Dla przykładu wartość Altusa (który pośrednio kontroluje Rockbridge TFI) w 2018 r. spadła o około 486 mln zł, do niecałych 100 mln zł. Z kolei kapitalizacja Quercusa w poprzednim roku skurczyła się o 183 mln zł, do blisko 129 mln zł na koniec grudnia 2018 r. Oba TFI borykały się z odpływem kapitału klientów, choć oczywiście Altus na znacznie większą skalę. Skarbiec na tym tle radził sobie bardzo dobrze. Jednak tylko w ubiegłym tygodniu jego akcje spadły o około 20 proc. W piątek jeszcze przed południem zniżka sięgała około 10 proc., do 14,95 zł za walor przy znacznie wyższych niż w poprzednich dniach obrotach. Oznaczało to zejście na historyczne minima. Wartość spółki spadła do niemal 100 mln zł, czyli o około 30 mln zł mniej, niż tego dnia wynosiła kapitalizacja Quercusa. Quercus jednak na koniec roku miał około 2,5 mld zł aktywów rynku kapitałowego pod zarządzaniem, tymczasem w Skarbcu ulokowanych było 3,9 mld zł. Po południu sytuacja zaczęła się nieco uspokajać. Jednak od zeszłorocznego szczytu w okolicach 27 zł wartość jednego waloru spadła już o około 37 proc. W Skarbcu Holding doszło kilka miesięcy temu do sporych roszad w akcjonariacie i wciąż oficjalnie nie potwierdzono, kto stoi za Vendo FIZAN zarządzanym przez Forum TFI, do którego teraz należy Aoram – największy akcjonariusz. Do tego w ostatnim czasie doszły zmiany w zarządach zarówno Skarbca Holdingu, jak i TFI. To oczywiście nie pierwsza zmiana właścicielska tej spółki czy też jej kierownictwa, jednak te dotychczasowe odbywały się w bardziej transparentnych okolicznościach. Nowy zarząd w ostatnich komunikatach uspokajał, że zmiany nie mają wpływu na pracę zarządzających. Na temat gwałtownie spadających notowań nie chciał się jeszcze wypowiedzieć. paan