W efekcie X-Trade zweryfikował swoje prognozy wzrostu z 5,4% na 5,2% w br., a w roku przyszłym oczekuje dynamiki PKB na poziomie 4,1%.
Podobnego zdania jest główny ekonomista banku BGŻ, Dariusz Winek szacują wzrost gospodarczy w tym roku na 5,3% (wobec 5,4% wcześniej) i 4,1% w roku przyszłym.
"Już w lipcu obniżyliśmy prognozy wzrostu spodziewając się konsekwencji kryzysu za oceanem. Należy jednak pamiętać, że nasz wzrost powyżej 4,0% w przyszłym roku nadal będzie bardzo dobrym wynikiem, szczególnie w porównaniu z największymi gospodarkami UE, które są obecnie bliskie recesji" - podkreśla Winek.
W jego ocenie duże kłopoty w najbliższych miesiącach mogą mieć polscy przedsiębiorcy i to nie tylko eksporterzy. Spadać będą także nakłady inwestycyjne, ponieważ coraz trudniej jest na rynku o kapitał - rosną stopy procentowe, a w obliczu kryzysu instytucje finansowe ograniczają dostęp do kredytów stosując bardziej restrykcyjne wymogi.
Także eksperci banku PKO BPH obniżyli swoje prognozy czynniki decydujący o takiej decyzji było nieco inny niż u kolegów z innych banków.
"Nasza prognoza mówiąca o 4,3-proc. dynamice PKB w przyszłym roku powstała w marcu, ale od tego czasu oczywiście wiele się zmieniło i dziś przewidujemy 3,9-proc. wzrost przy nie zmienionej 5,1-proc. dynamice w roku 2008. Jednak nasze, już wcześniej dość ostrożne prognozy, nie zostały zmienione z powodu zaskoczenia globalnym kryzysem, ale raczej z powodu przedłużenia się okresu recesyjnego w światowej gospodarce" - wyjaśnia analityk PKO BP, Aleksandra Świątkowska.
Pozostałe natomiast banki dopiero analizują sytuację i pracują nad nowymi prognozami. W takiej sytuacji jest BZ WBK, Fortis Bank, Deutsche Bank oraz Bank BPH. W większości przypadków zapowiadają, że nowe prognozy opublikują w ciągu najbliższych dni. Zaznaczają także, że nie będą to duże zmiany, bowiem większość z nich juz wcześniej ostrożnie patrzyła w przyszłość.
"Zdecydowanie będziemy obniżać nasze prognozy, ale dopiero trwają prace nad nowymi szacunkami. Kluczowymi danymi, które analizujemy jest sytuacja na rynkach finansowych i kredytowych oraz skala spowolnienia w strefie euro" - wyjaśnia analityk BPH, Adam Antoniak.
"Myślimy o zmianie naszych szacunków, ale trudno jeszcze ocenić skalę kryzysu i siły z jaką odbije się on na europejskiej i polskiej gospodarce. Już wcześniej dość ostrożnie szacowaliśmy dynamikę wzrostu oraz eksportu, więc zmiany nie powinny być wielkie" - ocenił Piotr Bielski z BZ WBK.
Analitycy nie są natomiast zgodni w ocenie wpływu kryzysu finansowego na wejście Polski do strefy euro. Dominuje przekonanie, że raczej nie ma większego zagrożenia i raczej spokojnie uda nam się spełnić kryteria z Maastricht, ale ryzyka jednak istnieją.
"W czarnym scenariuszu należy liczyć się z eskalacją kryzysu, dużym wzrostem awersji do ryzyka i ucieczką inwestorów z rynków wschodzących. Wówczas wejście do ERM II wymagało by dużej odwagi i raczej rząd odsunąłby w czasie moment wstąpienia do węża walutowego" - uważa główny ekonomista Fortis Bank, Marcin Mróz.
"Wejście do ERM II niesie za sobą konieczność stabilizacji kursu, a w okresie dużej niepewności na pewno nie będzie to ani łatwe ani tanie. Dlatego kryzys gospodarczy może zdecydowanie utrudnić przyjęcie euro w planowanym terminie" - dodaje główny ekonomista Deutsche Banku, Arkadiusz Krześniak.
Inni eksperci obawiają się natomiast znacznie bardziej o inflację. Podkreślają, że już wkrótce możemy przestać spełniać na dłużej to kryterium.
"Spadek dynamiki wzrostu gospodarczego w Europie może spowodować szybki spadek inflacji w krajach dotkniętych recesją. Tymczasem w Polsce wskaźnik CPI nie będzie obniżał się w takim tempie m. in. z powodu stosunkowo wysokiego wzrostu PKB. W efekcie może się okazać, że inflacja 3 krajów o najniższej inflacji będzie w okolicach 0,0%, a my do takiego poziomu (+/-1,5) raczej nie zejdziemy szybko" - zaznacza Dariusz Winek.
