To wtedy słowacki Slovnaft kupił węgierski MOL, niemiecką rafinerię Leuna nabył francuski Total, a rumuński Petrom austriacki OMV. Trzy lata później duży pakiet walorów ORLEN nabył też od litewskiego rządu. W kolejnych latach Możejki przynosiły straty w związku z niskimi marżami rafineryjnymi oraz warunkami na lokalnym rynku. W ostatnich kwartałach sytuacja jednak się mocno poprawiła.

W 2018 r. m.in. zainaugurowano odbudowę torów na trasie z Możejek do łotewskiego Renge. Tym samym poprawią się możliwości transportu paliw z litewskiej rafinerii w kierunku północnym. Zawarto też porozumienie z Kolejami Litewskimi, które zaowocowało rozszerzeniem kooperacji o przewóz produktów w kierunku granicy z Polską.

PKN ORLEN rozwija też działalność samych Możejek. Obecnie trwa budowa instalacji PPF Spliter. Umożliwi ona wydzielenie propylenu z mieszaniny gazów płynnych powstających przy przerobie ropy, co pozwoli zwiększyć marże. Będzie to też pierwszy tzw. strumień petrochemiczny, jaki pojawi się w litewskiej rafinerii. Obecnie przy instalacji PPF Spliter trwają prace konstrukcyjne i montażowe. ORLEN przewiduje, że uruchomienie instalacji i wytwarzanie nowego produktu może nastąpić do połowy tego roku.

Drugim ważnym rozważanym projektem będzie budowa instalacji tzw. hydrokrakingu pozostałości próżniowej. Zadaniem ewentualnej inwestycji byłoby podniesienie konwersji rafinerii, czyli zwiększenie uzysku wysokomarżowych produktów kosztem ciężkiego oleju opałowego. Obecnie trwają analizy dotyczące zakupu licencji i przygotowania projektu bazowego. W 2018 r. ORLEN zainwestował na Litwie 300 mln zł. W tym roku będzie to podobna kwota. Poza projektami rafineryjnymi obejmie rozbudowę systemów APC (zaawansowanego sterowania) i dostosowanie Możejek do regulacji w zakresie biopaliw. Jednocześnie analizowane są dalsze możliwości poszerzenia produkcji o wsady dla petrochemii. TRF