Proces redukcji skupu aktywów powinien zakończyć się więc latem 2022 r. Decydenci z Fedu dawali wcześniej do zrozumienia, że przed sfinalizowaniem tej operacji nie powinni podnosić stóp procentowych. FOMC zastrzega jednak, że w razie potrzeby może zarówno przyspieszyć jak i spowolnić tempo ograniczania programu QE. Fed postanowił również o utrzymaniu stóp procentowych na dotychczasowych poziomach.

Decyzje podjęte przez Rezerwę Federalną były zbieżne z oczekiwaniami inwestorów, więc reakcja rynku na nie była bardzo ograniczona. S&P 500 i Nasdaq Composite lekko zyskiwały po posiedzeniu FOMC a Dow Jones Industrial nieznacznie spadał. Rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich wzrosła do 1,57 proc.

W komunikacie wydanym po posiedzeniu Komitetu, przyznano że inflacja okazała się być wyższa niż się wcześniej spodziewano. (We wrześniu sięgnęła 5,4 proc. r./r. i była największa od 2008 r.) Fed nadal jednak twierdzi, że jej skok jest jedynie "tymczasowy", czyli wynika z zakłóceń w globalnych łańcuchach dostaw.

- Pomimo najlepszych starań szefa Fedu Jerome'a Powella, by przekonać wszystkich, że ograniczanie QE i stopy procentowe nie są powiązane, podwyżki stóp już są wyceniane przez rynek na następny rok a pierwsza jest spodziewana po zakończeniu zmniejszania QE. Do następnych ma dojść wkrótce później. Czy Powell i jego koledzy będą więc nadal trzymać się przekonania, że przyspieszenie inflacji jest przejściowe? - wskazuje Craig Erlam, analityk OANDA.