Mechaniczne inwestowanie według Joe DiNapolego

Przedstawiamy sylwetkę ikony spekulacji. Podstawy strategii DiNapolego bazują na liczbach Fibonacciego, wskaźniku MACD i oscylatorze stochastycznym.

Aktualizacja: 11.02.2017 11:11 Publikacja: 17.10.2013 06:00

Joe DiNapoli to zwolennik mechanicznego podejścia do spekulacji.

Joe DiNapoli to zwolennik mechanicznego podejścia do spekulacji.

Foto: Bloomberg

Joe DiNapoli to zwolennik mechanicznego podejścia do spekulacji. W ciągu swojej 40- letniej kariery wypracował unikatowe podejście inwestycyjne, bazujące na ciągu liczb Fibonacciego oraz kilku popularnych wskaźnikach analitycznych. Zapytany kiedyś o technikę spekulacji, odpowiedział bardzo lakonicznie – kupuję podczas spadków w trendzie wzrostowym i sprzedaję przy zwyżkach w trendzie spadkowym. W rzeczywistości strategie DiNapolego są dość skomplikowane i zawierają wiele technicznych niuansów. Ich szczegółowy opis zanudziłby niejednego czytelnika, więc postanowiłem, że w tym artykule przybliżę tylko fundamenty jego strategii. Osoby zainteresowane pogłębieniem tematyki odsyłam do książki „Poziomy DiNapolego. Praktyczne zastosowanie analizy Fibonacciego na rynkach inwestycyjnych".

Żmudne testy

Kariera Joe DiNapolego może stanowić dobry przykład tego, jak trudnym zadaniem jest stworzenie własnego podejścia inwestycyjnego. Swój pierwszy system zbudował na początku lat 80. Bazował on na przecięciu cen zamknięcia z określonymi przesuniętymi średnimi kroczącymi. Posługiwał się trzydniową średnią przesuniętą o trzy dni do przodu, oraz 7- i 25-dniowymi przesuniętymi do przodu o pięć dni. Z pozoru sprawa wydaje się prosta, ale jak się okazuje, dobór poszczególnych parametrów w tym systemie zajął twórcy kilka lat. Zanim dobrał wskaźniki, przejrzał tysiące wykresów z naniesionymi na nie średnimi kroczącymi. Nie używał komputerowej optymalizacji. Twierdził, że uniemożliwia ona odczuwanie emocji i psychologicznych konsekwencji wybranych parametrów systemu.

DiNapoli kupował, gdy cena przecięła od dołu średnią, a sprzedawał przy skrzyżowaniu w przeciwną stronę. Zauważył jednak, że na sygnał sprzedaży musiał długo czekać, oddając przy tym zbyt dużą część zarobionych środków. To skłoniło go do stworzenia narzędzia – prognostyku oscylatora, który z wyprzedzeniem identyfikuje obszary wykupienia i wyprzedania, dzięki czemu można od razu określić poziomy realizacji zysku. DiNapoli stwierdził później, że odpowiednia metoda realizowania zysku jest kluczem do sukcesu w mechanicznym inwestowaniu.

Plan postępowania

DiNapoli nigdy nie porzucił swojego pierwszego systemu, tylko w miarę upływu czasu i zachodzących na rynkach zmian modyfikował go i ulepszał. Po latach doświadczeń wypracował pewien schemat postępowania, który w najprostszym ujęciu wygląda następująco. W pierwszej kolejności należy określić kierunek trendu. Do tego celu służą wskaźniki wolniejsze, jak przesunięte średnie kroczące oraz kombinacje MACD z oscylatorem stochastycznym. Dzięki tej analizie dowiadujemy się, co jest bardziej prawdopodobne – ruch w górę czy w dół. Następnym krokiem jest określenie swojego miejsca w tym trendzie i do tego celu DiNapoli używa liczb Fibonacciego. Czeka na korektę, obserwuje poziomy zniesień i szuka odpowiedniego momentu wejścia na rynek. Kolejnym etapem jest ustawienie docelowego poziomu zysku. W tym celu można stosować zasięgi wynikające z liczb Fibonacciego lub wspomniany wcześniej prognostyk oscylatora.

Ostatni krok to linia obrony. Ustawiana jest zazwyczaj również przy wykorzystaniu ciągu liczb włoskiego matematyka. Jeśli na rynku panuje zdecydowany trend zwyżkowy, linia jest odległa. Jeśli cena spadała w okolicę poziomu stop loss, DiNapoli nie zawsze wychodził z rynku. Pozostawiał sobie miejsce na ocenę sytuacji – jeśli uznał, że się pomylił, wychodził przy pierwszej zwyżce (minimalizował tak stratę, choć ryzykował jej powiększenie), a jeśli był przekonany co do kierunku głównego trendu – pozostawał na rynku.

Przykładowa strategia

Propozycję prostej strategii DiNapolego można znaleźć w książce Joe Krutsingera „Systemy transakcyjne. Sekrety mistrzów". Ekspert proponuje tam, by inwestować na rynkach w trendzie wzrostowym. Do jego identyfikacji służą MACD oraz oscylator stochastyczny. Rosnące linie MACD i poruszający się przy strefie wykupienia oscylator potwierdzają przewagę byków. Czekamy na korektę, która będzie sygnalizować oscylator (spadek w kierunku linii wykupienia) i w razie jej wystąpienia szukamy miejsca do wejścia na rynek, bazując na zniesieniach Fibonacciego. Zniesienia odkładamy w stosunku do poprzedniej fali wzrostu i zajmujemy pozycję nie głębiej niż na poziomie 61,8-proc. zniesienia (spadek niżej może być zanegowaniem trendu). Stop loss powinien być umieszczony na poziomie poprzedniego dołka w trendzie wzrostowym lub niżej (wersja dla graczy z mniejszą awersją do ryzyka), albo w strefie między pułapem wejścia na rynek a najbliższym poziomem zniesienia.

