Jak wynika z danych udostępnianych przez Polską Unię Dystrybutorów Stali, w I kwartale tego roku ceny wyrobów hutniczych spadły do poziomów najniższych od 2009 r. Jednak od kilku tygodni obserwujemy odbicie od tego dna. Jakie są zapatrywania Stalprofilu na dalszą część tego roku?
I kwartał upłynął pod znakiem bardzo niskich cen stali, pod jego koniec zaczęliśmy obserwować tendencje wzrostowe i jeszcze wyraźniej widać to w kwietniu. Mamy do czynienia ze wzrostem cen surowców do produkcji stali – rudy żelaza czy węgla koksującego. W ślad za tym huty zdecydowały się ogłosić podwyżki cen wyrobów.
Spodziewamy się, że trend wzrostu cen – a taki jest najkorzystniejszy dla dystrybutorów – potrwa przynajmniej do końca I półrocza. Co będzie w kolejnych kwartałach, trudno powiedzieć. Bardzo ciężko o scenariusze na kolejne okresy przy tak niepewnym rynku i tak znacznej nadwyżce mocy produkcyjnych. Wiele będzie zależało od tego, czy tempo wprowadzania podwyżek przez huty będzie miarowe czy dynamiczne. Jeśli stopniowe, to trend wzrostowy może się utrzymać nawet do końca roku. Jeśli jednak zbyt szybkie, to trzeba się liczyć z korektą po I półroczu i niewiadomą, co dalej.
Na razie widzimy, że huty podnoszą ceny szybko i znacznie. Na pewno branża jest zmęczona niskimi cenami, huty od dłuższego czasu ponoszą straty. Producenci rudy żelaza też cierpieli, kiedy pod koniec ubiegłego roku notowania spadły poniżej 40 USD – dziś to 60 USD.
Wcześniej sygnalizowaliście, że po dobrych pierwszych trzech kwartałach 2015 r. w IV kwartale popyt na wyroby hutnicze w Polsce „siadł". Jak teraz wygląda sytuacja?