Miesiąc temu zarządzający decydowali się raczej na ograniczenie ryzyka w portfelach i zamianę bardziej ryzykownych funduszy na jednostki strategii obligacji. Teraz można powiedzieć, że był to całkiem dobry ruch, który w paru przypadkach przyniósł pokaźne zyski albo uchronił przed stratami, które w sierpniu poniosły fundusze akcji. Na wrzesień jednak propozycje zarządzających znów nabierają bardziej agresywnego charakteru. Przedstawiciele TFI wspominają o możliwej korekcie na rynku obligacji, na którym obawy przed recesją doprowadziły do ekstremalnie niskich rentowności. Z kolei inwestorzy wystraszeni po sierpniowej eskalacji konfliktu USA–Chiny powinni dostrzec potencjał w akcjach. Oczywiście wiele będzie zależało od najbliższych posiedzeń głównych banków centralnych.
Nieco więcej akcji polskich
Na duże zmiany w porównaniu z sierpniem zdecydował się Artur Włoch z Aliora TFI. O ile przed miesiącem cały kapitał ulokował w fundusz dłużny uniwersalny, o tyle teraz stanowi on tylko 30 proc. portfela. Aż 40 proc. zdecydował się przenieść w polskie akcje, a pozostałe 30 proc. do funduszu mieszanego. Podobny ruch, choć nie na taką skalę, wykonał Andrzej Kubacki z Pekao TFI. Miesiąc temu jego portfel dzielił się na fundusz dłużny uniwersalny oraz mieszany. Teraz za 10 proc. kapitału będą odpowiadać polskie akcje. Niewielkie przesunięcia nastąpiły jeszcze w składach Rockbridge TFI i BPS TFI.
Zmian w składzie tradycyjnie nie dokonali Grzegorz Zatryb ze Skarbca TFI i Piotr Rojda z Caspara AM. Ten pierwszy 50 proc. kapitału ma ulokowane w funduszach dłużnych uniwersalnych. Resztę stanowią głównie akcje rynków rozwiniętych. Rojda z kolei kolejny raz pozostawia 65 proc. kapitału w funduszach mieszanych zagranicznych, a resztę stawia na ETF-y na amerykańskie obligacje skarbowe, które w poprzednim miesiącu przyniosły mu solidne zyski.
Duże zyski z obligacji
Wrzesień będzie ostatnim miesiącem w tym składzie portfela funduszy „Parkietu". Po 17 miesiącach trwania tej edycji zdecydowanym liderem jest Piotr Rojda (Caspar AM). Jego wynik to aż 14 proc. Przez większość czasu rywalizował on głównie z Grzegorzem Zatrybem (Skarbiec TFI). Zatryb jednak w niecałe półtora roku zarobił 6,6 proc. Trzecie miejsce zajmuje Artur Włoch (Alior TFI) ze stopą zwrotu 2,4 proc. Wynik Pekao TFI oscyluje wokół zera, a BPS TFI i Rockbridge TFI (które objęło zarządzanie po Altusie TFI) są już pod kreską. W samym sierpniu Rojda wypracował 3,3-proc. stopę zwrotu, a średni wynik dla szóstki zarządzających wyniósł -0,2 proc.