Słowem, panie premierze Tusk .
WARA od emerytur !!!................
Grzecznie proszę .........
Może napisze, a zarazem dodam , że pozdrawiam ................
ELEKTRIM [ELE] cz.LXV
REKLAMA
-
- Chorąży
- Posty: 816
- Rejestracja: 01 lis 2010 10:15
Re: Elektrim, a logika matematyczna...4 strona, nie dobrze ze spółką. Panowie do dzieła:)
A nie do świąt, tutaj czy maj czy grudzień, to taka sama bryja
Autor: ~maxiking [83.28.19.*], 2012-03-01 00:05
im dalej w las ..tym więcej wątpliwości ...
Jeżeli to 78% Elektrimu ma być zabezpieczeniem ...to ja sie zapytowuję :
Elektrim ,czyli CO ????????
czyżby toto co ma 8 mld długów ??????? jest tym zabezpieczeniem ?????
a może pożyczkodawcy mają bardziej "wiarygodne" "raporty" .......hehehehe
Jeżeli ten bidny Elektrim ma byc zabezpieczeniem tych kredytów o których piszesz n/log
to znaczy ze do czasu az Polkomtel nie wejdzie na GPW ...w elku będzie trwać "RESTRUKTURYZACJA" !!! .. kJMać ....
Mój tok myślenia jest inny niz Wasz ...wiem że 4 mld weżmie na siebie Polkomtel , 4 mld "gotówki" ma Solorz ...brakuje mi w tym dealu 6 mld zł !!!!! to jedyna zagadka !!!!!!
kto je spłaci ????
Solorz po sprzedaży części Polkomtela ????? czym zabezpieczone ????? czyżby PAK + Cyfrowy ...troche mało !!!!
Na koniec 2010 , po ugodzie ??? Elektrim miał 2 mld "zobowiązań " w Pażdzierniku jak wiemy był już zadłuzony na 10 mld zł !!!!!!!
Dlaczego nie chciał przedstawić skonsolidowanego na czerwcowym Walnym ??????
ale bez problemu pokazał je w pazdzierniku ??????
jedyna logiczna odpowiedz : ponieważ na koniec czerwca tego zadłuzenia jeszcze nie było !!!!! ono musiało powstać juz po podpisaniu kupna Polkomtela !!!!
w jaki sposób Elektrim zadłuzył się na 6-8 mld u swoich spółek zależnych w lipcu -sierpniu 2011 ...skąd ta kasa tam się wzięła i dokąd POSZŁA ?????
moze to bzdury ..a może ....
Re: Elektrim, a logika matematyczna...Autor | ~jan_g [91.150.220.*] 2012-03-01 10:28 Zobacz wątki dotyczące Elektrim
Zobacz profil Elektrim .
logika jest taka że mamy za 20 dni wiosnę i 50 miesiąć ZAWIESZENIA W notawaniach to 4 lata i 2 miesiace
Dziś dzień Żołnierzy Wykłętych
Dr Zawistowski: Żołnierzy walczących z komunistami wymazano z pamięci
Czwartek, 1 marca (05:36)
Nazwa "żołnierze wyklęci" trafnie oddaje to, jak w PRL postrzegano żołnierzy walczących o niepodległość w latach 1944-1963. Komuniści uznali ich za bandytów i na długie lata wymazali ze zbiorowej pamięci - mówi PAP dr Andrzej Zawistowski, wicedyr. Biura Edukacji Publicznej IPN.
Jakie były główne organizacje, w których walczyli "żołnierze wyklęci"?
- Walkę z komunistami podjęło bardzo dużo organizacji niepodległościowych: o charakterze ogólnopolskim, regionalnym oraz oddziały w pełni samodzielne złożone zazwyczaj z kilkunastu osób. Największe znaczenie miało podziemie poakowskie (AK rozwiązano w styczniu 1945 r. - PAP), które nawiązywało do tradycji tej największej podziemnej armii Europy. Były to przede wszystkim oddziały podporządkowane Zrzeszeniu "Wolność i Niezawisłość". Duże znaczenie miało podziemie związane z obozem narodowym, np. Narodowe Siły Zbrojne i Narodowe Zjednoczenie Wojskowe. Były także organizacje o charakterze regionalnym jak np. Konspiracyjne Wojsko Polskie i zgrupowania działające na Białostocczyźnie. Im dalej od 1945 r., zwłaszcza od 1947 r., te struktury były coraz mniej powiązane centralnie.
