Środową sesję notowania Vividu rozpoczęły od lekkich wzrostów. Po godz. 9 za akcję trzeba było zapłacić 1,34 zł po wzroście o niespełna 2 proc., a godzinę później kurs wynosił już 1,4 zł, co oznaczało ponad 6-proc. zwyżkę.
W ostatnich godzinach na rynek trafiło sporo informacji od bydgoskiej spółki: podała wyniki za I półrocze, poinformowała o planach na najbliższe kwartały, a w raporcie półrocznym zasygnalizowała, że potrzebuje dofinansowania i rozważa emisję akcji. W ślad za tym sygnałem dziś rano pojawił się komunikat o zwołaniu walnego zgromadzenia: akcjonariusze 21 października zdecydują o podwyższeniu kapitału zakładowego w granicach kapitału docelowego z wyłączeniem prawa poboru.
„Upoważnienie zarządu do podwyższenia kapitału zakładowego umożliwi ukształtowanie struktury i parametrów ewentualnej emisji w sposób najlepiej odpowiadający potrzebom spółki i sytuacji rynkowej w czasie przeprowadzania emisji" – czytamy w uzasadnieniu uchwały.
Można zakładać, że planowane podwyższenie kapitału ma związek z koniecznością spłaty zobowiązań. W sprawozdaniu finansowym znajduje się fragment poświęcony tej kwestii. Wynika z niego, że spółka ma spłacić zobowiązania (10,5 mln zł) z tytułu wyemitowanych obligacji 5 maja 2020 r. Obecnie nie dysponuje wystarczającymi środkami na ten cel (na rachunkach bankowych na koniec czerwca miała 2,6 mln zł, to o 44 proc. więcej niż rok wcześniej).
Vivid podał też plany na najbliższe 12 miesięcy. Zakłada rozwój i dywersyfikację portfela produktów, rozbudowę sieci dystrybucji o nowe kanały i platformy sprzętowe, oraz rozwój niezależnych linii biznesowych. W tym czasie na rynek ma trafić co najmniej 20 nowych gier mobilnych, 8 gier na Nintendo Switch oraz 3 duże tytuły na komputery PC. W samym IV kwartale na rynek ma trafić 7 nowych tytułów mobilnych.