– Standardowo monitorujemy sytuację, nie obserwujemy nerwowych reakcji – uspokaja Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF. – Przy okazji przypominam, że zgodnie z ustawą o funduszach TFI może samo zawiesić umorzenia na dwa tygodnie – dodaje. Wygląda jednak na to, że na razie nie ma takiej potrzeby. – Sprzedaż netto zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie – w poniedziałek mieliśmy symboliczne umorzenia, na poziomie paru milionów zł, a więc znacznie niższe niż przed Brexitem – mówi Mariusz Staniszewski, prezes Noble Funds TFI. – Myślę, że spore znaczenie miało rozmieszczenie tych wydarzeń w czasie – największa panika nastąpiła w piątek (nawiasem mówiąc, rynki okazały się znacznie mocniejsze, niż się spodziewałem), dopiero w poniedziałek wieczorem było widać efekt referendum w wycenach, a we wtorek na giełdach mieliśmy odbicie. Na tle wielu innych, przełomowych wydarzeń uczestnicy naszych funduszy zachowali zaskakująco zimną krew. Niewykluczone, że w funduszach akcji są teraz przede wszystkim długoterminowe oszczędności – od dawna nie ma hossy, przyciągającej tzw. gorące pieniądze, które znikają równie szybko, jak się pojawiają – zastanawia się Staniszewski. – Myślałem, że będzie gorzej – przyznaje Marcin Bednarek, wiceprezes BPH TFI. – Tymczasem w poniedziałek sprzedaż netto naszych funduszy była na plusie, rzędu kilkuset tysięcy zł. O Brexicie było głośno od dawna, przypuszczam, że ci, którzy mieli się wycofać, już to zrobili – uważa Bednarek.