Możejki dają nadzieję na stabilne zyski

Z litewskiej rafinerii należącej do PKN Orlen ma wyjeżdżać do Polski znacząco więcej diesla. Zakład zainwestuje w „głębszy" przerób ropy naftowej.

Aktualizacja: 16.08.2018 08:05 Publikacja: 16.08.2018 05:00

Możejki dają nadzieję na stabilne zyski

Foto: Fotorzepa, Andrzej Cynka

Płocki koncern w lipcu wykupił licencję na tzw. hydrokraking, czyli głębszy przerób ropy naftowej. To umożliwi rafinerii zlokalizowanej na Litwie produkcję lżejszych paliw, m.in. oleju napędowego i benzyn, których sprzedaż generuje wyższe marże.

Dłuższy żywot zakładu w Możejkach

– Dzięki temu Możejki uodpornią się na wahania warunków makroekonomicznych na rynku ropy naftowej. W przyszłości będą uzyskiwać taką samą ilość gotowych paliw z 8 mln ton ropy naftowej co dziś z przerobu 10 mln ton. To wpłynie nie tylko na wzrost zysków, ale także większą ich stabilność – tłumaczy Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen.

Nie ujawnia skali planowanej inwestycji. Pytany o jej harmonogram, wskazuje na lata 2022–2023 jako kres procesu.

Rozbudowa i modernizacja litewskiej rafinerii należącej do Orlenu dają szanse na jej dłuższy żywot. Nie tylko ze względu na zaostrzające się od 2020 r. normy środowiskowe. Chodzi także o kurczący się rynek na produkty ciężkie powstające z przerobu ropy naftowej.

Niższe koszty logistyki

Inwestycja w Możejki pozostałaby jednak w sferze marzeń zarządu tamtejszej rafinerii, gdyby nie przełom w stosunkach polsko-litewskich. Kością niezgody był zdemontowany przez Koleje Litewskie przed dekadą 19-kilometrowy odcinek torów łączących rafinerię PKN z łotewskim Renge. Przez ten okres Orlen był zmuszony korzystać z alternatywnej trasy o długości 150 kilometrów (przy wyższych stawkach narzuconych przez kolejowego monopolistę), by wysyłać produkty z Możejek na rynki bałtyckie, do Polski i w świat. We wtorek rozpoczął się proces odbudowy torów. Pierwszy transport pojedzie tym odcinkiem pod koniec 2019 r.

Koszty logistyki przez lata zjadały marże Możejek, zwłaszcza przy niekorzystnych warunkach makroekonomicznych. Były wręcz powodem rozważań o sprzedaży rafinerii. Dziś PKN Orlen zapewnia, że nie ma takich planów.

– Rafineria już wyszła na zero. Analizujemy możliwości jej rozwoju, bo to może być inwestycja ważna nie tylko dla Polski, ale także dla całego regionu państw bałtyckich – mówi Obajtek.

Począwszy od 2006 roku, zakup Możejek pochłonął łącznie 9,3 mld zł. Przez lata włożono zaś w rafinerię kolejne 3 mld zł. PKN Orlen podaje, że skumulowana EBITDA przed odpisami aktualizującymi od 2007 r. wyniosła 4,5 mld zł. W 2017 r. EBITDA LIFO Możejek sięgnęła 1,1 mld zł.

Odbudowa torów to efekt wygranej Orlen Lietuva, skarżącej się do Komisji Europejskiej na monopolistyczne praktyki litewskich kolei (nakazano odbudowę torów do Renge i zasądzono grzywnę).

Umowa z litewskimi kolejami

Ale jest to transakcja wiązana. Orlen podpisał z litewskimi kolejami wieloletnią umowę na przewóz produktów do Polski. Chodzi głównie o diesla, na którego zapotrzebowanie w naszym kraju wzrosło o około 40 proc. pomiędzy 2015 r. a 2018 r.

Szczegóły dotyczące kontraktu objęte są tajemnicą. Skutkiem mają być znacząco większe ilości diesla transportowane koleją z Możejek nad Wisłę (PKN Orlen nie ujawnia na razie miejsca przeładunku). Dziś do Polski trafia łącznie 0,7 mln ton gotowych produktów z około 10 mln ton ropy przerabianej rocznie w litewskim zakładzie. Docelowo jest mowa o kilkuset tysiącach ton więcej trafiających z Możejek na nasz rynek. Sama umowa z Kolejami Litewskimi ma gwarantować przesył kilkuset tysięcy ton dodatkowo.

– Warunki kontraktu są dla nas atrakcyjne – zapewnia prezes Obajtek, ale nie podaje ani stawek, ani wygenerowanych dzięki temu rocznych oszczędności. – Ale to dobra umowa także dla Litwinów. Zyskują oni gwarancje większej ilości przewożonych paliw i pewność, że po odbudowie torów do Renge nie uciekniemy z całym transportem przez Łotwę – dodaje szef PKN Orlen.

Oprócz nowej kolejowej trasy do Polski produkty z Możejek będą szły w świat linią do Renge i drogą morską.

Czy z karą?

Symboliczny start odbudowy torów do Renge (prezesi Orlenu i Kolei Litewskich położyli kawałek pierwszej szyny) może się opłacać także Litwinom. – Jeśli nasza współpraca będzie układała się dobrze, to jesteśmy gotowi rozmawiać o możliwości niepłacenia kary nałożonej przez Brukselę – deklaruje prezes Obajtek.

Chodzi o wstawiennictwo PKN Orlen w sprawie obniżenia wysokości zasądzonej przez KE i już zapłaconej przez Litwinów kary 28 mln euro. Taką decyzję podjęto w wyniku skargi Orlen Lietuva na monopolistyczne praktyki litewskich kolei. – To jest jednak jeszcze zbyt wczesny etap, by o tym przesądzać ostatecznie – zastrzegł szef PKN Orlen.

Surowce i paliwa
Orlen obniży wartość majątku petrochemicznego o 10,2 mld zł
Surowce i paliwa
Dla JSW szykuje się trudny rok
Surowce i paliwa
Ceny paliw będą zwyżkować
Surowce i paliwa
Nie ma nowych władz, nie ma podwyżek płac
Surowce i paliwa
Grupa CEZ rozpoczyna dezinwestycję w Polsce, chce sprzedać cztery polskie spółki
Surowce i paliwa
Przecena akcji KGHM w reakcji na odpisy