Wycena, perspektywy, wiarygodność – od tego zależy, które „misie” zyskają

Indeksy małych i średnich spółek w ostatnich miesiącach sporo urosły, jednak nie wszystkie akcje zwyżkowały. Na jakich przedsiębiorstwach skupia się uwaga zarządzających?

Publikacja: 29.01.2020 05:00

Wycena, perspektywy, wiarygodność – od tego zależy, które „misie” zyskają

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Jak na razie spełniają się życzenia zarządzających oraz krajowych inwestorów – fundusze akcji małych i średnich spółek dobrze zaczęły rok i są zarazem silniejsze od dużych przedsiębiorstw.

Kilka zasad selekcji

Początek tego tygodnia był dość nerwowy na rynkach. Pogorszenie nastrojów nie ominęło GPW, a także małych i średnich firm. Wyceny funduszy są oczywiście opóźnione zwykle o dwa dni, a więc wpływ tych zniżek jeszcze jest niewidoczny. Według najświeższej wyceny fundusze „misiów" od początku roku zarobiły średnio po 4,8 proc. Przypomnijmy, że w całym 2019 r. wynik ten wynosił 9,65 proc. Rozstrzał w tej kategorii jest jednak ogromny – różnica między najlepszym a najgorszym funduszem wynosi 8 pkt proc. Co ciekawe, tegoroczna czołówka składa się głównie z tych strategii, które brylowały także w 2019 r. Zarówno w sWIG80, jak i mWIG40 są już spółki, które od początku tego roku zanotowały dwucyfrowe zwyżki, a także dwucyfrowe spadki. Selekcja zatem jest kluczowa. Jakimi zasadami kierują się zarządzający? – Najlepiej wybierać takie spółki, które są nisko wycenione i jednocześnie oferują dynamiczny wzrost przychodów i zysków – mówi Krzysztof Socha, dyrektor inwestycyjny w Esaliens TFI. – W naszym funduszu Esaliens Małych i Średnich Spółek staramy się stawiać na szeroką dywersyfikację, co daje nam pełną ekspozycję na tę część rynku, a jednocześnie zmniejsza ryzyko związane z płynnością poszczególnych pozycji – dodaje Socha.

Ryszard Miodoński, dyrektor ds. strategii akcji w Noble Funds TFI, dodaje, że interesujące są dziś firmy z branży nieruchomości, budowlane, IT (w tym producenci gier) i konsumenckie. – Czyli te, które charakteryzują się dobrym i rosnącym popytem, zdolnością do podnoszenia cen lub relatywnie atrakcyjnymi wycenami. Staramy się wybierać spółki z przewagami konkurencyjnymi, będące na rosnących rynkach, mające potencjał do przerzucania rosnących kosztów na klienta końcowego lub do ograniczania kosztów na bazie automatyzacji. Niestety, kryteria te wykluczają wiele podmiotów z indeksów mWIG40 i sWIG80 – komentuje Miodoński.

Piotr Zagała, zarządzający w BNP Paribas TFI, mówi, że w ocenie małych przedsiębiorstw liczą się wskaźniki wyceny (obecne i przyszłe) oraz perspektywy rozwoju, co jest oczywiste także w przypadku większych przedsiębiorstw. Są jednak elementy, które wyróżniają analizę małych spółek od pozostałych. – Jednym z nich jest ocena wiarygodności. Duże i średnie spółki są zazwyczaj korporacjami, w których akcjonariat jest rozproszony (o ile nie jest to oczywiście Skarb Państwa), a zarząd funkcjonuje w oderwaniu od właściciela. W przypadku mniejszych przedsiębiorstw główny właściciel to bardzo często prezes zarządu albo tzw. shadow director, który podejmuje kluczowe dla spółki decyzje – zauważa Zagała. – Decyzje te mogą być częstokroć korzystne dla właściciela, ale już nie zawsze dla akcjonariuszy mniejszościowych – dodaje zarządzający BNP Paribas TFI. Według niego bardzo ważne są bezpośrednie spotkania z właścicielami i subiektywna ocena ich podejścia do mniejszościowych akcjonariuszy, komunikacja, a także wypłata dywidend, jeśli firma jest do tego zdolna.

GG Parkiet

Zdaniem Dawida Frączka, zarządzającego w Aviva Investors TFI, przy selekcji szczególnie ważne są długoterminowe możliwości globalnego wzrostu firm, a nie tylko w Polsce czy regionie. – W naszej opinii szczególnie atrakcyjne mogą być spółki reprezentujące nowoczesne technologie, np. z branży gier, biotechnologii, IT. Również wśród podmiotów przemysłowych i nastawionych na konsumpcję wybieramy przedsiębiorstwa, które są liderami we wdrażaniu nowoczesnych technologii w swoim obszarze działalności – podkreśla. Podobne zdanie ma Michał Stalmach, zarządzający w Skarbcu TFI. – Warto stawiać na spółki o globalnym zasięgu sprzedaży, liderów w swoich sektorach, oraz w dalszym ciągu podmioty eksponowane na rosnącą siłę nabywczą polskiego konsumenta. Z kolei unikam spółek z problemami, gdyż te trwają przeważnie dłużej niż pierwotnie oczekiwano oraz podmiotów działających w branżach silnie regulowanych – przyznaje. Według Stalmacha warto stawiać na jakość, akceptując przy tym wyższe poziomy wycen.

