Amazon: zysk w górę o 100 proc.; Walmart: zysk wyższy o 80 proc., podobnie jak Target. Lowe - wzrost zysku o 74 proc. Microsoft, Facebook, Apple, Google, Tesla: rekordowe notowania akcji. Tymczasem małe amerykańskie firmy są w kłopotach: 21 proc. zakończyło działalność, a dochody tego sektora spadły o 30 proc.

Rząd federalny wydał miliardy dolarów, aby uratować wielki biznes i pomóc chronić Wall Street przed skutkami globalnego spowolnienia gospodarczego, które towarzyszyło pandemii COVID-19. Najwyższy czas, aby wybieralni urzędnicy na szczeblu stanowym, a zwłaszcza krajowym, podjęli kroki w celu wzmocnienia małych przedsiębiorstw, aby zapewnić im przetrwanie do czasu rozwiązania niepewności związanej z pandemią - apeluje portal centralwinews.com.

Właściciele małych firm są przyzwyczajeni do podejmowania dużego ryzyka. Są przyzwyczajeni do jazdy kolejką górską cyklu biznesowego. Wiedzą, jak oszczędzać, gdy gospodarka kwitnie i poświęcić się, gdy gospodarka zwalnia. Są odporni i niezależni - i zazwyczaj odrzucają dotacje i koła ratunkowe, które powszechnie pobierają gigantyczne firmy. W normalnych czasach właściciele małych firm oczekują od rządu federalnego pozostawienia im samodzielności i ograniczenia niepotrzebnej biurokracji. Te czasy są jednak dalekie od normalnych. Według Small Business Administration (SBA) ponad 70 proc. małych firm w USA zostało zamkniętych w marcu i pozostawało zamkniętych przez tygodnie lub miesiące. Warto zauważyć, że ponad 60 proc. tych zamknięć dokonano na polecenie urzędników państwowych i służby zdrowia, a nie z wyboru właścicieli. Tymczasem małe firmy odgrywają ogromną rolę w amerykańskiej gospodarce. Firmy zatrudniające mniej niż 20 pracowników stanowią 89 proc. wszystkich przedsiębiorstw w kraju. Mają również zbyt duży wpływ na ożywienie gospodarcze, ponieważ 64 proc. wszystkich nowych miejsc pracy w zeszłym roku powstało w małych firmach. Tymczasem przyszłość wielu z nich w całym kraju wisi na włosku. Sklepy, restauracje i lokale rozrywkowe odwiedza coraz mniej klientów, ponieważ ludzie nadal unikają miejsc publicznych. Producenci i sklepy detaliczne stoją w obliczu zakłóceń w łańcuchu dostaw, co utrudnia dostarczanie towarów pożądanych przez ich klientów.

Pojawiają się głosy, że aby zapłacić za programy stymulacyjne, rząd federalny powinien nałożyć krajowy podatek od sprzedaży w wysokości 1 proc. na całą sprzedaż detaliczną online. Według amerykańskiego Departamentu Handlu Amerykanie wydali w Internecie 601,75 miliardów dolarów u sprzedawców amerykańskich w 2019 roku, o 523,64 miliardów dolarów więcej niż rok wcześniej. Nie tylko generowałoby to miliardy dodatkowych dochodów z podatków każdego roku, ale byłby to krok w kierunku wyrównania szans firm internetowych i tradycyjnych firm tradycyjnych, które stanowią kręgosłup amerykańskiej gospodarki.