Czy powiew wiosny obejmie też wskaźniki koniunktury w gospodarkach?

Ponad dwa miesiące po rozpoczęciu odreagowania na giełdach w realnej gospodarce ciągle w przewadze są sygnały świadczące o schładzaniu się koniunktury. Większość „szybkich" wskaźników w lutym kontynuowała trend spadkowy. Oby to się zmieniło in plus w najbliższym czasie.

Publikacja: 03.03.2019 08:50

Czy powiew wiosny obejmie też wskaźniki koniunktury w gospodarkach?

Foto: Fotolia

W naszych analizach poruszyliśmy już kwestię tego, że w tym roku powinien ukształtować się na GPW dołek cyklu koniunkturalnego (tzw. cyklu Kitchina). Kwestią otwartą pozostaje to, czy ten dołek jest już za nami (wersja optymistyczna), czy raczej ciągle przed nami. W tym drugim przypadku w grę wchodzić może nawet wejście gospodarek w recesję lub otarcie się o nią.

Niestety, po ponad dwóch miesiącach odreagowania na rynkach ciągle nie widać sygnałów, które pozwoliłyby zdecydowanie wyeliminować prawdopodobieństwo jeszcze jednej fali osłabienia w gospodarkach, która pociągnęłaby też indeksy na GPW w kierunku ostatecznych dołków cyklu Kitchina. Takim sygnałem byłoby klarowne, „solidarne" odbicie rozmaitych szybkich wskaźników koniunktury, które można by interpretować jako zatrzymanie spowolnienia.

Na razie mamy do czynienia z sytuacją, w której odreagowanie na giełdach zostało podyktowane nagłym złagodzeniem retoryki Fedu. W domyśle odbicie indeksów mogłoby również stanowić dyskontowanie odbicia wskaźników makro, podobnie jak wcześniej grudniowe załamanie na Wall Street dyskontowało nagłe pogorszenie danych makro.

Z tymi argumentami jest jednak kilka problemów na obecnym etapie. Jeśli chodzi o „gołębi" Fed, to na razie amerykański bank centralny wiele zapowiedział, ale w gruncie rzeczy utrzymał zaostrzanie swej polityki w postaci „normalizacji bilansu", czyli zacieśniania ilościowego (QT), które stanowi odwrotność QE. Biorąc pod uwagę, że w tym samym czasie Europejski Bank Centralny wycofał się z QE (w jakże kiepskim momencie!), to w skali globalnej trwa ograniczanie płynności – a to, jak widać, może mieć pośredni wpływ na koniunkturę, nie tylko na rynkach, ale i w gospodarkach.

Z drugim argumentem – domyślnym dyskontowaniem przez rynki końca spowolnienia w gospodarkach – też jest pewien kłopot. Owszem, o ile większość twardych danych makroekonomicznych faktycznie jest dyskontowana ze sporym wyprzedzeniem (dopiero w lutym dowiedzieliśmy się o grudniowym załamaniu wielu danych makro, np. sprzedaży detalicznej w USA), to jednak obserwowane przez nas wskaźniki wyprzedzające na ogół poruszają się dość równolegle do rynków. A tymczasem te wskaźniki w lutym nie przestały w zdecydowanej większości spadać – a to już jest powód do zastanowienia.

Reasumując, po ponad dwóch miesiącach od rozpoczęcia dynamicznego odbicia na giełdach nie zyskało ono ciągle potwierdzenia w postaci szerokiego odbicia szybkich wskaźników koniunktury. A wydawałoby się, że na obecnym etapie powinny one wysyłać już pierwsze sygnały zatrzymania trendu zniżkowego. Trzymajmy kciuki, by takie sygnały zaczęły się pojawiać wreszcie w marcu, co pozwoliłoby uniknąć scenariusza dalszego pogłębienia spowolnienia w gospodarkach, które rzutowałoby też na rynki.