Natomiast Adam Antoniak z BPH dodaje kolejny czynnik mogący zagrażać akcesji do strefy euro. Podkreśla, że słabnące tempo wzrostu, eksport oraz spadająca inflacja w połączeniu z obniżką podatków w 2009 r. może spowodować kłopoty z dopięciem budżetu, szczególnie po stronie dochodowej.
"Mam jednak nadzieję, że obecny rząd i odpowiedzialny minister finansów poradzą sobie z tym problemem" - podsumowuje optymistycznie ekonomista BPH.
W ostatnich dniach o obniżeniu prognoz wzrostu PKB dla Polski informowało kilka zachodnich banków. Wśród nich znalazł się m.in. BNP Paribas. Jego analitycy obniżyli swoje prognozy do 5,0% wzrostu w 2008 r., 3,9% w 2009 r. i 3,6% w 2010 r. JP Morgan obniżył swoją prognozę na 2009 r. do 4,0% wobec 4,8% wcześniej.
Wiceminister finansów Katarzyna Zajdel-Kurowska, cytowana we wtorek m.in. przez "Gazetę Wyborczą" stwierdziła, że nie ma potrzeby obniżać rządowej prognozy, która zakłada wzrost o 5,5% w 2008 r. i o 4,8% w 2009 r. W 2007 r. tempo wzrostu gospodarczego wyniosła 6,7%.
ISB
Trwający od kilku miesięcy kryzys finansowy w USA powoli rozlewa się na cały świat i zaczynamy go odczuwać także w Polsce. To zmusza analityków do weryfikacji swoich prognoz dotyczących wzrostu gospodarczego i dynamiki eksportu. Komplikuje także perspektywy wejścia do strefy euro.
Dwunastu analityków ankietowanych przez agencję ISB niedawno zweryfikowało swoje prognozy lub właśnie pracuje nad nowymi szacunkami wzrostu gospodarczego oraz motoru napędowego polskiej gospodarki - eksportu - na lata 2008-2009. Co prawda zmiany nie są znaczące, sięgają 0,2-0,4 punktu procentowego, ale fakt pozostaje faktem - eksperci z coraz mniejszym optymizmem patrzą w przyszłość.
"Przyczyn niższego tempa wzrostu jest kilka. Po pierwsze to droższy i trudniej dostępny kredyt, który przełoży się na niższą dynamikę inwestycji, ale także - w pewnym stopniu, konsumpcji. Ponadto, większa niepewność i i zweryfikowane oczekiwania co do zyskowności w przyszłości również nie będą zachęcały do nowych projektów, zwłaszcza, że wyższe stopy to niższa wartość bieżąca przyszłych zysków" - powiedział główny ekonomista X-Trade, Przemysław Kwiecień.
Jego zdaniem można także oczekiwać spadku dynamiki eksportu, ale warto też zwrócić uwagę, iż spowolnienie dość mocno odczuwalne jest w trzecim kwartale, ale ze względu na konstrukcję oficjalnego wskaźnika zmiany PKB, będzie to widoczne z opóźnieniem - najbardziej w pierwszym kwartale przyszłego roku. W efekcie X-Trade zweryfikował swoje prognozy wzrostu z 5,4% na 5,2% w br., a w roku przyszłym oczekuje dynamiki PKB na poziomie 4,1%.
Podobnego zdania jest główny ekonomista banku BGŻ, Dariusz Winek szacują wzrost gospodarczy w tym roku na 5,3% (wobec 5,4% wcześniej) i 4,1% w roku przyszłym.
"Już w lipcu obniżyliśmy prognozy wzrostu spodziewając się konsekwencji kryzysu za oceanem. Należy jednak pamiętać, że nasz wzrost powyżej 4,0% w przyszłym roku nadal będzie bardzo dobrym wynikiem, szczególnie w porównaniu z największymi gospodarkami UE, które są obecnie bliskie recesji" - podkreśla Winek.
W jego ocenie duże kłopoty w najbliższych miesiącach mogą mieć polscy przedsiębiorcy i to nie tylko eksporterzy. Spadać będą także nakłady inwestycyjne, ponieważ coraz trudniej jest na rynku o kapitał - rosną stopy procentowe, a w obliczu kryzysu instytucje finansowe ograniczają dostęp do kredytów stosując bardziej restrykcyjne wymogi.
Także eksperci banku PKO BPH obniżyli swoje prognozy czynniki decydujący o takiej decyzji było nieco inny niż u kolegów z innych banków.
"Nasza prognoza mówiąca o 4,3-proc. dynamice PKB w przyszłym roku powstała w marcu, ale od tego czasu oczywiście wiele się zmieniło i dziś przewidujemy 3,9-proc. wzrost przy nie zmienionej 5,1-proc. dynamice w roku 2008. Jednak nasze, już wcześniej dość ostrożne prognozy, nie zostały zmienione z powodu zaskoczenia globalnym kryzysem, ale raczej z powodu przedłużenia się okresu recesyjnego w światowej gospodarce" - wyjaśnia analityk PKO BP, Aleksandra Świątkowska.