Na podstawie zniesień zewnętrznych Fibonacciego odłożonych dla ostatniej fali korekty określamy potencjalny zasięg wzrostu, gdzie ustawiamy zlecenie realizacji zysku.

[email protected]

Dla praktycznego zobrazowania strategii DiNapolego można posłużyć się wykresem Zetkamy w interwale tygodniowym. Kurs porusza się w trendzie zwyżkowym, co sygnalizują rosnący MACD oraz oscylator stochastyczny znajdujący się tuż nad poziomem wykupienia. We wrześniu doszło do korekty i cena zatrzymała się w strefie zniesień 50–61,8 proc. dla poprzedniej fali zwyżek, czyli między 73 a 75 zł. Zejście do tych pułapów stanowiło dobrą okazję do kupna akcji. Dogodnym poziomem dla stop lossa był w tej sytuacji poprzedni dołek trendu, czyli 65,9 zł. Ustawiając tam linię obrony i kupując akcje po 75 zł ryzykowalibyśmy 13,8 proc. wartości inwestycji. Z zasięgu zewnętrznych zniesień Fibonacciego wynika, że kurs może wzrosnąć w najbliższym czasie do 92 zł (161,8-proc. zniesienie). Realizując zysk na tym poziomie, można zarobić 22,7 proc. (licząc od 75 zł), co daje korzystny stosunek zysku do ryzyka na poziomie 1,6.

Wczoraj po południu za akcje producenta armatury przemysłowej płacono 79,8 zł. W miarę korzystnej zmiany kursu można rozważyć stopniowe podnoszenie linii obrony.

Joseph DiNapoli, czyli inżynier elektryk, który trafił na giełdę

Joseph DiNapoli z wykształcenia jest inżynierem elektrykiem oraz ekonomistą. Z rynkami finansowymi zetknął się już jako dziecko, podglądając transakcje ojca, który inwestował w akcje i instrumenty rynku pieniężnego. Po skończeniu studiów w 1967 r. zajął się inwestowaniem na poważnie. Pierwsze zakupy dotyczyły spółek o niskiej kapitalizacji. Początki nie należały niestety do udanych – akcje małych firm charakteryzowały się bardzo szerokimi spreadami, czyli różnicami między ceną ich zakupu i sprzedaży (nawet 15–20 proc.). Wykorzystując swoje doświadczenie, DiNapoli zaczął myśleć o giełdzie w kategoriach analitycznych i statystycznych. Szukał stałych zależności cenowych na wykresach, tworzył własne wskaźniki i systemy inwestycyjne. W 1980 r. zainteresował się rynkami terminowymi i zmniejszył zaangażowanie na rynku akcji. Spekulował i do dziś spekuluje na własny rachunek. Od 1986 r. posiada certyfikat doradcy CTA (Commodity Trading Advisor).

Obecnie Joe DiNapoli jest prezesem Coast Investment Software – firmy opracowującej metody inwestycyjne i prowadzącej szkolenia dla inwestorów. Z wykładami jeździ po świecie. Pojawił się też w Polsce – w 2011 r. przy okazji konferencji Wall Street w Zakopanem, a w kwietniu tego roku w Warszawie na zaproszenie Akademii Inwestora.

Słowniczek trudnych pojęć

MACD

| Wskaźnik jest kombinacją trzech wykładniczo wygładzonych średnich kroczących, przedstawioną graficznie w postaci dwóch linii. Pierwsza linia obrazuje różnicę między wykładniczymi średnimi kroczącymi: 12-okresową i 24-okresową. Druga linia, zwana linią sygnału, to przybliżony wykładniczy odpowiednik 9-okresowej średniej kroczącej dla wartości składających się na linię pierwszą.

Oscylator stochastyczny

| Podstawowa formuła tego wskaźnika to %K, czyli różnica bieżącej ceny zamknięcia i najniższej ceny z n ostatnich dni podzielona przez różnicę najwyższej ceny z n ostatnich dni i najniższej ceny z n ostatnich dni. Drugi element to %D – 3-dniowa średnia krocząca %K. Linie %K i %D tworzą tak zwany szybki oscylator stochastyczny, który jest rzadko stosowany z racji nadmiernej wrażliwości. Oscylator stochastyczny (wolny) to wygładzona wersja szybkiego, którą otrzymuje się stosując 3-dniowe średnie linii %K i %D.

Prosta średnia krocząca

| Popularny wskaźnik, który oblicza się dodając do siebie ceny z określonego okresu, a następnie obliczając ich średnią. Najczęściej korzysta się z cen zamknięcia, ale można też używać cen najwyższych lub najniższych bądź średniej wartości wszystkich trzech. Średnia wygładza wahania ceny i pokazuje trend.

Inwestycje
Inwestorzy w oczekiwaniu na obniżki stóp
Inwestycje
Długie pozycje na rynku gazu wciąż testem charakteru dla inwestorów
Inwestycje
Istota istotności
Inwestycje
Organizacja procesu badania istotności
Inwestycje
Określenie grupy interesariuszy
Inwestycje
Niezbędna dokumentacja