Prezydent USA Donald Trump napisał na Twitterze, że opóźni podwyższenie ceł na chińskie towary, które początkowo planowane było na 1 marca. Rynki azjatyckie zareagowały na komunikat Trumpa bardzo pozytywnie, jednak eksperci studzą przesadny optymizm. Wskazują, że złagodzenie napięć między obiema gospodarkami nie powstrzyma globalnego spowolnienia, które już możemy zaobserwować.

Czytaj także: Trump przesuwa deadline na umowę z Chinami

– Myślę, że musimy zrobić krok w tył i spojrzeć na cykl koniunkturalny. Faza, w której obecnie się znajdujemy, wskazuje na umiarkowany wzrost w Stanach Zjednoczonych. Widzimy ryzyko recesji w USA, która prawdopodobnie może nastąpić w I połowie 2020 r. – powiedział cytowany przez CNBC Paul Kitney, główny strateg w banku inwestycyjnym Daiwa Capital Markets. Kryzys nie zniknie, niezależnie od tego, jak skutecznie niweluje się obecne ryzyko – w tym wojnę handlową między USA a Chinami i zbliżające się opuszczenie Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię, twierdzi Kitney. W styczniu Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozował, że światowa gospodarka wzrośnie o 3,5 proc. w tym roku, wobec 3,7 proc. w 2018 r. Ostatnie dane świadczą o tym, że prognozy MFW się materializują: spadek indeksu PMI wskazuje na słabość w największych światowych gospodarkach, takich jak USA, Chiny, Japonia i Niemcy. Ponadto kilka gospodarek zorientowanych na handel odnotowało również gorsze dane dotyczące importu i eksportu.

– Osłabienie w światowej gospodarce prawdopodobnie będzie się pogłębiać przynajmniej w perspektywie w perspektywie kolejnego kwartału – nawet jeśli dojdzie do porozumienia – twierdzi Sadiq Currimbhoy, globalny strateg w banku Maybank Kim Eng.

Eksperci wskazują też, że brak dalszych podwyżek ceł nie świadczy o tym, że problemy między obiema gospodarkami zostaną zażegnane. – Nie ma powodu, aby stać się optymistą. Nie spodziewamy się, że obecne taryfy zostaną obniżone w najbliższym czasie. Nie jest również jasne, czy nastąpi znaczna redukcja innych amerykańskich ograniczeń w obszarze technologii lub zmiana stanowiska w sprawie Huawei – napisał Louis Kuijs, zajmujący się azjatycką gospodarką w firmie konsultingowej Oxford Economics.