„Fiskalna bazooka" w Polsce

Wykres 1. W Europie szybkie wskaźniki koniunktury nadal w trendzie spadkowym

Wykres 1. W Europie szybkie wskaźniki koniunktury nadal w trendzie spadkowym

GG Parkiet

Korzystna wiadomość jest taka, że przynajmniej na obecnym etapie kondycja budżetów w wielu krajach jest po latach dobrej koniunktury na tyle solidna, że istnieje spory potencjał do ewentualnej stymulacji fiskalnej gospodarek w razie pogłębiania się spowolnienia. Być może stwierdzenie to nie dotyczy USA, gdzie administracja prezydenta Trumpa „wystrzelała amunicję" w postaci agresywnych cięć podatków przed rokiem, a teraz jest w konflikcie ze zdominowaną przez opozycję izbą niższą parlamentu. Ale już druga największa gospodarka – chińska – otrzymuje właśnie silną stymulację. Także w Polsce władze ogłosiły pakiet stymulacyjny, który pojawić się ma nie tylko na skutek oznak spowolnienia, ale też w roku wyborczym. „Fiskalna bazooka" – tak propozycje skomentował bank J.P. Morgan, szacując ich skalę na 1 proc. PKB w tym roku i 2 proc. w przyszłym. Stratedzy banku sugerują jednak, że realizacja tych pomysłów przy ewentualnym dalszym schłodzeniu gospodarki może w 2020 r. zaowocować niebezpiecznym wzrostem deficytu budżetowego.

Wykres 2. Odbicie na GPW na razie ciągle bez potwierdzenia w szybkich wskaźnikach makro

Wykres 2. Odbicie na GPW na razie ciągle bez potwierdzenia w szybkich wskaźnikach makro

GG Parkiet

 

Wykres 3. Czekamy na kolejne sygnały, czy grudniowo-styczniowy wzrost bezrobocia w USA to tylko chwi

Wykres 3. Czekamy na kolejne sygnały, czy grudniowo-styczniowy wzrost bezrobocia w USA to tylko chwilowy epizod, a nie początek nowego trendu

GG Parkiet

Co przemawia za, a co przeciw pogłębieniu się spowolnienia w gospodarkach, które byłoby też negatywnym czynnikiem dla rynków akcji?

Szybkie wskaźniki koniunktury historycznie potrafiły na tym etapie cyklu spadać jeszcze głębiej

Mimo złagodzenia retoryki Fedu kontynuuje QT (zacieśnianie ilościowe)

ECB zakończył QE – praktycznie w najgorszym możliwym momencie

Agresywna stymulacja koniunktury w Chinach

Krzywa rentowności obligacji w USA nie wysłała klasycznego sygnału recesyjnego\

 

Szybki przegląd wskaźników koniunktury, które sygnalizują pogorszenie (-) albo poprawę (+) w gospodarkach

(-) Unijny wskaźnik nastrojów w gospodarkach (Economic Sentiment Indicator) w lutym znów spadł; wskaźnik ten przed ponad rokiem pozwolił nam trafnie zdiagnozować przegrzanie koniunktury i groźbę odwrócenia cyklu.

(-) Wskaźnik PMI dla przemysłu strefy euro spadł w lutym poniżej granicy 50 pkt.

(-) Wskaźniki niemieckiego instytutu ifo w lutym kontynuowały spadek.

(-) W styczniu dynamika pożyczek bankowych dla sektora bankowego w strefie euro zaczęła wyraźnie zakręcać w dół.

(-) Stopa bezrobocia w USA w styczniu jeszcze bardziej zaczęła „zakręcać" w górę (4 proc.); dane za luty pokażą, czy to trwalszy, potencjalnie recesyjny trend, czy przejściowy efekt np. government shutdown.

(-) Wbrew potężnemu odbiciu na Wall Street sondażowy wskaźnik kondycji amerykańskich spółek giełdowych publikowany przez jednego z brokerów (EVRISI Company Surveys) uporczywie spada, sygnalizując silną dywergencję. „Czas ucieka" – konkluduje broker.

(+) Po styczniowym załamaniu w lutym mocno poprawiły się nastroje amerykańskich konsumentów według Conference Board. To być może prosty efekt odbicia na giełdzie.

Parkiet PLUS
Do poprawy wyników spółek z branży chemicznej niezbędny jest wzrost popytu i cen
Parkiet PLUS
Najwyższe stopy zwrotu przyniosą średnie spółki
Parkiet PLUS
Drozapol, Kernel... czyli ostra walka o delisting
Parkiet PLUS
Bank centralny jedyną realną opozycją przeciw rządom Victora Orbána
Parkiet PLUS
Nie ma planów i prac nad zmianami w OFE
Parkiet PLUS
Dodatków bio w paliwach przybywa