Sława poszczególnych dowódców "żołnierzy wyklętych" wychodziła z czasów II wojny światowej jak np. mjr Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka". Inni wsławili się tym, że walczyli bardzo długo - przykładem jest np. ppor. Stanisław Marchewka "Ryba", który - jako ostatni oficer poakowskiego podziemia - zginął w 1957 r. Ostatnim "żołnierzem wyklętym" był sierż. Józef Franczak "Lalek", który został zabity w 1963 r. Tak naprawdę bohaterów było tylu, ilu było walczących żołnierzy. Dziś czas przywrócić o nich pamięć.
Szacuje się, że w walkach z podziemiem niepodległościowym zginęło od 8 do 10 tys. polskich partyzantów. 5 tys. ludzi skazano na karę śmierci, z czego ponad połowa została wykonana. Około 21 tys. zmarło w więzieniach, na skutek brutalnych przesłuchań, chorób i fatalnych warunków bytowania.
Dlaczego Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" obchodzimy 1 marca?
- Jest to data symboliczna, to właśnie 1 marca 1951 r. wykonano wyroki śmierci na członkach IV Zarządu Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość". Od 2011 r. jest to symboliczny dzień pamięci o wszystkich "żołnierzach wyklętych".
Prezydent: Żołnierze wyklęci walczyli o wolne państwo polskie
1 godz. 12 minut temu
Dramat żołnierza polegał czasami na tym, że państwa polskiego nie było - powiedział prezydent Bronisław Komorowski podczas uroczystości związanych z obchodami Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie.
1 godz. 12 minut temu
Dramat żołnierza polegał czasami na tym, że państwa polskiego nie było - powiedział prezydent Bronisław Komorowski podczas uroczystości związanych z obchodami Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie.
-
- Starszy chorąży
- Posty: 1372
- Rejestracja: 03 gru 2009 18:52
Urszula Zielińska 02-03-2012, ostatnia aktualizacja 02-03-2012 01:50
operatorów o rynek. T-Mobile i Plus chcą popsuć szyki sieci Play i utrudnić jej realizację strategii. W przyszłym tygodniu w nowej ofercie Heyah pojawią się tanie smartfony
P4, operator sieci Play, zdobył w ub.r. 12 proc. rynku komórkowego w Polsce i miał 2,7 mld złotych przychodów. W 2012 r. najmłodsza z sieci komórkowych w Polsce zamierza zwiększyć swoje przychody o kilkaset milionów złotych – zapowiedział Joergen Bang-Jensen, prezes spółki.
Ale z rozmów, jakie z konkurentami Playa odbyła „Rz" przy okazji targów telekomunikacyjnych w Barcelonie, wynika, że chcą oni wykorzystać słabości P4 i utrudnić realizację planów operatora, który od pięciu lat odbiera im klientów.
W przyszłym tygodniu T-Mobile ogłosi nowy pomysł na skierowaną do młodzieży markę Heyah. – Zmienimy zasady działania rynku – mówi Miroslav Rakowski, prezes PTC, jednak szczegóły trzyma w tajemnicy.
Jak wynika z naszych ustaleń, pod marką Heyah operator chce wprowadzić atrakcyjną ofertę abonamentową z tanimi smartfonami. Do tej pory – według powszechnej na rynku opinii – kuszenie ofertą takich aparatów było domeną Playa. Ta sieć chwaliła się takimi pionierskimi działaniami, jak wielki test smartfonów w ub.r., w ramach którego udostępniła 30 tys. smartfonów. Dzisiaj Play podkreśla, że 70 proc. telefonów, jakie sprzedaje razem ze swoimi usługami, to właśnie smartfony.
