Miłość analityków domów maklerskich do GetBacku wygasła. Przedstawiciele kolejnych instytucji decydują się na zawieszenie lub przegląd wydawanych wcześniej pozytywnych rekomendacji dla spółki. Tylko w ostatnim miesiącu na ten ruch zdecydowały się Vestor DM oraz Raiffeisen Centrobank. Erste Securities z kolei rozpoczęło wydawanie rekomendacji dla windykatora, ale jego pierwsze zlecenie to „sprzedaj", a cena docelowa to 7,6 zł.

Dla inwestorów, którzy sugerowali się rekomendacjami domów maklerskich, to jednak marne pocieszenie. Obecnie kurs GetBacku oscyluje wokół 6 zł, a przecież jeszcze niedawno nie brakowało rekomendacji, które zalecały kupno akcji z ceną docelową nawet powyżej 30 zł.

Co dziś analitycy mają do powiedzenia inwestorom? Większość z nich chowa głowę w piasek, tłumacząc się różnymi obostrzeniami korporacyjnymi. Inni starają się zachować spokój. – O postrzeganiu spółki będziemy rozmawiać po wynikach za IV kwartał oraz po wynikach nadzwyczajnego walnego zgromadzenia i finalizacji emisji akcji. Wstępne dane za IV kwartał na temat spłat nie wyglądały źle i są to ostatnie dostępne informacje. Ostatnim sprawozdaniem finansowym, na którym możemy bazować, jest sprawozdanie za III kwartał – mówi Michał Konarski, analityk DM mBanku, czyli instytucji, która na razie nie wycofała się z oceniania GetBacku.