Ceny gazu nadal będą wysokie

Duży popyt, niski stan magazynów, mniejsze dostawy i wysokie notowania innych surowców energetycznych powodują, że w najbliższej przyszłości nie ma co liczyć na spadki cen błękitnego paliwa.

Publikacja: 18.08.2018 17:16

Ceny gazu nadal będą wysokie

Foto: Bloomberg

W tym roku notowania gazu na TGE są zdecydowanie wyższe niż w tym samym czasie ubiegłego roku. Są też wyjątkowo wysokie, jeśli porównać je z tymi, jakie występują w sezonie grzewczym. PGNiG, który jest dominującym graczem na naszym rynku, przekonuje, że notowania na TGE od lat są silnie skorelowane z trendami cen na europejskich rynkach. – A te wykazują dość wysoki poziom, spowodowany m.in. zwiększonym popytem na paliwo gazowe z powodu odbudowywania stanu napełnienia magazynów w Europie, większym zapotrzebowaniem na energię elektryczną, w tym produkowaną w elektrowniach gazowych. Wysokie ceny węgla i uprawnień do emisji CO2, a także ostatnie upały wpływają na większą konkurencyjność elektrowni gazowych względem węglowych – twierdzi departament public relations PGNiG.

Koncern dodaje, że nie najlepiej jest też z podażą. Po pierwsze, spadło wydobycie ze złoża Groningen, największego lądowego złoża gazu w Europie. Po drugie, liczne statki z LNG zamiast do Europy trafiają do Azji Południowo-Wschodniej. To efekt wysokiego popytu i cen w tamtym rejonie. Notowania gazu zależą również od sytuacji na rynku ropy, a ta też jest droga. Wreszcie ceny gazu, podobnie jak innych surowców energetycznych, podlegają cyklowi koniunkturalnemu. Tymczasem zarówno gospodarka światowa, jak i europejska rozwijają się znacznie szybciej niż w poprzednich latach.

– Kluczową rolę w kształtowaniu cen gazu w najbliższych miesiącach odgrywać będą kwestie równowagi popytu i podaży, w tym wynikające z prognoz i rzeczywistych warunków pogodowych. Pod uwagę musimy wziąć również ceny innych surowców energetycznych notowanych na międzynarodowych rynkach – uważa PGNiG. Konkretnych prognoz nie podaje. Ze względu na tajemnicę handlową i zapisy w kontraktach spółka nie ujawnia, z jakich kierunków importowany gaz jest dziś najdroższy, a z jakich tańszy. Zauważa jednak, że rosnący udział LNG wskazuje na atrakcyjność warunków tego importu. Wysokie ceny gazu mają dwojaki wpływ na wyniki PGNiG. Z jednej zwiększają zyski z działalności wydobywczej, a z drugiej pogarszają wyniki w segmencie obrotu, gdyż spółka musi ponosić większe koszty zakupu importowanego surowca, zwłaszcza w ramach kontraktu jamalskiego i pierwszego kontraktu katarskiego.

Większe koszty u odbiorców

Wysokie ceny gazu mają negatywny wpływ na wyniki firm zużywających duże jego ilości na własne potrzeby. Grupa Azoty kupuje błękitne paliwo według formuły opartej na zachodnioeuropejskich notowaniach. To gwarantuje, że płaci za surowiec mniej więcej tyle samo, co jej konkurencja w UE. – Natomiast na nasze wyniki będą miały wpływ wysokie ceny gazu czy energii elektrycznej, jakie mamy obecnie w Europie. To się przekłada na wzrost kosztów wytwarzania naszych wyrobów (zwłaszcza nawozów) i ma bezpośredni wpływ na podwyżki cen naszych produktów – mówi Artur Dziekański, rzecznik prasowy Grupy Azoty. Dodaje, że producenci nawozów w całej Europie zostali zmuszeni do drastycznych podwyżek cen. Grupa Azoty, mając na uwadze skomplikowaną sytuację na krajowym rynku rolnym, prowadzi zrównoważoną politykę cenową i próbuje część kosztów zakupu gazu kompensować redukcją innych kosztów.