Także Polkomtel, operator sieci Plus, chce popsuć Playowi szyki – mówił „Rz" obecny w stolicy Katalonii Zygmunt Solorz-Żak, prezes i główny właściciel Polkomtelu. Również on nie zdradził szczegółów, jak chce to zrobić. Nie jest jednak tajemnicą, że jego pomysł to powiązanie niezbyt drogich urządzeń – smartfonów i tabletów – z nowoczesną technologią szybkiego Internetu oraz kontentem medialnym. A grupa Polsat Solorza przebija na tym polu konkurencję.
Jak podkreśla Grzegorz Bernatek, analityk Audytelu, ceny minut w sieciach komórkowych w Polsce są już bardzo niskie. Dlatego walki na koszty połączeń nie należy się po operatorach spodziewać. Rynkowa batalia o klientów Playa i innych sieci komórkowych może się odbyć właśnie za pomocą taniejących smartfonów i tabletów.
Poza tym zarówno PTC, jak i obciążony długiem Polkomtel, będą w tym roku dbać o koszty, aby nie obniżać marż. Rakowski, podobnie jak i Solorz-Żak spodziewają się jeszcze jednego trudnego roku i spadku przychodów.
Tymczasem sytuacja na rynku telefonicznym sprzyja w realizacji przez operatorów strategii smartfonowej, bo ich producenci obniżają ceny. Zeszłoroczny boom na tym rynku był wynikiem pojawienia się szerokiego wachlarza modeli smartfonów w cenie od ok. 50 euro. Teraz operatorzy czekają na duży wybór urządzeń poniżej 100 euro. Walkę o rynek usług w sieciach komórkowych – zwłaszcza w segmencie mobilnego dostępu do Internetu – ułatwiłoby też pojawienie się tańszych tabletów, w cenie ok. 200 euro.
– Być może też, po roku 2011, który należał do smartfonów, ten będzie rokiem tabletów? – zastanawia się Andrzej Gładki, który zarządza ofertą telefoniczną w polskim T-Mobile. – Tegoroczne targi w Barcelonie nie przyniosły przełomu na miarę systemu Android Google'a. Widać standaryzację terminali. Prezentowane modele są do siebie podobne. Przeczuwam, że w najbliższej przyszłości tym, na co będą zwracać uwagę konsumenci, będzie różnica w podzespołach, np. w procesorze – przewiduje menedżer.
– Dzisiaj na rynku trwa wielka wymiana tradycyjnych telefonów na smartfony. Wszyscy operatorzy chcą wykorzystać modę do podniesienia sprzedaży swoich usług – mówi członek zarządu jednej z polskich sieci komórkowych.
—ł.d.
Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki u.zielinska@rp.pl
operatorów o rynek. T-Mobile i Plus chcą popsuć szyki sieci Play i utrudnić jej realizację strategii. W przyszłym tygodniu w nowej ofercie Heyah pojawią się tanie smartfony
P4, operator sieci Play, zdobył w ub.r. 12 proc. rynku komórkowego w Polsce i miał 2,7 mld złotych przychodów. W 2012 r. najmłodsza z sieci komórkowych w Polsce zamierza zwiększyć swoje przychody o kilkaset milionów złotych – zapowiedział Joergen Bang-Jensen, prezes spółki.
Ale z rozmów, jakie z konkurentami Playa odbyła „Rz" przy okazji targów telekomunikacyjnych w Barcelonie, wynika, że chcą oni wykorzystać słabości P4 i utrudnić realizację planów operatora, który od pięciu lat odbiera im klientów.
W przyszłym tygodniu T-Mobile ogłosi nowy pomysł na skierowaną do młodzieży markę Heyah. – Zmienimy zasady działania rynku – mówi Miroslav Rakowski, prezes PTC, jednak szczegóły trzyma w tajemnicy.
