Największy akcjonariusz producenta płyty drewnopochodnej, Strategic Value Partners, ogłosił wezwanie do sprzedaży wszystkich pozostających w wolnym obrocie akcji spółki, oferując po 25,17 zł za papier. Informacja ta podczas piątkowej sesji podbiła notowania spółki o ponad 30 proc.
Wszystko w rękach OFE
Choć oferowana cena jest wyższa o ponad 26 proc. od kursu na zamknięciu czwartkowej sesji, analitycy wątpią, czy oferta spodoba się mniejszościowym akcjonariuszom Pfleiderera. Tym bardziej że jeszcze na początku tego roku płacono za nie na rynku ponad 34 zł, o 25 proc. więcej niż cena z wezwania.
– Stagnacja cen na rynku płyty wiórowej, przy rosnących mocach wytwórczych oraz wzroście cen drewna, prądu, klejów, a także kosztów pracy, przełożyła się na pogarszające się wyniki. W rezultacie inwestorzy chętniej pozbywali się walorów spółki, co widać po systematycznym spadku kursu. Co więcej, spółka przewiduje, że rynek płyty wiórowej osiąga właśnie swój szczyt i na najbliższe lata przewiduje obniżanie dynamik wolumenów. Z tego punktu widzenia ogłoszone wezwanie pozwala na wyjście z mało płynnej inwestycji. Z drugiej strony można zaobserwować odwracanie się negatywnych dla spółki tendencji cenowych – przestają drożeć drewno i chemia, a pojawia się trend wzrostowy cen płyt. Z tego punktu widzenia moment ogłoszenia wezwania może być nieprzypadkowy – uważa Adam Zajler, analityk Millennium DM. – Nieskorzystanie ze złożonej oferty wymaga jednak założenia, że koniunktura się utrzyma i dołek wyników spółka ma już za sobą. Jest wysoce prawdopodobne, że wzywający wierzy właśnie w ten scenariusz, co oznacza, że wyższa cena wchodzi w grę – dodaje.
Kluczowa dla powodzenia wezwania będzie decyzja funduszy, do których należy większość pozostałych akcji. Na koniec 2018 r. OFE posiadały łącznie prawie 23 proc. papierów Pfleiderera. Instytucje mające największy udział w akcjonariacie nie chciały komentować sprawy, ale analitycy nie mają wątpliwości, że będą chciały ugrać jak najwięcej.