Inwestorzy windują cenę złota, szacując skutki większej  stymulacji  gospodarki amerykańskiej, dalszego spadku rentowności obligacji w USA oraz rosnących ryzyk geopolitycznych.

Od początku tego roku złoto podrożało o ponad 30 proc. a eksperci  banku Goldman Sachs i innych instytucji finansowych prognozują, iż jego cena może wzrosnąć do 2300 dolarów.

Po zwyżce o 0,6 proc. w Singapurze uncja złota kosztowała dzisiaj 2031,14 USD, a później cena spadła do 2014,96 USD.

Srebro drożało nawet o 1,3 proc. do 26,3473 USD za uncję. Był to najwyższy poziom od 2013 roku.

- Mimo byczych nastrojów i czynników makroekonomicznych sprzyjających notowaniom złota tempo w jakim drożało zwiększa ryzyko korekty – powiedział Bloombergowi Avtar Sandu z firmy brokerskiej Phillip Futures. Jednak jego zdaniem trend wzrostowy pozostaje niezagrożony a cenę złota powinny nadal wspierać niskie stopy procentowe.