Jeśli chodzi o poziom spłat, to jest on wyższy niż w 2017 r. Wtedy udało się uzyskać 238,3 mln zł. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w przypadku nowych inwestycji. Te wyraźnie spadły. W 2017 r. Best wydał prawie 301 mln zł. – Rynek kapitałowy i finansowy mają za sobą niełatwy rok – z pewnością jest wiele kwestii, które obnażyła sprawa GetBacku. Niestety, konsekwencje ponosi wiele rzetelnych, stabilnych spółek giełdowych – choćby w postaci ograniczenia finansowania dłużnego. Nadal brakuje dobrych mechanizmów kontroli standardów – zwłaszcza w kontekście jakości i wiarygodności sprawozdań finansowych – tłumaczy Krzysztof Borusowski, prezes firmy Best. – Wszystkie te elementy sprawiają, że inwestorzy na polskim rynku są zdezorientowani i mniej chętnie inwestują. Warto zwrócić uwagę, że jako jedni z pierwszych dostrzegliśmy zagrożenia w branży windykacyjnej – zwłaszcza zbyt wysokie ceny portfeli wierzytelności. Wstrzymaliśmy inwestycje, skupiliśmy się na doskonałości operacyjnej, na jeszcze efektywniejszym odzyskiwaniu należności. Musieliśmy się także mierzyć ze zmianami w prawie – dodaje. Zaznacza jednocześnie, że na rynku widoczny jest spadek cen za oferowane pakiety, co może przełożyć się na większe inwestycje firmy.