– Mroźna zima spowodowała, że popyt na materiały budowlane był mniejszy niż rok temu. Niezależnie od tego trzeba pamiętać, że w naszej branży to zawsze okres sezonowo najsłabszy, w którym co do zasady nie jest prowadzona produkcja – mówi Piotr Widawski, prezes Izolacji Jarocin.
Spółka istotny wzrost zapotrzebowania na swoje wyroby zanotowała po Wielkanocy. To dopiero wtedy hurtownie i markety budowlane zaczęły składać większe zamówienia. Zarząd oczekuje, że teraz zapotrzebowanie będzie już większe nie tylko w porównaniu z pierwszymi miesiącami tego roku, ale zwłaszcza w stosunku do odnotowywanego roku temu. Do wzrostu popytu powinno przyczynić się przede wszystkim ożywienie w szeroko rozumianym budownictwie oraz wzrost wydatków na prace remontowe.
Z drugiej strony zarząd Izolacji Jarocin nie ukrywa, że nastroje w branży na początku roku były nieco lepsze niż dziś. Ostudziła je nie najlepsza aura oraz takie czynniki jak wysokie ceny surowców i kursy walut obcych.
– Wzrost notowań ropy i osłabienie się kursu rubla spowodowały, że pozycja konkurencyjna producentów i importerów ze Wschodu znowu mocno wzrosła. To może spowodować duży wzrost podaży, co dziś jest jednym z największych niebezpieczeństw dla producentów w naszym kraju – twierdzi Widawski.