Spółka Hyper Poland, która stoi za tą inicjatywą, chce – w zamian za część swoich udziałów – pozyskać od inwestorów ok. 1,5 mln euro. Pieniądze mają posłużyć m.in. jako wkład własny do testów tej technologii transportu przyszłości. Resztę, kilkanaście milionów złotych, może dołożyć Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (Hyper Poland stara się o grant – decyzja zapadnie w październiku). – Hyperloop został w 2013 roku przedstawiony światu przez Elona Muska jako hybryda lotnictwa i kolei, natomiast w środkowoeuropejskim wydaniu będzie to początkowo produkt wdrażany etapowo w branży kolejowej – mówi Przemysław Pączek, prezes Hyper Poland. I podkreśla, że kapsuły poruszające się z prędkością nawet ok. 1 tys. km/h to wciąż dość odległa przyszłość (w Europie budowa nowego odcinka kolejowego z reguły trwa ok. 15 lat). Dlatego spółka na razie chce modernizować istniejące odcinki kolejowe, w pierwszym etapie bez wykorzystania próźni (pociąg mógłby jechać średnio z prędkością powyżej 200 km/h).

Idea pociągów lewitujących na magnetycznej poduszce, poruszających się w próżniowych rurociągach, zyskała popularność dzięki Elonowi Muskowi (SpaceX, Tesla) i Richardowi Bransonowi (Virgin), którzy zainwestowali w budowę superszybkich połączeń w USA i Azji. To rozwiązanie lepsze niż kolej dużych prędkości – budowa jest tańsza o 10–30 proc., a eksploatacja o 40–85 proc.

Hyper Poland na terenach kolejowych pod Łodzią chce zbudować 500-metrowy tor testowy dla samego napędu i zawieszenia magnetycznego. Próby mogłyby ruszyć na przełomie lat 2019 i 2020. Doświadczenia w próżni miałyby być w przyszłości prowadzone na torze w Żmigrodzie k.Wrocławia. Obiekt certyfikujący chce wybudować Instytut Kolejnictwa.