Spółki te próbują pozyskać fundusze właśnie teraz również dlatego, że koszty pożyczania są na poziomie najniższym od czasu aneksji Krymu w 2014 r. i pierwszej fali unijnych amerykańskich sankcji nałożonych wtedy na rosyjskie korporacje.

Przy silnym popycie na aktywa z emerging markets i po wyjściu Rosji z recesji spowodowanej załamaniem cen ropy naftowej nie brakuje chętnych na nabycie obligacji tamtejszych spółek. PhosAgro, największy w Europie producent nawozów fosforowych, wyemitował euroobligacje za 500 mln USD oprocentowane na 3,949, by zrefinansować dług z 2013 r., za który płacił 4,2 proc. Spośród nabywców tych papierów 7 proc. było z Rosji, 41 proc. ze Stanów Zjednoczonych, 23 proc. z Wielkiej Brytanii i 29 proc. z kontynentalnej Europy. To była pierwsza w tym roku emisja euroobligacji rosyjskiej spółki. Kolejne przygotowują Polyus, producent złota, Rusal i Alfa-Bank.