Jak wynika z naszych ustaleń, pod marką Heyah operator chce wprowadzić atrakcyjną ofertę abonamentową z tanimi smartfonami. Do tej pory – według powszechnej na rynku opinii – kuszenie ofertą takich aparatów było domeną Playa. Ta sieć chwaliła się takimi pionierskimi działaniami, jak wielki test smartfonów w ub.r., w ramach którego udostępniła 30 tys. smartfonów. Dzisiaj Play podkreśla, że 70 proc. telefonów, jakie sprzedaje razem ze swoimi usługami, to właśnie smartfony.
Także Polkomtel, operator sieci Plus, chce popsuć Playowi szyki – mówił „Rz" obecny w stolicy Katalonii Zygmunt Solorz-Żak, prezes i główny właściciel Polkomtelu. Również on nie zdradził szczegółów, jak chce to zrobić. Nie jest jednak tajemnicą, że jego pomysł to powiązanie niezbyt drogich urządzeń – smartfonów i tabletów – z nowoczesną technologią szybkiego Internetu oraz kontentem medialnym. A grupa Polsat Solorza przebija na tym polu konkurencję.
Jak podkreśla Grzegorz Bernatek, analityk Audytelu, ceny minut w sieciach komórkowych w Polsce są już bardzo niskie. Dlatego walki na koszty połączeń nie należy się po operatorach spodziewać. Rynkowa batalia o klientów Playa i innych sieci komórkowych może się odbyć właśnie za pomocą taniejących smartfonów i tabletów.
Poza tym zarówno PTC, jak i obciążony długiem Polkomtel, będą w tym roku dbać o koszty, aby nie obniżać marż. Rakowski, podobnie jak i Solorz-Żak spodziewają się jeszcze jednego trudnego roku i spadku przychodów.
Tymczasem sytuacja na rynku telefonicznym sprzyja w realizacji przez operatorów strategii smartfonowej, bo ich producenci obniżają ceny. Zeszłoroczny boom na tym rynku był wynikiem pojawienia się szerokiego wachlarza modeli smartfonów w cenie od ok. 50 euro. Teraz operatorzy czekają na duży wybór urządzeń poniżej 100 euro. Walkę o rynek usług w sieciach komórkowych – zwłaszcza w segmencie mobilnego dostępu do Internetu – ułatwiłoby też pojawienie się tańszych tabletów, w cenie ok. 200 euro.
– Być może też, po roku 2011, który należał do smartfonów, ten będzie rokiem tabletów? – zastanawia się Andrzej Gładki, który zarządza ofertą telefoniczną w polskim T-Mobile. – Tegoroczne targi w Barcelonie nie przyniosły przełomu na miarę systemu Android Google'a. Widać standaryzację terminali. Prezentowane modele są do siebie podobne. Przeczuwam, że w najbliższej przyszłości tym, na co będą zwracać uwagę konsumenci, będzie różnica w podzespołach, np. w procesorze – przewiduje menedżer.
– Dzisiaj na rynku trwa wielka wymiana tradycyjnych telefonów na smartfony. Wszyscy operatorzy chcą wykorzystać modę do podniesienia sprzedaży swoich usług – mówi członek zarządu jednej z polskich sieci komórkowych.
—ł.d.
Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki u.zielinska@rp.pl
Plus; T mobile, Cyfrowy Polsat,Orange - 4 firmy na których się sparzyłem, nie szanują tych co mają i tych co odchodzą, a ludzie lubią wracać do firm które dobrze się z nimi obchodzą.
Np; Cyfrowy Polsat - umowę można z nim podpisać w salonie, ale rozwiązać jej już tam nie da rady, musisz sam napisać list polecony do głównej siedziby w określonym czasie bo inaczej automat ci przedłuża o rok, tak się właśnie roluje lud leniwy i ciemny , ale równocześnie zniechęca tych co odchodzą często ze względów finansowych lub migracyjnych.
