- Początek roku dla całej światowej gospodarki mija pod znakiem pandemii COVID-19. Koronawirus sprawił, że niemal wszystkie gałęzie przemysłu, w tym branża motoryzacyjna, stanęły w obliczu kryzysu, co może mieć wpływ także na naszą działalność, z racji spadającego popytu na opony, czy też czasowego wstrzymania produkcji, który na przełomie marca i kwietnia wprowadziliśmy w naszym zakładzie w Dębicy - wyjaśnia Leszek Szafran, prezes Dębicy. - Nasza sytuacja finansowa i płynnościowa jest jednak bardzo stabilna, co jest efektem odpowiedzialnej polityki prowadzonej w tym zakresie przez zarząd. Mimo niepewności na rynku, cały czas prowadzimy działalność sprzedażową i dystrybucyjną - dodaje.

W odpowiedzi na szybkie rozprzestrzenianie się koronawirusa Covid-19 i jego negatywny wpływ na popyt rynkowy w marcu zarząd Dębicy zdecydował o czasowym wstrzymaniu produkcji opon w zakładzie produkcyjnym w Dębicy w by wydłużyć ten okres do końca 17 kwietnia.

Głównym wyzwaniem dla producenta opon jest obecnie kryzys w branży motoryzacyjnej. Z powodu drastycznego spadku popytu wywołanego rozszerzającą się pandemią, problemami z łańcuchem dostaw (brak komponentów z Chin) oraz koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa pracownikom już w połowie marca większość koncernów samochodowych zdecydowała o czasowym wstrzymaniu produkcji w swoich europejskich zakładach. W połowy kwietnia niektórzy producenci samochodów, jak Audi, Hyundai czy Volkswagen, zaczęli stopniowo wznawiać produkcję w europejskich fabrykach. Wielu innych zaplanowało restart w najbliższych tygodniach.

W 2019 roku Dębica zarobiła na czysto 112,7 mln zł, o prawie 26 proc. więcej niż rok wcześniej. Zysk operacyjny zwiększył się o ponad 20 proc., osiągając poziom 119,7 mln zł Przychody ze sprzedaży wyniosły przekroczyły 2 mld zł i były o ponad 6 proc. wyższe niż przed rokiem.