Jesteśmy dobrej myśli, jeśli chodzi o rentowność w kolejnych latach

Krzysztof Maraszek, z wiceprezesem Grupy Inpro rozmawia Adam Roguski.

Publikacja: 19.05.2018 11:01

Krzysztof Maraszek, wiceprezes Grupy Inpro.

Krzysztof Maraszek, wiceprezes Grupy Inpro.

Foto: Archiwum

W ostatnim rankingu „Parkietu" Inpro zajęło drugie miejsce, uzyskując w 2017 r. marżę zysku brutto ze sprzedaży 35,4 proc. Jak się osiąga taką rentowność?

Czynników wpływających na uzyskanie wysokiego poziomu marży jest wiele, ale na pewno nasze ponad 30-letnie doświadczenie na rynku ma decydujące znaczenie. Wspólnie z Piotrem Stefaniakiem i Zbigniewem Lewińskim tworzymy jeden zespół, kierujemy firmą i jednocześnie jesteśmy głównymi akcjonariuszami. Wspólnie podejmujemy trudne decyzje i rozważamy nowe rozwiązania.

Procentuje przede wszystkim bardzo dobra znajomość rynku wynikająca z wieloletniego doświadczenia, odpowiednie lokalizacje inwestycji oraz wysoka jakość i standard wykonania. Szczególną uwagę kładziemy na stosowanie nowoczesnych technologii, konkurencyjne ceny czy przemyślany rozkład mieszkań.

Czy wypracowana w 2017 r. rentowność jest do obronienia w tym roku? Rosnące koszty wykonawstwa i zakupu ziemi – o tym w ostatnich miesiącach mówi się coraz głośniej.

Osiągana przez nas rentowność nie jest przypadkowa, podobne wyniki uzyskujemy co roku. Mamy przygotowane kolejne inwestycje i zabezpieczony bank ziemi. Własny wydział budowlany i spółki zależne odpowiedzialne za wsparcie poszczególnych etapów realizacji inwestycji deweloperskich zapewniają nam odpowiednią rentowność – więc patrzymy pozytywnie na kolejne lata.

W zeszłym roku, według szacunków REAS, w Trójmieście obserwowany był gwałtowny wzrost cen mieszkań wprowadzanych do oferty przez deweloperów. Czy ceny będą dalej rosły?

Zapotrzebowanie na nowe mieszkania utrzymuje się na wysokim poziomie mimo wzrostu cen. Branży służy niskie bezrobocie, wzrost wynagrodzeń i ciągle niskie stopy procentowe. Jednocześnie wzrastają koszty pracy, materiałów budowlanych oraz ceny gruntów, szczególnie tych w korzystnych lokalizacjach. Biorąc pod uwagę powyższe czynniki, można się spodziewać, że ceny mieszkań nadal będą rosnąć.

W ub.r. w sześciu największych aglomeracjach padł rekord – deweloperzy sprzedali 72,3 tys. mieszkań, o 17 proc. więcej niż rok wcześniej. W ostatnich latach rynek rósł po prawie 19 proc. rocznie. Czy należy się liczyć ze spadkiem tempa?

Wyniki przedstawione przez deweloperów po I kwartale br. wskazują, że tempo może rzeczywiście trochę osłabnąć, ale oczywiście są od tego odstępstwa.

My od początku stycznia do końca marca podpisaliśmy 245 umów, czyli o 83 proc. więcej niż rok wcześniej. Polacy nadal chcą kupować mieszkania dla siebie, jak i w celach inwestycyjnych i nic nie wskazuje na to, żeby trend ten w najbliższym czasie miał się zmienić. Nie zwalniamy tempa i mamy nadzieję na osiągnięcie co najmniej podobnej sprzedaży co w roku ubiegłym (wtedy wynik wzrósł o 91 proc., do 739 lokali – red.).

Jakie są plany dotyczące oferty w 2018 r., ile projektów na ile mieszkań uruchomicie?

Będziemy umacniać pozycję na trójmiejskim rynku, głównie w zakresie mieszkań popularnych i o podwyższonym standardzie.

Zamierzamy w tym roku wprowadzić do oferty projekty w nowych lokalizacjach oraz kolejne etapy już realizowanych przedsięwzięć. W sumie będzie to 10 inwestycji obejmujących 1,03 tys. mieszkań i domów, m.in. II etap Optimy na 200 lokali, II etap City Parku na 189 lokali czy IV etap Harmonii Oliwskiej na 157 mieszkań.

Jak wygląda bank ziemi? Czy w Trójmieście trudno o atrakcyjne parcele w dobrych cenach?

