Przypomnijmy, że MF (na wniosek Komisji Nadzoru Finansowego) chciało, aby każdy emitent, który przeprowadza więcej niż jedną emisję obligacji rocznie, musiał zatwierdzać w Komisji memorandum lub prospekt emisyjny, na podstawie którego przeprowadzana miałaby być druga i każda kolejna emisja w roku kalendarzowym.

Intencją było zablokowanie możliwości przeprowadzania tzw. pełzających ofert publicznych, tj. przeprowadzania emisji prywatnych, ale w ilościach hurtowych (z takiej możliwości korzystał GetBack), jednak sama propozycja rozwiązania problemu spotkała się z ostrą krytyką najpierw środowiska (oferujących), a później także innych instytucji, wliczając Narodowy Bank Polski czy Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii, a także Związku Banków Polskich i pojedynczych banków (pięciu największych), które do tej pory przeprowadzały dla swoich klientów po kilka tysięcy emisji obligacji rocznie. I głosy krytyczne zostały wreszcie usłyszane – wynika z informacji serwisu Obligacje.pl – na konferencji uzgodnieniowej, która odbyła się w miniony poniedziałek. Jeśli emisje obligacji będą kierowane do inwestorów kwalifikowanych, emitenci nie będą musieli zatwierdzać dokumentów emisyjnych w KNF, a to było główną kontrowersją projektu nowelizacji. Tego rodzaju emisje stanowią o wartości 95 proc. emisji w Polsce, wyłączenie inwestorów profesjonalnych z „ochrony" KNF jest więc rozwiązaniem kluczowym dla przyszłości rynku. Natomiast emitenci kierujący emisje do inwestorów nieprofesjonalnych będą musieli się liczyć ze zdaniem Komisji. Rozwiązania w takim kształcie będą oznaczać dalszą profesjonalizację rynku obligacji korporacyjnych w Polsce.