BlackRock Inc., Allianz Global Investors, Schroder Investment Management i JPMorgan Asset Management, łącznie posiadające globalny dług o wartości ponad biliona dolarów, stają się coraz bardziej ostrożne po ubiegłotygodniowej, największej od dwóch lat,  wyprzedaży rosyjskich walorów dłużnych denominowanych w rublach.

Analitycy francuskiego banku Societe Generale, jak informuje Bloomberg, oczekują, że w najbliższych miesiącach na tym rynku  utrzyma się zmienność, kiedy duzi inwestorzy będą redukować swoje pozycje.

- Jest nieco za wcześnie by mówić, że najgorsze minęło – wskazuje James Barrineau zajmujący się długiem rynków wschodzących w nowojorskim Schroders. Twierdzi, że groźba sankcji nadal będzie ciążyła rosyjskim aktywom.

Zanim na rynkach wzrosła zmienność około 95 proc. funduszy inwestujących w państwowe papiery dłużne z rynków wschodzących przeważało rubla w swoich portfelach, a 70 proc. przeważało rosyjskie obligacje denominowane w krajowej walucie, wskazują analitycy banku Morgan Stanley.