Aniołowie przedsiębiorczości

101 lat temu pięciu dżentelmenów zainwestowało łącznie 40 tys. dolarów w pewną, niedużą wówczas, amerykańską firmę. Dzięki business angels wkrótce potem powstał... koncern samochodowy Henry?ego Forda. Aniołowie biznesu, czyli ludzie, którzy oferują pieniądze oraz własne doświadczenie biznesowe, działają także w Polsce.

Publikacja: 29.04.2004 10:24

Angielski termin business angels brzmi dla nas nieco obco. Jednak sama instytucja anioła biznesu nie jest wcale czymś obcym, funkcjonuje tak naprawdę od dziesięcioleci. Business angels to po prostu zamożne osoby, które są gotowe wspierać finansowo i merytorycznie młodych zazwyczaj przedsiębiorców. W zamian za wyłożone pieniądze i zaoferowane doświadczenie oczekują udziałów w przedsięwzięciu oraz możliwości wpływania na strategiczne decyzje firmy. Upowszechniający się ostatnio termin, określający takich ludzi, doskonale odzwierciedla dodatkowo ich skłonność do inwestowania w tych obszarach, na które inni boją się wkraczać.

Działalność business angels przypomina w dużym stopniu funkcjonowanie funduszy podwyższonego ryzyka typu venture capital czy private equity. Istnieją jednak istotne różnice praktyczne. - Są to różnice na płaszczyźnie mierzalnej i niemierzalnej - mówi Wojciech Dołkowski, prezes Polskiego Stowarzyszenia Aniołów Biznesu PolBAN. - Przede wszystkim wielkość kapitału, jaką, szczególnie w Polsce, oferują fundusze i aniołowie - wyjaśnia. Jak powszechnie wiadomo, VC oraz PE zdecydowanie wolą duże przedsięwzięcia. Ich pomoc finansowa rzadko jest mniejsza niż milion złotych. Business angels, jako osoby prywatne, preferują projekty na mniejszą skalę. Ich wsparcie pieniężne mieści się zazwyczaj w granicach 50-500 tys. zł.

To wynik innej istotnej cechy różniącej te dwa segmenty: fundusze podwyższonego ryzyka inwestują cudze pieniądze, aniołowie - własne. Najczęściej są to pieniądze uzyskane z własnej działalności gospodarczej, a czasami nawet własne oszczędności. Z tego wynika kolejna różnica.

- Z niemierzalnych różnic na pierwszym miejscu wymieniłbym elastyczność - deklaruje prezes Dołkowski. - Jeśli ktoś dysponuje własnymi środkami, to może się zgodzić na propozycje, na które często nie może przystać fundusz VC lub PE - precyzuje.

W jego opinii, business angels mają także taką przewagę nad funduszami podwyższonego ryzyka, że mogą znacznie szybciej reagować na zmiany sytuacji. W przypadku VC lub PE decyzje inwestycyjne dość często zapadają poza granicami Polski. Są podporządkowane globalnej strategii firmy. Tymczasem transgraniczne inwestycje aniołów biznesu należą do wielkiej rzadkości.

W działalności funduszy i business angels jest także wiele cech wspólnych - nie ma np. istotnych różnic co do typu projektów oraz sektorów gospodarczych leżących w kręgu zainteresowania. - Chcemy po prostu, żeby te przedsięwzięcia cechowały się wartością dodaną i dobrymi perspektywami wzrostu - mówi Wojciech Dołkowski. Według niego, aniołowie przedsiębiorczości, jako ludzie z doświadczeniem biznesowym, wiedzą, że nie ma już co liczyć na wariant typu: tanio kupić i szybko drogo sprzedać.

Podobnie jak VC czy PE, inwestują swoje pieniądze na dłuższe okresy - przeciętnie jest to od trzech do pięciu lat. Także w tym ich działalność podobna jest do działalności funduszy podwyższonego ryzyka.

Nieco inaczej wygląda zaś sprawa wyjścia z przedsięwzięcia. Venture capital i private equity najczęściej wprowadzają spółki na giełdę lub odsprzedają swoje udziały inwestorom branżowym. Ten drugi wariant stosują także business angels. Ponieważ jednak wspierają projekty zazwyczaj na wcześniejszym etapie, udostępniając tzw. kapitał zarodkowy (ang. seed capital), dość często odsprzedają swoje udziały właśnie funduszom podwyższonego ryzyka. Zdarzać się więc może, że spółka, powstała dzięki wsparciu aniołów, po kilku latach zawędruje na giełdę. Takim przykładem jest amerykańska firma Amazon.com, założona przez Jeffa Bezosa, który korzystał ze wsparcia kapitałowego właśnie business angels. Niedawne "anielskie" przedsięwzięcia zaczynają także powoli trafiać na warszawski parkiet. Jednym z pierwszych przykładów jest informatyczna spółka Betacom.Kim są rodzimi business angels? - Polscy aniołowie biznesu to nie multimilionerzy - mówi prezes stowarzyszenia PolBAN. Typowy, działający w Polsce anioł biznesu, to 40-60-letni mężczyzna, najczęściej przedsiębiorca, czasem były biznesmen, czasem menedżer w większej firmie. Chodzi o to, że oprócz pieniędzy liczy się doświadczenie biznesowe. No i oczywiście taki człowiek musi mieć nadwyżki finansowe.

Choć - jak już wspomnieliśmy - pod obco brzmiącym terminem kryje się istniejące i znane od lat zjawisko inwestowania przez osoby prywatne w powstające przedsiębiorstwa, to projektów wspieranych przez anioły nie jest w Polsce wcale tak dużo.

- Szacujemy, że w 2003 roku BA weszli w naszym kraju w 20-30 przedsięwzięć - mówi Wojciech Dołkowski. To oczywiście nie jest całe zaangażowanie polskich aniołów przedsiębiorczości, jednak jaki jest dokładnie ogólnokrajowy rynek takich inwestycji, nie sposób określić. Wynika to poniekąd także z samej natury tego typu prywatnych inwestycji. Paradoksalnie jednak, zdaniem prezesa, w Polsce wciąż inwestorów tego typu jest więcej niż projektów, które mogliby wspierać. Po części wynikać to może z małej znajomości instytucji aniołów biznesu wśród młodych biznesmenów. Spora część nie wie, że w Polsce funkcjonują business angels, inni nie potrafią do nich dotrzeć.

M.in. dlatego utworzone niedawno Polskie Stowarzyszenie Aniołów Biznesu chce promować i organizować ich działalność. Jest jedyną tego typu organizacją w kraju. Podobnie jak podobne stowarzyszenia z państw Unii Europejskiej należy do European Business Angels Network (EBAN). Europejska Sieć Aniołów Biznesu ma siedzibę w Brukseli i zrzesza ponad 21 krajów oraz kilkadziesiąt niezależnych organizacji. Działalność EBAN jest wspierana przez Komisję Europejską (DG Enterprise).

Polskie Stowarzyszenie Aniołów Biznesu PolBAN

www.polban.pl

tel. 052 347 14 81

fax 052 347 23 25

European Business

Angels Network - EBAN

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28