Maksymalny poziom dźwigni finansowej zostanie utrzymany na obecnym poziomie, ale tylko dla doświadczonych inwestorów, którzy mają udokumentowaną historię przynajmniej 40 transakcji w ciągu dwóch lat. W dalszym ciągu będą mogli oni wykorzystywać dźwignię finansową do 1:100.

Maksymalny poziom lewaru dla pozostałych inwestorów został zmniejszony do 1:50. W pierwotnej wersji, z lipca, rząd chciał wprowadzić dźwignię 1:25. Brokerzy mają zatem powody do zadowolenia.

– Cieszymy się, że Ministerstwo Finansów w nowym projekcie ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym uwzględniło postulaty branży, pokazując tym samym, że w obszarze ochrony inwestora indywidualnego interes regulatora i nadzorcy jest tożsamy z interesem branży maklerskiej – mówi Waldemar Markiewicz, prezes Izby Domów Maklerskich. Dodaje, że obecny projekt z jednej strony poprawia ochronę inwestorów – zwłaszcza tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę na foreksie, a z drugiej nie obniża pozycji konkurencyjnej polskich domów maklerskich. – Jest to niezwykle istotne ze względu na rosnącą aktywność zagranicznych firm, które stosują wobec krajowych klientów agresywne i nieetyczne formy reklamy, zachęcając perspektywą szybkich zysków do zakupu swoich produktów finansowych. Dochodzenie praw przez klientów wobec tych podmiotów jest bardzo trudne, ponieważ nie podlegają one polskiemu prawu i krajowemu nadzorcy. Krajowe domy maklerskie działają pod jurysdykcją KNF i polski nadzorca ma możliwości kontroli ich działalności, czy zgodnie z wymogami prawa dochowują należytej staranności w informowaniu swoich klientów o ryzykach związanych z inwestowaniem w instrumenty pochodne, oraz może ocenić adekwatność usług do poziomu wiedzy i doświadczenia klienta – zaznacza Markiewicz.

KNF do wydania tego numeru „Parkietu" nie ujawniła nam swojego stanowiska w tej sprawie, tłumacząc to potrzebą czasu na dokładne przeanalizowanie projektu.

Kilka miesięcy temu KNF opublikowała dane, z których wynika, że w I półroczu 74,2 proc. klientów domów maklerskich poniosło stratę na rynku forex, o 5 pkt proc. mniej niż w 2016 r. Średni wynik osiągnięty przez klienta domów maklerskich wyniósł -6,7 tys. zł. W omawianym okresie zdecydowaną większość inwestorów dokonujących transakcji na tym rynku stanowili klienci detaliczni (99,89 proc.). Równie kiepskie wyniki na foreksie notują inwestorzy w innych państwach Unii Europejskiej.