Według pojawiających się informacji, cyberprzestępcy mogli otrzymać za dane nawet kilka milionów dolarów. Cena wywoławcza za kod źródłowy wynosiła 1 mln dolarów, a bez licytacji można było nabyć kod źródłowy za kwotę 7 mln dolarów.

Z napływających informacji wynika, że cały pakiet danych miał zawierać nie tylko kod źródłowy „Wiedźmina 3: Dziki Gon" i „Cyberpunka 2077" , ale również autorskiego silnika graficznego RED Engine, gry „Thronebreaker: Wiedźmińskie Opowieści" oraz specjalnej wersji „Wiedźmina 3" ze wsparciem dla technologii RTX. Jak donosi KELA, aukcja zakończyła się przed czasem po tym, jak przestępcy otrzymali satysfakcjonującą ich kwotę. O tym, że hakerzy zaatakowali spółkę poinformowała ona we wtorek rano na Twitterze. Nieznani sprawcy ukradli część danych i pozostawili notatkę, w której informowali, że przejęli wszystkie dane dotyczące „Cyberpunka 2077", „Wiedźmina 3" i „Gwinta". Twierdzą ponadto, że skopiowali wszystkie dokumenty z działów księgowości, prawnego, HR, oraz relacji inwestorskich. Dali CD Projektowi 48 godzin na kontakt. Polska firma zapowiedziała, że nie zamierza kontaktować się z przestępcami. Sprawę zgłosiła na policję. Uspokaja, że ukradzione dane nie zawierają prywatnych informacji o graczach. Podkreśla również, że ma wszystkie kopie zapasowe.

W reakcji na informację o ataku, we wtorek akcje CD Projektu potaniały o prawie 6 proc. W środę i wczoraj notowania utrzymywały się na stabilnym poziomie. Dziś przeważa podaż. Po rozpoczęciu sesji akcje tanieją o prawie 2 proc.