Zerowe stopy dotarły do Polski

Rada Polityki Pieniężnej obniżyła w czwartek główną stopę procentową w Polsce z 0,5 do 0,1 proc.

Publikacja: 28.05.2020 15:19

Zerowe stopy dotarły do Polski

Foto: Bloomberg

Ta decyzja to duża niespodzianka. Spośród 25 ekonomistów ankietowanych przez „Parkiet” pod koniec kwietnia tylko jeden – Jakub Borowski z Credit Agricole – oczekiwał obniżki stóp na majowym posiedzeniu RPP.

Stopę lombardową Rada obniżyła z 1 do 0,5 proc., stopę redyskontową weksli z 0,55 do 0,11 proc., a stopę dyskontową weksli z 0,6 do 0,12 proc. Stopę depozytową, która już od kwietnia jest zerowa, zostawiła bez zmian.

Od początku epidemii RPP obniżyła stopę referencyjną NBP już trzy razy, łącznie o 1,4 pkt proc., z 1,5 proc. przed kryzysem. Dodatkowo bank centralny rozpoczął program skupu na rynku wtórnym obligacji skarbowych oraz gwarantowanych przez skarb państwa. Przeznaczył na ten cel już ponad 85 mld zł.

Tylko nieliczni spośród ekonomistów, którzy zakładali, że w maju stopy zostaną bez zmian, spodziewali się ich obniżki w kolejnych miesiącach. Zdecydowana większość zakładała, że RPP uzna, że dotychczasowe działania podjęte w odpowiedzi na kryzys wywołany przez epidemię Covid-19 będą wystarczające.

Uzasadnienie czwartkowej decyzji RPP opublikuje o godz. 16. Tym razem, podobnie jak po dwóch poprzednich posiedzeniach tego gremium, nie odbędzie się jednak konferencja prasowa z udziałem prezesa NBP Adama Glapińskiego.

W ocenie Rafała Beneckiego, głównego ekonomisty ING Banku Śląskiego, czwartkowa obniżka stóp może mieć na celu osłabienie złotego, a przynajmniej zahamowanie jego ostatniej aprecjacji. Po tej decyzji kurs euro podskoczył w okolice 4,44 zł z 4,42 zł wcześniej. Jeszcze dwa tygodnie temu kurs ten znajdował się jednak niewiele poniżej 4,60 zł.

- Dotychczasowa reakcja (na kryzys związany z pandemią Covid-19 – red.) po stronie polityki była już bardzo mocna. RPP obniżyła stopę podstawową o 1,4 pkt proc., a stopę rezerwy obowiązkowej o 3,0 pkt proc. Rozpoczęła także duży program skupu aktywów, który naszym zdaniem sięgnie 8-10 proc. PKB i został już w 40-46 proc. zrealizowany. Z kolei rząd uruchomił bardzo duży program antykryzysowy (bezpośrednie wsparcie bez kredytów i gwarancji wyniesie 6,5 proc. PKB i jest to największy program w UE) – skomentował Benecki. - Dzisiejsze cięcie oznacza, że przeważył argument kursowy. Złoty silnie zyskał w ostatnim czasie – dodał.

Jakub Borowski, który jako jedyny przewidział obniżkę stóp na czwartkowym posiedzeniu RPP, swoje oczekiwania tłumaczył właśnie m.in. siłą złotego. To osłabia wpływ rozluźnienia polityki pieniężnej na gospodarkę. Dodatkowo, jak argumentował, członkowie Rady mogli wziąć pod uwagę fatalne dane, które napływały ostatnio z polskiej gospodarki.

Część ekonomistów uważa, że czwartkowa decyzja RPP okaże się dla gospodarki szkodliwa, m.in. dlatego, że ograniczy skłonność banków do udzielania kredytów.

- Po tej obniżce stopy procentowe w Polsce znalazły się na obszarze, w którym rosną ich negatywne efekty uboczne w postaci zagrożenia dla stabilności finansowej sektora bankowego. Doświadczenia innych krajów pokazują, że gdy stopy zbliżają się do zera dostępność kredytu zaczyna się pogarszać, a nie poprawiać – ocenił Benecki.

Gospodarka krajowa
Ernest Pytlarczyk, Pekao: Podwyżkę stóp trudno byłoby uzasadnić
Gospodarka krajowa
Zarząd broni prezesa. Mówi o ataku na niezależność banku
Gospodarka krajowa
Wzrost popytu nie strąci inflacji z drogi do celu
Gospodarka krajowa
Zarząd NBP broni Adama Glapińskiego. "To próba złamania niezależności banku"
Gospodarka krajowa
Ogień i woda. Scenariusz PKO BP dla polskiej gospodarki
Gospodarka krajowa
Trybunał Stanu dla prezesa NBP. Jest wniosek grupy posłów