Małe nadal silniejsze od dużych

Co ciekawe, nie każdy podchodzi do „misiów" z entuzjazmem. – Małe i średnie spółki faktycznie mają za sobą dość dobry okres. Od początku października 2019 r. indeksy mWIG40 i sWIG80 zyskały po około 9 proc. Spora część tego zachowania wynika jednak z dwóch czynników – tłumaczy Ryszard Miodoński, dyrektor ds. strategii akcji w Noble Funds TFI. Pierwszym jest poprawa nastawienia do ryzykownych aktywów na całym świecie pod koniec poprzedniego roku, a drugim oczekiwania nie tylko na koniec odpływów pieniędzy z polskiego rynku kapitałowego, lecz także istotnych napływów na ten rynek. – O ile jesteśmy pozytywni co do zachowania światowych rynków akcji w 2020 r., o tyle pozostajemy sceptyczni w kontekście pozytywnych napływów środków ze strony TFI, OFE i PPK. Ostatnie wydarzenia i informacje zdają się to potwierdzać – twierdzi Miodoński. – Widzimy szansę na to, że „misie" pozostaną w tym roku lepsze niż duże spółki. Niestety, w dużej mierze wynika to z naszego ostrożnego podejścia do dużych spółek niż nadmiernego optymizmu w stosunku do tych małych i średnich – dodaje Miodoński.

Krzysztof Socha zakłada zaś, że przed nami kontynuacja wzrostów małych i średnich spółek. – Obecnie wydaje się nam, że jest to najatrakcyjniejszy obszar inwestycji na naszym rynku kapitałowym. Wynika to z wciąż niskich wycen wielu spółek oraz napływów finansowych do dedykowanych funduszy (wskaźnik ceny do zysku na ten rok dla sWIG80 wynosi około 10,7 w porównaniu z 12,1 średniej dziesięcioletniej), a także powstającego popytu ze strony systemu PPK – przewiduje Socha.

Podobnie mówi Frączek. – Mimo przewagi mniejszych spółek nad większymi w ubiegłym roku uznajemy, że prawdopodobieństwo utrzymania tego trendu jest wysokie. Wiele dużych spółek, w szczególności banki, firmy energetyczne i inne z istotnym wpływem Skarbu Państwa, uzależnionych jest obecnie od czynników regulacyjno-politycznych. To ryzyko postrzegamy jako istotne – twierdzi Frączek.

Stalmach zwraca uwagę na wyższe oczekiwania odnośnie do poprawy zysków przy relatywnie atrakcyjnych wycenach oraz popyt PPK, który w grupie mniejszych i mniej płynnych spółek powinien być bardziej odczuwalny. – Lepsze zachowanie „misiów" będzie kontynuowane – mówi zarządzający Skarbca TFI. Zdaniem Piotra Sałaty, zarządzającego w Pekao TFI, w ostatnich tygodniach skala przewagi stóp zwrotu sWIG80 w porównaniu z WIG20 jest imponująca. – Katalizatorem, który przyśpieszył zwyżki, poza atrakcyjną wyceną, okazały się napływy w ramach PPK. Dodatkowo wśród średnich i małych spółek znajdziemy szereg firm wyróżniających się pod względem modelu biznesowego oraz dynamiki wzrostu wyników i to właśnie te spółki były liderami ostatniego odreagowania – tłumaczy Sałata. Jego zdaniem trudno stwierdzić, czy w całym 2020 r. małe i średnie spółki będą cały czas silniejsze od reszty rynku, natomiast z pewnością warto budować portfel wokół spółek z perspektywicznych branż oraz o ponadprzeciętnym potencjale wzrostu, których nie brakuje.

Fundusze inwestycyjne
Nie wszyscy powiernicy łapią się na rynkowe tempo
Fundusze inwestycyjne
Jeszcze nie czas na fundusze obligacji długoterminowych
Fundusze inwestycyjne
Potężne napływy do funduszy rynku pieniężnego
Fundusze inwestycyjne
Fundusze absolutnej stopy zwrotu – ktoś jeszcze o nich pamięta?
Fundusze inwestycyjne
Buczek: fundusze dłużne zarobią po 8 proc.
Fundusze inwestycyjne
Wdrażanie ESG w polskich funduszach idzie po łebkach