Jeszcze do 1996 r. ponad 99 proc. importowanego gazu pochodziło z Rosji. Z analizy Polskiego Instytutu Ekonomicznego wynika, że do lat 2000 import z Ukrainy kilkukrotnie oscylował wokół 15 proc. Od 2000 r. w imporcie zaczął pojawiać się gaz norweski i z kilku innych republik byłego ZSRR: Uzbekistan, Turkmenistan i Kazachstan. W połowie 2016 r. pojawiły pierwsze dostawy gazu LNG przyjęto w terminalu regazyfikacjyjnym w Świnoujściu, stąd w ostatnich latach pojawił się import LNG (liquified natural gas) z Kataru, USA, a także w mniejszym stopniu z Norwegii. W 2020 r. łącznie udział LNG wyniósł ok. 20 proc.

Długoterminowy trend wskazuje spadek udziału paliwa z Rosji, jednak krótkoterminowo wolumen gazu z kierunku wschodniego niewiele, ale wzrasta. Sprzyjają tej tendencji rosnące ceny gazu, który w coraz większym stopniu wykorzystywany jest w Polsce do produkcji energii i ciepła. Z dostępnych danych za pierwsze półrocze tego roku, Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zakupiło 8,27 mld m3 gazu, z czego 4,82 to gaz z kierunku wschodniego, 2,04 mld m3 to LNG. Pozostały wolumen trafił do Polski z giełdy niemieckiej. W analogicznym okresie w roku poprzednim PGNiG zaimportowało 7,47 mld m3, a gaz z kierunku wschodniego wynosił 4,12 mld m3.

Dostawy z kierunku wschodniego mają wygasnąć w 2022 r. Wtedy też ma się rozpocząć transport gazu z Norweskiego Szelfu gazociągiem Baltic Pipe. PGNiG posiada 36 koncesji na eksploatację gazu w tym rejonie, pozostała część gazu będzie pochodzić od innych podmiotów. W analizie PIE czytamy, że dodatkowo dla zapewnienia stabilizacji i dywersyfikacji dostaw mają zostać rozbudowane połączenia z państwami sąsiadującymi oraz istniejący terminal regazyfikacyjny i uruchomiony terminal FSRU (Floating Storage and Regasification Unit) w Zatoce Gdańskiej w 2028 r . – Z punktu widzenia bezpieczeństwa konieczna jest też rozbudowa podziemnych magazynów gazu (PMG) – w planach do 4 mld m3 (wzrost pojemności o 1/3) i zwiększenie mocy odbioru z PMG do ok. 60 mln m3 (wzrost mocy o 1/6), co odpowiada dziennemu zapotrzebowaniu zimą – podaje.