To teraz jedno z największych utrudnień dla deweloperów: rosnące ceny gruntów i coraz wyższe koszty budowy. Ze względu na coraz większe „zagęszczenie" inwestycji coraz trudniej jest także znaleźć atrakcyjne lokalizacje dla nowych projektów

Mamy działki w Trójmieście oraz Pruszczu Gdańskim, na Półwyspie Helskim i na Mazurach. W przygotowaniu mamy inwestycje, których łączna liczba mieszkań wynosi około 3,5 tys. lokali. Będziemy je realizować w latach 2018–2021.

W zeszłym roku spółka Inpro powiększyła bank gruntów o działki o łącznej powierzchni około 15 tys. mkw., a firma zależna Domesta o około 19 tys. mkw. Te grunty pozwolą nam na większe zróżnicowanie oferty grupy w najbliższych latach, niemniej pracujemy nad pozyskaniem nowych, atrakcyjnych działek.

Czy macie plany wyjścia poza Trójmiasto?

W zeszłym roku zadebiutowaliśmy w Pruszczu Gdańskim i właśnie tam planujemy rozpoczęcie kolejnej inwestycji. Pruszcz ma olbrzymi potencjał i jest coraz częściej wybieranym miejscem do życia wśród mieszkańców Trójmiasta. Nie planujemy wchodzić na kolejne rynki – priorytetem jest dla nas Gdańsk, Gdynia oraz najbliższa okolica.

Macie w grupie spółkę inBet – czy prefabrykaty to przyszłość budownictwa mieszkaniowego w obliczu rosnących kosztów wykonawstwa?

Prefabrykaty stosuje się nie tylko w budownictwie mieszkaniowym, ale także publicznym czy przemysłowym. Inwestorzy wybierają je, ponieważ chcą mieć pewność co do trwałości i wytrzymałości obiektów. Nie bez znaczenia jest także oszczędność czasu.

Działania podjęte w naszej spółce zależnej inBet przynoszą efekty. Udało się zmodernizować zakład, rozpoczęliśmy sprzedaż do krajów skandynawskich, ograniczyliśmy koszty i skoncentrowaliśmy się na najbardziej dochodowych obszarach działalności. W 2017 r. spółka zanotowała około 4,1 mln zł zysku brutto wobec 0,65 mln zł rok wcześniej. W tym roku planujemy uruchomienie drugiej linii do produkcji prefabrykowanych elementów betonowych.

Jak radzi sobie hotelowa część grupy? Macie w portfelu luksusowy Hotel Mikołajki i Dom Zdrojowy w Jastarni.

Działalność hotelarska zyskuje z każdym rokiem na znaczeniu – w zeszłym roku stanowiła już około 15 proc. przychodów grupy. Liczymy na wzrost wyników w kolejnych latach.

W banku ziemi macie grunt pod inwestycję biurową – czy zdecydujecie się na taki projekt?

Tak, rozważamy budowę prestiżowego biurowca w Gdańsku-Oliwie. Skupiamy się jednak na inwestycjach mieszkaniowych, chcemy wykorzystać sprzyjającą koniunkturę na rynku.

Grupa na trzech nogach

W ubiegłym roku grupa uzyskała 203 mln zł przychodów, a skonsolidowany zysk netto przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej sięgnął 28 mln zł. Rok wcześniej rezultaty finansowe były praktycznie identyczne.

Przychody z działalności deweloperskiej wyniosły 155 mln zł – firma przekazała klientom klucze do 433 lokali. Działalność hotelarska przyniosła prawie 31 mln zł, a produkcja prefabrykatów i instalacji sanitarno-grzewczych 28 mln zł.

Sprawozdanie za I kwartał 2018 r. ukaże się 23 maja.

CV

Krzysztof Maraszek jest związany z Inpro od 1987 r., był m.in. dyrektorem ds. produkcji, a od 1993 r. jest wiceprezesem. W firmie odpowiedzialny jest za przygotowanie projektów i sprzedaż.

Ma 25 proc. akcji o wartości prawie 70 mln zł.

Wcześniej pracował w Gdańskim Kombinacie Budowy Domów i Rejonowym Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Lęborku.

Jest absolwentem Wyższej Szkoły Inżynierskiej w Koszalinie, ma tytuł magistra inżyniera budownictwa.

Parkiet PLUS
Do poprawy wyników spółek z branży chemicznej niezbędny jest wzrost popytu i cen
Parkiet PLUS
Najwyższe stopy zwrotu przyniosą średnie spółki
Parkiet PLUS
Drozapol, Kernel... czyli ostra walka o delisting
Parkiet PLUS
Bank centralny jedyną realną opozycją przeciw rządom Victora Orbána
Parkiet PLUS
Nie ma planów i prac nad zmianami w OFE
Parkiet PLUS
Dodatków bio w paliwach przybywa