Według tych wyliczeń największe amerykańskie firmy technologiczne przekazały m.in. na darowizny na walkę z koronawirusem i w postaci sprzętu ochronnego zaledwie 0,2 proc. z kwoty ponad 571 mld dolarów zysków przeniesionych do rajów podatkowych.

W swoich obliczeniach Tax Watch wykorzystał dane z badań Institute on Taxation and Economic Policy (ITEP) które pokazują, że osiem największych amerykańskich firm technologicznych – Google, Cisco, Apple, Facebook, Microsoft, Intel, Nvidia i Adobe – przeniosło do końca 2017 r. ponad 571 mld dolarów do rajów podatkowych. Data ta została wykorzystana nieprzypadkowo, ponieważ to właśnie wtedy nastąpiły poważne reformy w USA. Wtedy Republikanie wprowadzili ulgi podatkowe dla firm oraz zmienili sposób raportowania zysków z obcych jurysdykcji, stwarzając w ten sposób lepsze warunki prawne do lokowania pieniędzy w USA. Według ostatnich wiarygodnych danych, Apple miał na zagranicznych kontach 246 mld dolarów, Microsoft 142 mld dolarów, a Cisco 66 mld dolarów

Dotychczas w walce z kryzysem najbardziej hojna okazała się firma matka Google – czyli Alphabet – przekazując 800 mln dolarów. Jednak do października 2017 r. zgromadziła ona w rajach podatkowych 61 mld dolarów. Intel, który przeznaczy 60 mln dolarów na pomoc w walce z pandemią, miał 46,4 mld dolarów ulokowanych na zagranicznych kontach, a Adobe, które obiecało 3 mln dolarów, miało 4,2 mld dolarów za granicą. Gdyby pieniądze te zostały opodatkowane według pełnej stawki podatku dochodowego, wynoszącej wówczas 35 procent, firmy przekazałyby amerykańskiemu fiskusowi aż 199 miliardów dolarów.

Dyrektor Tax Watch George Turner stwierdził, że dane zawarte w raporcie podkreślają potrzebę kontynuowania przez rządy wysiłków na rzecz reformy międzynarodowego systemu podatkowego. Jego zdaniem warto jest doprowadzić do sytuacji, w której firmy technologiczne będą zobligowane do płacenia podatków w krajach, w których funkcjonują.