Do tej pory walne zgromadzenie spółki, które rozpoczęło się 28 marca, zdążyło bowiem przegłosować jedynie emisję prawie 20 mln nowych walorów. Co może się wydarzyć w piątek?

W sumie można być pewnym tylko jednego. Emocje będą bardzo duże. To, co dzieje się wokół GetBacku, jest bowiem najgorętszym tematem ostatnich tygodni na rynku. Potencjalne emisje akcji, przy których nadal nie wiadomo, jaka będzie cena emisyjna, podziałały na inwestorów jak płachta na byka. Akcje GetBacku tylko w ciągu miesiąca zostały przecenione o ponad 50 proc. Prezes firmy Konrad Kąkolewski już podczas pierwszej części walnego zgromadzenia apelował do akcjonariuszy o poparcie obu emisji. – Fabrykę, w którą zainwestowaliście, mamy bardzo sprawną, trzeba do niej po prostu dostarczyć paliwa. Pokornie prosimy o wsparcie naszych pomysłów – mówi wtedy.

To, czy uda się przegłosować drugą emisję, zakładającą wypuszczenie do 50 mln akcji, jest jednak wielką niewiadomą. Pod znakiem zapytania stoi już sam fakt, czy uchwała będzie głosowana. Nie można bowiem wykluczyć, że pojawi się wniosek o kolejną przerwę. Potencjalne scenariusze można mnożyć. Niewykluczone, że do głosowania w tej sprawie zabraknie także wymaganego kworum. Jeśli zaś faktycznie dojdzie do głosowania, to nie wiadomo, jak postąpią akcjonariusze spółki. Inna sprawa, że nie wiadomo też, czy od ostatniego walnego zgromadzenia spółki nie zmienił się skład akcjonariatu. Ostatnie bardzo duże obroty na akcjach GetBacku mogą bowiem su­gerować, że część funduszy mogła pozbyć się posiadanych akcji.