Chodzi o projekt oznaczony symbolem CT-03: to kandydat na lek, mogący znaleźć zastosowanie w leczeniu nowotworów hematologicznych (takich jak białaczka, chłoniaki czy szpiczaki) oraz guzów litych, w tym raka piersi oraz płuc.

Wyniki przeprowadzonych badań -  zgodnie z oczekiwaniem giełdowej spółki - wykazały, że rozwijane przez Captor związki skutecznie degradują tzw. białko MCL-1,  będące celem molekularnym tego projektu.

Thomas Shepherd, prezes Captor Therapeutics podkreśla, że mimo iż MCL-1 to białko o dobrze poznanej roli chorobotwórczej, to jednak klasyczne podejścia do tej pory nie pozwoliły na rejestrację żadnego leku skierowanego wobec MCL-1.

Captor Therapeutics zadebiutował na GPW w wiosną tego roku, sprzedając akcje w IPO po cenie wynoszącej 172 zł. Obecnie kurs rynkowy sięga 190 zł, a kapitalizacja całej spółki na warszawskiej giełdzie jest rzędu 780 mln zł.

Spółka pozyskała z tegorocznej emisji akcji około 150 mln zł na finansowanie rozwoju projektów badawczych oraz platformy celowanej degradacji białek. Obecnie grupa pracuje nad kilkoma projektami badawczymi, z czego trzy są zaawansowane, w tym wspomniany CT-03. Przewiduje się, że dwa z nich mają wejść w fazę badań klinicznych w 2023 r.