W ocenie analityków optymizm władz Pfleiderera jest nieco na wyrost, bo nadchodzące lata przyniosą wiele nowych wyzwań, z którymi spółka będzie musiała się zmierzyć. – Przedstawiona przez zarząd strategia w kontekście celów finansowych wydaje się bardzo ambitna w obliczu wyzwań w postaci ryzyka pogorszenia koniunktury w Europie Zachodniej, wzrostu cen energii, surowców oraz zwiększenia podaży płyty na rynku polskim. Poprawa wyników w 2019 r. i kolejnych latach będzie w naszej opinii dla spółki wyzwaniem – uważa Krzysztof Radojewski, szef analityków Noble Securities.

W coraz trudniejszym otoczeniu rynkowym potencjał do dalszej obniżki kosztów, na co liczy spółka w najbliższych latach, będzie mocno ograniczony. – W 2017–2018 spółka zmierzyła się z dynamicznie rosnącymi kosztami chemikaliów. W 2019 r. problemem może się okazać wzrost kosztów drewna i energii – zwraca uwagę Krystian Brymora, analityk DM BDM.

Zdaniem Radojewskiego presja na wzrost kosztów może utrudnić spółce realizację celów strategicznych. – W naszych prognozach w dalszym ciągu jesteśmy bardziej konserwatywni w zakresie długoterminowych parametrów finansowych, biorąc pod uwagę chociażby czynniki ryzyka, takie jak spowolnienie koniunktury w Europie Zachodniej, dalsza presja kosztów (ceny energii elektrycznej, drewna, chemii) czy wzrost podaży płyty. Spółce udało się częściowo zabezpieczyć przed wzrostem cen energii, ale w kontekście wspomnianych wcześniej czynników trudno oczekiwać tak istotnej poprawy rentowności – wskazuje ekspert. Spółka musi się też liczyć ze wzrostem podaży płyty na rynku w związku z uruchomieniem przez Eggera w 2019 r. fabryki płyty w Biskupcu o mocach 650 tys. msześc., gdzie produkowana będzie m.in. płyta laminowana.

Z prognoz biur maklerskich wynika, że w 2019 r. Pfleiderer może liczyć na 146 mln euro zysku EBITDA i 1,1 mld euro przychodów ze sprzedaży, co oznaczałoby poprawę odpowiednio o 4 proc. i 3 proc. względem 2018 r.