Według koncernu drogi gaz w Europie musi oznaczać wysokie jego ceny w Polsce. – Trendy są identyczne, przy czym ceny w Polsce są wyższe z uwagi na brak konkurencji na naszym rynku i konieczność uwzględniania w kalkulacjach kosztu utrzymywania zapasów obowiązkowych – twierdzi Dziekański. W najbliższym czasie Grupa Azoty nie spodziewa się większych zmian cen. W jej ocenie, dopóki nie pojawi się znacząca nadwyżka gazu w Europie, ceny będą dalej wyznaczane przez pozostałe surowce energetyczne, głównie węgiel. Dopiero w miarę łagodna zima być może zmieni ten stan. Według koncernu o przyszłych cenach gazu będą decydowały takie czynniki, jak bilans popytu i podaży gazu w Europie, warunki pogodowe i prognozy meteorologiczne na nadchodzącą zimę.

Z kolei według PKN Orlen, największego konsumenta gazu w Polsce, ceny tego surowca będą zależały m.in. od temperatury powietrza w okresie grzewczym, kursu ropy i wielkości podaży gazu w Europie. Duży wpływ na notowania błękitnego paliwa będzie też miała konkurencyjność cenowa dostaw LNG do europejskich terminali oraz wykorzystanie magazynów gazu w Europie i ceny węgla. Wysokie koszty zakupu błękitnego paliwa mają dwojaki wpływ na wyniki paliwowego koncernu. – Z jednej strony grupa Orlen wykorzystuje gaz w procesach produkcyjnych oraz do wytwarzania ciepła i energii elektrycznej, więc wzrost cen gazu przekłada się na wyższy koszt zakupu tego surowca. Z drugiej strony gaz jest produktem sprzedawanym przez grupę Orlen, co z kolei przyczynia się do wzrostu przychodów – twierdzi Ireneusz Wypych z biura prasowego płockiej spółki.

Ceny gazu wysokometanowego (to nim powszechnie handluje się na rynku) oddziałują też na kondycję KGHM, mimo że miedziowy koncern odbiera surowiec o mniejszej zawartości metanu. – Naturalne jest, że przy wzroście cen gazu na TGE cena paliwa gazowego dla KGHM również uległa zwiększeniu – mówi Jarosław Twardowski, dyrektor departamentu komunikacji korporacyjnej i CSR w lubińskiej spółce. Szczegółów firma jednak nie podaje.

Rośnie zapotrzebowanie

Unimot zwraca m.in. uwagę na istotny wpływ na ceny gazu w Polsce takich czynników, jak kurs euro i poziom zatłoczenia w magazynach gazu. – W ostatnich tygodniach obserwujemy wysokie ceny ropy oraz wysoki kurs euro w stosunku do złotego. Równolegle ciągle trwa uzupełnianie stanów gazu w magazynach przed okresem grzewczym, więc pomimo wysokiej temperatury, a co za tym idzie – słabszego popytu na paliwo gazowe przez odbiorców, utrzymują się wysokie ceny tego surowca – ocenia Marcin Zawisza, członek zarządu Unimotu. Szacuje, że we wrześniu zakończy się proces zatłaczania gazu do magazynów, ale zacznie wzrastać zapotrzebowanie odbiorców na ten surowiec, co może mieć wpływ na utrzymanie jego wysokich cen. – Jednak wszystko zależy od warunków atmosferycznych oraz sytuacji na rynku ropy i rynku walutowym – przekonuje Zawisza.

