Personel ostrej krytyce poddał gwałtowny wzrost tych zarobków do ponad 2,5 mln funtów. W nocie do personelu Ridding zapowiedział, że odda całą podwyżkę, która przed opodatkowaniem wyniosła 510 tys. funtów, czyli 25 proc., podczas gdy średnia dla prezesów spółek FTSE 100 wyniosła 11 proc.

Po zapłaceniu podatku zostało z tego 280 tys. funtów i tyle wróci do spółki. Z woli prezesa adresatkami tych pieniędzy będą przede wszystkim pracownice Financial Times. Zwrócone środki mają zwiększyć fundusz rozwoju kobiet, którego celem jest przyspieszenie awansów pracownic spółki na kierownicze stanowiska, by zredukować lukę płacową między mężczyznami i kobietami zatrudnionymi w Financial Times.