Jak podał w czwartek GUS, wartość polskiego eksportu towarów w pierwszych pięciu miesiącach roku wyniosła 88,9 mld euro, o 6,1 proc. więcej, niż w takim samym okresie 2017 r. W pierwszych czterech miesiącach eksport był o 5 proc. większy, niż rok wcześniej, co oznacza, że sam maj przyniósł wyraźne przyspieszenie jego wzrostu.

Sprzedaż towarów do krajów strefy euro, stanowiąca 58 proc. całkowitej wartości polskiego eksportu, była w okresie od stycznia do maja o 7,1 proc. większa, niż rok wcześniej, podczas gdy po kwietniu była o 6 proc. większa.

Spośród 10 największych rynków zbytu dla polskich towarów, najszybciej rośnie eksport do Rosji. Polskie firmy zrealizowały tam w pierwszych pięciu miesiącach roku sprzedaż o 11,5 proc. większą (licząc w euro), niż rok wcześniej. Na drugim miejscu są pod tym względem USA (10,9 proc.), dalej zaś Szwecja (9,9 proc.).

Majowemu ożywieniu w eksporcie nie towarzyszyło przyspieszenie wzrostu importu. Jego wartość po maju br. była o 7,9 proc. większa, niż przed rokiem, tak samo jak po kwietniu. W efekcie deficyt Polski w handlu towarowym zmniejszył się z 0,7 mld euro w pierwszych czterech miesiącach 2018 r. do 0,4 mld euro w pierwszych pięciu miesiącach.