Wydaje się, że mamy idealną sytuację, jeśli chodzi o rynek fuzji i przejęć. Mamy tani pieniądz na rynku, a jednocześnie dobry wzrost gospodarczy. To powinno sprzyjać fuzjom i przejęciom?
Piotr Nogajczyk: Tak. 2017 rok był rekordowy w Polsce. Jeśli spojrzymy historycznie na wartość transakcji na naszym rynku, to w 2014 r. oscylowała ona wokół 4 mld euro, w kolejnym roku było to ponad 6 mld euro, w kolejnych dwóch to około 11 mld. Jeśli chodzi o wartość transakcji, jest to więc mocno rosnący rynek. Natomiast jeśli spojrzymy na liczbę transakcji, to dynamika nie jest aż tak duża, przez ostatnie cztery lata oscylowała między 280 a 350. Jaki z tego wniosek? Ten rynek może być w dużej mierze ciągnięty przez duże transakcje.
Jakie będą kolejne kwartały?
Trend powinien się utrzymać. Myślę, że 2018 r. powinien być kolejnym dobrym rokiem. Jeśli spojrzymy na wyniki I kwartału, liczba transakcji jest porównywalna do I kwartału rok wcześniej. Nie widzieliśmy jednak megadużych transakcji. Natomiast biorąc pod uwagę polski PKB, który rośnie dynamicznie, oraz to, że podaż pieniądza jest duża, a także pozytywne nastawienie inwestorów – menedżerów private equity, których większość w badaniu przyznała, że będzie poszukiwała nowych akwizycji – uwzględniając wszystkie te aspekty ten rok i następne lata dadzą bardzo dobre wyniki, jeśli chodzi o fuzje i przejęcia.