Pozostałe natomiast banki dopiero analizują sytuację i pracują nad nowymi prognozami. W takiej sytuacji jest BZ WBK, Fortis Bank, Deutsche Bank oraz Bank BPH. W większości przypadków zapowiadają, że nowe prognozy opublikują w ciągu najbliższych dni. Zaznaczają także, że nie będą to duże zmiany, bowiem większość z nich juz wcześniej ostrożnie patrzyła w przyszłość.
"Zdecydowanie będziemy obniżać nasze prognozy, ale dopiero trwają prace nad nowymi szacunkami. Kluczowymi danymi, które analizujemy jest sytuacja na rynkach finansowych i kredytowych oraz skala spowolnienia w strefie euro" - wyjaśnia analityk BPH, Adam Antoniak.
"Myślimy o zmianie naszych szacunków, ale trudno jeszcze ocenić skalę kryzysu i siły z jaką odbije się on na europejskiej i polskiej gospodarce. Już wcześniej dość ostrożnie szacowaliśmy dynamikę wzrostu oraz eksportu, więc zmiany nie powinny być wielkie" - ocenił Piotr Bielski z BZ WBK.
Analitycy nie są natomiast zgodni w ocenie wpływu kryzysu finansowego na wejście Polski do strefy euro. Dominuje przekonanie, że raczej nie ma większego zagrożenia i raczej spokojnie uda nam się spełnić kryteria z Maastricht, ale ryzyka jednak istnieją.
"W czarnym scenariuszu należy liczyć się z eskalacją kryzysu, dużym wzrostem awersji do ryzyka i ucieczką inwestorów z rynków wschodzących. Wówczas wejście do ERM II wymagało by dużej odwagi i raczej rząd odsunąłby w czasie moment wstąpienia do węża walutowego" - uważa główny ekonomista Fortis Bank, Marcin Mróz.
"Wejście do ERM II niesie za sobą konieczność stabilizacji kursu, a w okresie dużej niepewności na pewno nie będzie to ani łatwe ani tanie. Dlatego kryzys gospodarczy może zdecydowanie utrudnić przyjęcie euro w planowanym terminie" - dodaje główny ekonomista Deutsche Banku, Arkadiusz Krześniak.
Inni eksperci obawiają się natomiast znacznie bardziej o inflację. Podkreślają, że już wkrótce możemy przestać spełniać na dłużej to kryterium.
"Spadek dynamiki wzrostu gospodarczego w Europie może spowodować szybki spadek inflacji w krajach dotkniętych recesją. Tymczasem w Polsce wskaźnik CPI nie będzie obniżał się w takim tempie m. in. z powodu stosunkowo wysokiego wzrostu PKB. W efekcie może się okazać, że inflacja 3 krajów o najniższej inflacji będzie w okolicach 0,0%, a my do takiego poziomu (+/-1,5) raczej nie zejdziemy szybko" - zaznacza Dariusz Winek.
Natomiast Adam Antoniak z BPH dodaje kolejny czynnik mogący zagrażać akcesji do strefy euro. Podkreśla, że słabnące tempo wzrostu, eksport oraz spadająca inflacja w połączeniu z obniżką podatków w 2009 r. może spowodować kłopoty z dopięciem budżetu, szczególnie po stronie dochodowej.
"Mam jednak nadzieję, że obecny rząd i odpowiedzialny minister finansów poradzą sobie z tym problemem" - podsumowuje optymistycznie ekonomista BPH.
W ostatnich dniach o obniżeniu prognoz wzrostu PKB dla Polski informowało kilka zachodnich banków. Wśród nich znalazł się m.in. BNP Paribas. Jego analitycy obniżyli swoje prognozy do 5,0% wzrostu w 2008 r., 3,9% w 2009 r. i 3,6% w 2010 r. JP Morgan obniżył swoją prognozę na 2009 r. do 4,0% wobec 4,8% wcześniej.
Wiceminister finansów Katarzyna Zajdel-Kurowska, cytowana we wtorek m.in. przez "Gazetę Wyborczą" stwierdziła, że nie ma potrzeby obniżać rządowej prognozy, która zakłada wzrost o 5,5% w 2008 r. i o 4,8% w 2009 r. W 2007 r. tempo wzrostu gospodarczego wyniosła 6,7%.
każda pomoc ma znaczenie
http://www.psianiol.org.pl
http://www.pegasus.org.pl
http://www.pomoczwierzakom.pl
http://www.psianiol.org.pl
http://www.pegasus.org.pl
http://www.pomoczwierzakom.pl
-
- Porucznik
- Posty: 31543
- Rejestracja: 14 mar 2006 18:28
- Lokalizacja: Gdanisko
-
- Porucznik
- Posty: 31543
- Rejestracja: 14 mar 2006 18:28
- Lokalizacja: Gdanisko
REKLAMA
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 81 gości