Totalny odlot Tymochowicza

Z jego konsultacji i szkoleń korzysta wiele polskich i zagranicznych firm (PricewaterhouseCoopers, Procter & Gamble, Novartis, Sanofi, BPH). Jest autorem wielu innowacyjnych koncepcji przez dziesięć ostatnich lat wielokrotnie testowanych (nowe ujęcie analizy transakcyjnej w zastosowaniu do analizy osobowościowej, model multitripleksowy, klasyfikacje taktyk i strategii negocjacyjnych, manipulacyjnych, normatywne ujęcie Teorii Wywierania Wpływu i wiele innych) – to tylko fragment imponującego życiorysu pana Piotra zamieszczonego w dokumencie informacyjnym spółki Infinity.

Publikacja: 17.07.2010 01:57

Można go będzie rozszerzyć o innowacyjne i zarazem pionierskie podejście do rynku kapitałowego.

Po tygodniu od debiutu na NewConnect prezes Infinity i jego twórca Piotr Tymochowicz oświadczył, że odchodzi, ponieważ „jest to zgodne z koncepcją naturalnego rozwoju spółki, w sytuacji gdy jej cele wstępne w postaci dobrze zdefiniowanych produktów oraz faktu wejścia na giełdę NewConnect – zostały osiągnięte”. A więc po prostu sukces!

Nowatorstwo całego przedsięwzięcia polega na wypracowaniu zupełnie nowego modelu podejścia do rynku kapitałowego, które można nazwać „na Tymochowicza”. Operując opatentowanymi przez pana Piotra pojęciami zawartymi w 28 narzędziach Komunikatu Otwartego, prześledźmy pokrótce fazy modelu, poruszając się według klucza Modułu Socjotechniczego. I. Taktyka wyprzedzania zdarzeń – przed wejściem do obrotu emitujemy jak najwięcej serii akcji obejmowanych po coraz wyższej cenie. Jako założyciele obejmujemy te najtańsze. Ostatnia lub jedna z ostatnich serii, niewielka wartościowo, powinna być najdroższa, bo to od niej zależy kurs odniesienia na pierwszą sesję. Tuż przed debiutem nie robimy oferty, tylko ruch wyprzedzający, czyli wchodzimy z hukiem na rynek, informując o niezwykle atrakcyjnym modelu biznesowym i planach wejścia na Nasdaq.

II. Dopasowanie, rezonans – ponieważ rynek zaczyna huczeć od plotek i fora internetowe zaczynają być gorące od rezonansu wywołanego niespodziewaną podażą i spadkiem kursu akcji próbujemy politykę informacyjną dopasować do nieciekawej sytuacji. Ponieważ jesteśmy nowocześni, za pomocą własnego blogu informujemy, że my z pewnością nie sprzedajemy i udajemy, że nie mamy zielonego pojęcia, skąd nagle pojawiła się podaż, spychając kurs w otchłań. Usuwamy niewygodne posty.III. Efekt zaskoczenia – spółka informuje, że nie kto inny, ale członkowie kierownictwa pozbywają się akcji. Inwestorzy dostają amoku. Kurs nadal spada. Atmosfera gęstnieje. Udajemy równie zaskoczonego jak pozostali uczestnicy rynku.

IV. Wymuszanie quasi-pomocy – przekonujemy, że całe to zamieszanie jest spowodowane działaniem w dobrej wierze. Po prostu kierownictwo po to sprzedaje akcje na giełdzie, by zgromadzone w ten sposób pieniądze pożyczyć spółce. Czyli zarząd i rada nadzorcza to filantropi, bo z jednej strony zwiększyły płynność papierów, a z drugiej pozyskane środki przekażą spółce, jednocześnie zachowując nad nią pełną kontrolę. Kurs nadal spada.

V. Relacje wdzięczności – prezes po tygodniu od debiutu jako ostatni przyznaje, że też sprzedawał akcje, ale zaznacza, że w ostatnich dniach, oraz że także pożyczy spółce. Co prawda w założeniach do biznesplanu zamieszczonego w dokumencie informacyjnym stoi jak wół, że „spółka nie planuje finansowania długiem”, ale kto by na takie detale zwracał uwagę.

W finale prezes uznaje, że jego misja dobiegła końca, i składa rezygnację. Internauci podejrzewają, że właśnie wsiada do złocistej kapsuły i będzie się teleportował jak najdalej od polskiego rynku kapitałowego.

Pozostałe moduły tzw. Komunikatu Otwartego Piotra Tymochowicza są równie ciekawe. Na przykład Moduł Utrwalania Relacji. Znajdują się w nim Gesty Relacji (te są jednoznaczne po stronie „zapakowanych” inwestorów i nie trzeba dużej wyobraźni, by wiedzieć, jakie przeważają). Uczestnictwo Rytualne (tutaj problem z oceną całego zamieszania może mieć autoryzowany doradca, GPW i KNF, chociaż w pkt I. 2.17 dokumentu informacyjnego Infinity lojalnie przestrzegało przed „ryzykiem związanym z naśladownictwem”).

Relacja Włączenia (włączył się kolejny sygnał alarmowy u inwestorów lubiących ostrą jazdę na NewConnect i tzw. łapaczy spadających noży). Komplementarność (chyba chodzi o komplementy na temat genialnej strategii wejścia na rynek giełdowy pana Piotra, a potem jego wyjścia) i Uzależnienie (szczęśliwcy posiadający papiery Infinity mogą się od nich na dłuższy czas uzależnić, czekając na powrót cen, po których będą chcieli się ich pozbyć bez straty).

PS „Infinity wkrótce zadebiutuje na rynku NewConnect…” – czytamy, otwierając stronę relacji inwestorskich spółki. Pewnie wielu inwestorów chciałoby cofnąć się w czasie, gdyż jak czytamy w należącym do firmy portalu ARKA: „Momenty chwały i głębokiej radości rozpalają nas dzisiaj, by zagubić się zaraz w potoku kolejnych zdarzeń”. Inwestorzy byliby pewnie w kolejnych dniach mniej rozpaleni, wiedząc, jakie niespodzianki szykuje im kierownictwo Infinity.

Felietony
Wzrost zredukuje dług
Felietony
Wyzwania HR emitentów
Felietony
Wejście tygrysa
Felietony
Czy IPO straciło w oczach funduszy?
Felietony
Zasoby srebra szansą dla zielonej transformacji Polski
Felietony
Spółki lepiej monitorowane