Grzegorz Pilch, prezes Vistuli, nie wyklucza, że grupa pomyśli o podobnej ścieżce rozwoju także dla części odzieżowej.
Na razie W.Kruk podpisał listy intencyjne, na mocy których uzyskał wyłączność na przeprowadzenie analiz formalnoprawnych jubilerskich spółek, prowadzących w sumie kilkadziesiąt sklepów w dwóch krajach. Jak wyjaśnia Pilch, firmy są powiązane właścicielsko, zatem albo dojdzie do zakupu ich obu, albo żadnej. – Klenoty Aurum to największy gracz na czeskim rynku, a łączne przychody spółek odpowiadają około 20–25 proc. przychodów W.Kruka. Ich rentowność jest zbliżona do naszej, ale precyzyjnie będziemy mogli to ocenić po analizach – mówi prezes Vistuli.
Dodaje, że transakcja ma zostać sfinansowana ze środków własnych i długiem, a nie emisją akcji, jak to ma miejsce w przypadku zakupu Bytomia.
W I półroczu br. W.Kruk zanotował 130,9 mln zł przychodu, o 18,2 proc. więcej niż rok wcześniej.
Grzegorz Pilch pytany, czy to ostatnie słowo Vistuli, jeśli chodzi o przejęcia za granicą – zaprzecza. – Nasza grupa zyskała potencjał akwizycyjny i nieustannie poszukujemy najlepszych rozwiązań. Nasza aktywność za granicą na pewno nie skończy się na jednej transakcji – mówi.