W ubiegłym roku sprzedaliście 2,33 tys. mieszkań, tracąc pozycję lidera wśród giełdowych deweloperów mieszkaniowych. Czy w tym roku wrócicie na szczyt podium?
Ten i przyszły rok powinny być dla Grupy Robyg bardzo dobre, a co będzie dalej na rynku – trudno prognozować. W I kwartale Robyg miał rekordową sprzedaż, nabywców znalazło 727 lokali, to chyba najlepszy wynik w gronie deweloperów. Myślę, że uzyskanie przez Grupę Robyg sprzedaży na poziomie 2,6–2,8 tys. lokali w tym roku jest realne. W przyszłym roku grupa chciałaby osiągnąć jeszcze więcej. W ostatnim czasie mocno doinwestowany jest bank ziemi w Warszawie i Gdańsku, szykowany jest także pierwszy projekt we Wrocławiu.
Czy jest szansa na przebicie 3 tys. lokali w przyszłym roku?
Grupa Robyg będzie celować w taką sprzedaż, może nawet wyższą. Koniunktura sprzyja, popyt na mieszkania jest stabilny, prognozy wzrostu gospodarczego są optymistyczne. Stopy procentowe są niskie, kredyt tani. Ludzie kupują mieszkania także jako inwestycję, żeby nie trzymać pieniędzy na lokatach, które są bardzo nisko oprocentowane.
Grupa ma teraz w ofercie 1,5 tys. mieszkań, z czego tylko 5 proc. jest gotowych – to najniższy wskaźnik wśród deweloperów. To oznacza, że produkt jest dostosowany do rynku – pod względem rodzaju mieszkań, cen, lokalizacji i jakości.