Np; Cyfrowy Polsat - umowę można z nim podpisać w salonie, ale rozwiązać jej już tam nie da rady, musisz sam napisać list polecony do głównej siedziby w określonym czasie bo inaczej automat ci przedłuża o rok, tak się właśnie roluje lud leniwy i ciemny , ale równocześnie zniechęca tych co odchodzą często ze względów finansowych lub migracyjnych.
Czekam na powrót zza światów Cesarza.
Elektrim nauczka życia.
Elektrim nauczka życia.
-
- Młodszy chorąży sztabowy
- Posty: 2159
- Rejestracja: 21 wrz 2008 16:08
- Lokalizacja: niewolnik Solorza z folwarku "Elektrim"
Jawne mówienie o wehikułach
Choć przejęcie pośrednie nie oznacza z automatu, że taka operacja zakończy się ze szkodą dla akcjonariuszy mniejszościowych, to jednak każda taka transakcja istotnie zwiększa ryzyko inwestycyjne po stronie mniejszości. Tymczasem już nikogo nie dziwi, że spółki coraz śmielej nazywają rzeczy po imieniu". O ile jeszcze kilka lat temu tego typu przejęcia tłumaczono na różne enigmatyczne sposoby, o tyle obecnie częściej mówi się o tym w sposób otwarty, jak chociażby w przypadku przejęcia spółki Rafako, gdzie komunikat wprost głosił, że nabycie udziałów w Multaros stanowi wehikuł inwestycyjny prowadzący do nabycia przez PBG pośrednio, posiadanych przez Multaros, 34,8 mln akcji Rafako". Warto nadmienić, że akcje spółki Rafako wniesione zostały do cypryjskiej spółki Multaros tuż przed transakcją.
Akcjonariusz większościowy ZEG w wyniku przejęcia pośredniego otrzymał 44 zł za każdą akcję spółki, mniejszościowi otrzymali w wezwaniu zaledwie 3,68 zł ...........................................................................
...co Ci przypomina , co Ci przypomina
widok znajomy ten ....
Choć przejęcie pośrednie nie oznacza z automatu, że taka operacja zakończy się ze szkodą dla akcjonariuszy mniejszościowych, to jednak każda taka transakcja istotnie zwiększa ryzyko inwestycyjne po stronie mniejszości. Tymczasem już nikogo nie dziwi, że spółki coraz śmielej nazywają rzeczy po imieniu". O ile jeszcze kilka lat temu tego typu przejęcia tłumaczono na różne enigmatyczne sposoby, o tyle obecnie częściej mówi się o tym w sposób otwarty, jak chociażby w przypadku przejęcia spółki Rafako, gdzie komunikat wprost głosił, że nabycie udziałów w Multaros stanowi wehikuł inwestycyjny prowadzący do nabycia przez PBG pośrednio, posiadanych przez Multaros, 34,8 mln akcji Rafako". Warto nadmienić, że akcje spółki Rafako wniesione zostały do cypryjskiej spółki Multaros tuż przed transakcją.
Akcjonariusz większościowy ZEG w wyniku przejęcia pośredniego otrzymał 44 zł za każdą akcję spółki, mniejszościowi otrzymali w wezwaniu zaledwie 3,68 zł ...........................................................................
...co Ci przypomina , co Ci przypomina
widok znajomy ten ....
Solorz...Gdzie jest 1,5 mld € ze sprzedaży ERY ?? ...."tego, tam, eeeee..yyyy...ja niczego nie ukradłem" ...
-
- Młodszy chorąży sztabowy
- Posty: 2159
- Rejestracja: 21 wrz 2008 16:08
- Lokalizacja: niewolnik Solorza z folwarku "Elektrim"
...jak powiedział jeden klasyk
...." szubienicy Wam nie pożyczymy !... to Nasza szubienica , dla Nas i Naszych dzieci".......
Ostatnio zmieniony 05 mar 2012 17:33 przez świadek3, łącznie zmieniany 1 raz.
Solorz...Gdzie jest 1,5 mld € ze sprzedaży ERY ?? ...."tego, tam, eeeee..yyyy...ja niczego nie ukradłem" ...
REKLAMA
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: T.B. i 46 gości