GG Parkiet

Według Onico poziom cen gazu w Polsce uzależniony jest głównie od poziomu cen na rynku niemieckim oraz holenderskim. W efekcie zmiany na tych rynkach z reguły skutkują podobnymi zmianami w naszym kraju. – Obecnie bardzo trudno prognozować ceny gazu ziemnego nawet w stosunkowo krótkim horyzoncie czasowym, ponieważ na rynkach surowcowych mamy od jakiegoś czasu bardzo niestabilną sytuację – mówi Jacek Sozański, dyrektor handlowy Onico Energia. Jego zdaniem jest ona spowodowana głównie niepewnością odnośnie do popytu na gaz i ropę. Według Sozańskiego w najbliższych miesiącach o cenach gazu w Polsce będą decydować, tak jak dotychczas, notowania tego surowca w Holandii i Niemczech. Na nie z kolei największy wpływ mają warunki pogodowe, ceny pozostałych surowców energetycznych i ceny gazu na rynkach azjatyckich. – Ponieważ jesteśmy pośrednikiem, poziom cen gazu ziemnego nie ma decydującego wpływu na nasze wyniki – twierdzi Sozański.

Tauron zwraca uwagę, że konsumpcja gazu w Polsce wzrosła z 15 mld m sześc. w 2015 r. do 17 mld m sześc. w ubiegłym roku. W efekcie jest to najbardziej dynamiczny wzrost w historii polskiego rynku. Koncern jest przekonany, że o cenach w najbliższym czasie, poza sytuacją na rynkach zachodnioeuropejskich i pogodą, będzie decydował rozpoczynający się za dwa, trzy miesiące sezon grzewczy, który mocno zwiększa popyt. – Na cenę będzie wpływać także podaż gazu na rynku i planowane wyłączenia na gazociągach – twierdzi Łukasz Ciuba z zespołu komunikacji zewnętrznej i PR w Tauronie.

TGE | Kurs błękitnego paliwa jest wysoki

W połowie sierpnia ubiegłego roku gazem ziemnym na Towarowej Giełdzie Energii handlowano w transakcjach natychmiastowych po niewiele ponad 70 zł za 1MWh (megawatogodzina). Jak to zwykle bywa, latem kurs był znacznie niższy niż zimą, gdy mamy do czynienia z sezonowym wzrostem popytu, wynikającym zwłaszcza z dużego zapotrzebowania na surowiec wykorzystywany na cele grzewcze. Gdy były mroźne dni, kurs gazu ziemnego przekraczał zimą 2017 r. nawet 100 zł. Tegoroczna zima była tylko częściowo podobna do poprzednich. Przede wszystkim ceny były mocno rozchwiane. W styczniu spadały nawet poniżej 80 zł, a na początku marca przekraczały chwilami 200 zł. Z dość dużymi wahaniami mieliśmy także do czynienia w kolejnych miesiącach. Co jednak bardziej niepokojące, latem średnie ceny błękitnego paliwa nadal były znacznie wyższe w porównaniu z zimą tego roku, jak i latem ubiegłego roku. W sierpniu na niemal każdej sesji przekraczały 100 zł. W efekcie są mniej więcej o połowę wyższe niż rok temu. To szczególnie zła informacja dla dużych krajowych odbiorców tego surowca. Ich obowiązują ceny rynkowe, w przeciwieństwie do gospodarstw domowych, dla których taryfy zatwierdza prezes URE, zazwyczaj na poziomie istotnie niższym niż zawierane są transakcje na giełdzie towarowej. TRF

Surowce i paliwa
Orlen obniży wartość majątku petrochemicznego o 10,2 mld zł
Surowce i paliwa
Dla JSW szykuje się trudny rok
Surowce i paliwa
Ceny paliw będą zwyżkować
Surowce i paliwa
Nie ma nowych władz, nie ma podwyżek płac
Surowce i paliwa
Grupa CEZ rozpoczyna dezinwestycję w Polsce, chce sprzedać cztery polskie spółki
Surowce i paliwa
Przecena akcji KGHM w reakcji na odpisy