W okresie pierwszych sześciu miesięcy wypracowała 18,1 zysku netto, o ponad 17 proc. mniej niż analogicznym okresie poprzedniego roku. Zysk operacyjny zmniejszył się o prawie 20 proc. osiągając 21,5 mln zł. Przychody ze sprzedaży wyniosły 94,7 mln zł i były o 22 proc. niższe niż rok wcześniej.

- Wpływ pandemii Covid-19 na działalność spółki uwidocznił się z końcem I kwartału 2020 r. Gwałtownie spadające w II kwartale 2020 r. ceny ropy naftowej, a przez to benzyny, pomimo dalej utrzymującej się korzystnej relacji benzyna/gaz, ograniczenie importu samochodów używanych, zakłócenia w logistyce globalnej, a przede wszystkim restrykcje i ograniczenia w działalności zarówno na rynku krajowym, jak i zagranicznych, miały wpływ na spadek popytu na wyroby spółki – wyjaśnia spółka w raporcie.

W związku z chęcią ograniczenia negatywnych skutków epidemii na przyszłą działalność spółki, a także mając na celu zapewnienie ochrony miejsc pracy, zarząd podpisał porozumienie z przedstawicielami pracowników, na mocy którego, począwszy od 1 maja do 31 lipca 2020 r. uległ obniżeniu do 20 proc. wymiar czasu pracy oraz proporcjonalnie wynagrodzenie pracowników spółki, z wyłączeniem wyspecjalizowanych działów związanych z produkcją zestawów do haków holowniczych, przy czym zarząd i rada nadzorcza "w geście solidarności z pracownikami" dobrowolnie zrezygnowali z 30 proc. swojego wynagrodzenia.

W ocenie zarządu w II kwartale 2020 r. uwidocznił się największy negatywny wpływ pandemii koronawirusa na działalność spółki, a w kolejnych kwartałach powinna następować poprawa sytuacji pod warunkiem kontynuacji odmrożenia i ożywienia gospodarek na poszczególnych rynkach. - Po gwałtownym spadku w II kwartale 2020 r., zarówno ceny ropy naftowej, jak i benzyny rosną w III kwartale, przy wciąż utrzymującej się korzystnej procentowej relacji benzyna/gaz, odbudowuje się również import samochodów używanych. Na wyniki finansowe spółki korzystny wpływ wywierają niższe niż w roku ubiegłym ceny surowców, jak aluminium czy ropa naftowa, a także osłabienie średniego kursu złotego względem euro i dolara, co jednakże odbywa się przy osłabieniu lokalnych walut na rynkach eksportowych naszych partnerów biznesowych w stosunku do EUR i USD ograniczając ich zamówienia – wskazuje spółka.