Po zwolnieniu wzrostu PKB z 3,8 proc. w 2015 r. do 2,7 proc. w 2016 r. na początku bieżącego roku polska gospodarka weszła w fazę stopniowego ożywienia. Szybciej niż w ubiegłym roku rosły: produkcja przemysłowa, budownictwo, sprzedaż detaliczna i obroty handlu zagranicznego. Wstępne szacunki wskazują, że wzrost PKB w I kwartale osiągnął około 3,5 proc., a więc był zbieżny z założeniami aktualizacji programu konwergencji, tj. dokumentu, który Ministerstwo Finansów co roku ma obowiązek udostępniać Komisji Europejskiej, a który już został zatwierdzony przez Radę Ministrów. Zaznaczono w nim, że w skali całego roku PKB powinien się zwiększyć o 3,6 proc., bazując na wysokiej nadal dynamice spożycia indywidualnego, a przede wszystkim na przełamaniu regresu w inwestycjach.
W I kwartale popyt konsumpcyjny wspierany był przez wzrost zatrudnienia i płac, dobre nastroje konsumentów oraz wypłaty świadczeń wychowawczych. Zatrudnienie w polskiej gospodarce rośnie od ponad trzech lat, a jego tempo w sektorze przedsiębiorstw przyspieszyło z 2,8 proc. w 2016 r. do 4,4 proc. w I kwartale br. Stopa rejestrowanego bezrobocia w końcu marca wyniosła 8,1 proc., wobec 9,9 proc. przed rokiem, ale bez pracy pozostawało ponad 1,3 mln osób, a drugie tyle czasowo przebywało za granicą. Zwraca uwagę, że stopa bezrobocia spada nie tylko dlatego, że coraz więcej osób znajduje zatrudnienie, ale głównie dlatego, że maleje podaż pracy, na co wskazuje pogarszający się wskaźnik aktywności zawodowej, znacznie odbiegający od notowanego w większości krajów unijnych.
Spadające bezrobocie oraz trudności w znalezieniu pracowników zwiększyły nacisk na wzrost płac, które w sektorze przedsiębiorstw były realnie o 2,5 proc. wyższe niż w I kwartale 2016 r. W tym okresie zmalała o 0,2 proc. siła nabywcza przeciętnej emerytury i renty pracowniczej. Ostatni raz realny spadek świadczeń społecznych notowano przed 17 laty.
Mimo tych uwarunkowań wysoka była skłonność do zakupów, na co wskazują dane dotyczące sprzedaży detalicznej, która w ciągu pierwszych trzech miesięcy br. była, w cenach stałych, o 7,1 proc. większa niż rok wcześniej, podczas gdy w całym ub.r. o 4,7 proc. Dynamizująco na wzrost sprzedaży wpływało, obserwowane także w poprzednich latach, zainteresowanie kredytami konsumpcyjnymi, z tytułu których zadłużenie gospodarstw domowych w I kwartale było realnie o 5,1 proc. większe niż w tym samym okresie 2016 r. Korzystanie z kredytów ułatwiały niskie – niezmieniane od marca 2015 r. – stopy procentowe.
Po dwuipółrocznym okresie utrzymywania się tendencji deflacyjnych od grudnia ub.r. notuje się wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych, który w I kwartale wyniósł 2 proc., przy czym żywność zdrożała o 3,7 proc.